Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Biden ominie Kongres? Tak chce pomóc Ukrainie

Podziel się:

Administracja Joe Bidena rozważa wykorzystanie środków z innych programów rządowych, w tym z Departamentu Stanu, by finansować zbrojenie Ukrainy w obliczu niejasnej sytuacji w Kongresie - poinformował portal Politico. O możliwości alternatywnych rozwiązań w tej sprawie mówił wcześniej prezydent Joe Biden.

Biden ominie Kongres? Tak chce pomóc Ukrainie
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden (PAP, PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL)

Jak pisze Politico, kiedy Joe Biden stwierdził w środę, że "są inne środki, za pomocą których możemy być w stanie znaleźć fundusze" na pomoc Ukrainie, miał na myśli użycie przyznanych już wcześniej przez Kongres uprawnień w ramach innych wydatków. Jedną z takich opcji jest użycie środków z tytułu programu Departamentu Stanu Foreign Military Financing (FMF), polegającego na udzielaniu pożyczek lub darowizn na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego.

Administracja Bidena szuka sposobu, jak pomóc Ukrainie

Kongres przeznaczył na ten cel łącznie 4,6 mld dolarów - ostatnio zaaprobował 2 mld kredytu na preferencyjnych warunkach dla Polski - z czego do wykorzystania zostało ok. 650 mln dol. Innym sposobem może być zwrócenie się do Kongresu o zgodę na przesunięcia środków w budżecie Pentagonu na dalszą pomoc Ukrainie, choć to wymagałoby aprobaty parlamentu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potężny atak rakietowy. Mnożą się problemy Rosjan

Do tego scenariusza odniósł się w czwartek podczas briefingu rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder, który stwierdził, że "jest to zawsze opcja w przypadku nagłych potrzeb", jednak nie podjęto dotąd żadnych decyzji w tej sprawie. Rzecznik zaznaczył, że resort obrony wciąż ma uprawnienia do przekazania z magazynów sprzętu o wartości 5,4 mld dolarów i że wystarczy to na ogłaszanie kolejnych pakietów "w regularnym tempie w przewidywalnej przyszłości". Zaznaczył jednak, że priorytetem jest zatwierdzenie pełnego pakietu nowych środków i budżetu przez Kongres.

Przyszłość w tej sprawie nie jest jednak jasna, m.in. ze względu na usunięcie ze stanowiska przewodniczącego Izby Reprezentantów Kevina McCarthy'ego. Choć znaczna większość kongresmenów wciąż opowiada się za dalszym wspieraniem Ukrainy, to spiker Izby decyduje o tym, jakie projekty trafiają pod głosowanie.

Jeden z dwóch kandydatów, Jim Jordan, zapowiedział, że na to się nie zgodzi. Drugi kandydat, dotychczasowy numer 2 w partyjnej hierarchii, Steve Scalise, nie wypowiedział się jednoznacznie w tej kwestii, choć opowiadał się za dalszą pomocą w głosowaniach.

Część polityków Republikanów chce z kolei wybrać na spikera byłego prezydenta Donalda Trumpa, w nadziei, że doprowadzi do ograniczenia pomocy dla Ukrainy..

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP