Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mieszkańcy Piaseczna złożyli pozew grupowy ws. powodzi

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź wiceburmistrza Piaseczna
#

# dochodzi wypowiedź wiceburmistrza Piaseczna #

19.07. Warszawa (PAP) - Prawdopodobnie pierwszy w Polsce pozew zbiorowy został złożony w poniedziałek w sądzie okręgowym w Warszawie w imieniu mieszkańców Piaseczna, poszkodowanych w czerwcowej powodzi. Pozwani to gmina i Skarb Państwa.

Pozew dotyczy ustalenia odpowiedzialności za zdarzenia w nocy z 3 na 4 czerwca, gdy na skutek intensywnych opadów wylał miejscowy, niewielki ciek wodny, podtapiając domy i osiedla mieszkaniowe w rejonie ulic Kniaziewicza, Nadarzyńskiej i Wojska Polskiego w podwarszawskim Piasecznie.

Postępowanie na tej drodze umożliwiła ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, która weszła w życie w poniedziałek. Mieszkańców Piaseczna do wyboru tej metody działania namówili członkowie Stowarzyszenia "Razem Przeciw", utworzonego przez absolwentów i studentów wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Stowarzyszenie chce w ten promować samą instytucję pozwów zbiorowych.

Przewodniczący Stowarzyszenia Paweł Piwowar poinformował, że pozew został złożony w imieniu 13 osób, ale na mocy ustawy do tej grupy mieszkańców mogą dołączać kolejni. Nie wykluczył, że w przypadku uzyskania korzystnego orzeczenia sądu, kolejnym krokiem będzie złożenie pozwów o odszkodowania.

Pozwani to Skarb Państwa i gmina Piaseczno. Jak powiedział współpracujący ze Stowarzyszeniem Krzysztof Glibowski z Instytutu Nauk Prawno-Administracyjnych UW, w jego ocenie za zdarzenia w Piasecznie odpowiedzialne są osoby, do których należało utrzymanie miejscowego kanału w należytym stanie. One powinny też zapewnić właściwy odpływ wody z kanału oraz zadbać, by przepust pod ulicą Wojska Polskiego był drożny, a jego średnica przystosowana do miejscowych warunków.

"Jak wynika ze zgromadzonych przez nas dowodów, ulewa, która spowodowała wylanie kanału, nie była precedensowa. Takie opady, rzędu 120 litrów wody na metr kwadratowy, zdarzały się w Piasecznie wielokrotnie w historii i nie groziło to zalaniem. Zmiany urbanistyczne w okolicy oraz niewłaściwe utrzymanie kanału i jego niewłaściwy przepust skumulowały się. Teraz dochodzimy do tego, by sąd stwierdził to prawomocnym orzeczeniem" - powiedział.

Podkreślił, że okoliczne domy, które stoją w tym miejscu od 40 lat, zostały zalane niemal po dach, a na nowych osiedlach woda wdarła się do wielopoziomowych garaży.

Jak powiedział PAP Tomasz Pietrasieński z wydziału prasowego wojewody mazowieckiego, wszystkie samorządy przed okresem powodziowym były monitowane o udrożnienie znajdujących się na ich terenie cieków wodnych, potoków, przepustów i studzienek. Podkreślił, że za realizację tych zadań bezpośrednio odpowiadają samorządy.

"Rozumiem mieszkańców, którzy chcą w tej sytuacji sprawdzić, czy burmistrz lub rada miasta ponoszą jakąś odpowiedzialność za ich nieszczęście. Ulewa ta była jednak zdarzeniem losowym, a tak duża ilość wody nie zostałaby odebrana przez kanał, nawet gdyby przepusty były wyczyszczone szczoteczką do zębów" - powiedział PAP wiceburmistrz Piaseczna Bogdan Temoszczuk.

Jak dodał, nie do końca trafne są opinie mieszkańców, którzy to władze miasta obwiniają za to, że zmieniły plany zagospodarowania przestrzennego zalanego w czerwcu terenu i dopuściły, by na dawnych terenach zalewowych powstały osiedla mieszkaniowe. "Plan określa jedynie, że na danym terenie może powstać jedno- lub wielorodzinna zabudowa oraz jej maksymalną wysokość. Nie mówi o tym, jak powinna wyglądać podziemna infrastruktura"- powiedział.

W jego opinii większa odpowiedzialność spada w tym wypadku na powiatowy organ nadzoru budowlanego, który dopuścił do powstania pod nowymi blokami nawet dwukondygnacyjnych parkingów podziemnych. "Myślę, że akceptacja nadzoru budowlanego wobec postulatów deweloperów była w tym wypadku zbyt daleko posunięta. Gdyby nie było tych garaży, nie zostałoby zalanych aż tyle aut" - powiedział Temoszczuk.

Podkreślił, że niemal gotowa jest przygotowana przez gminę koncepcja udrożnienia przepływającego przez miasto kanału. "Jeśli w przyszłorocznym budżecie miasta znajdą się odpowiednie środki, będziemy chcieli, by na jej podstawie powstał projekt wykonawczy" - powiedział.

Według uchwalonych w grudniu ubiegłego roku przepisów ustawy, która weszła w życie w poniedziałek, pozew zbiorowy może złożyć przynajmniej 10 osób; warunkiem jest oparcie go na jednakowej podstawie - mogą go złożyć np. osoby poszkodowane w wyniku korzystania z tego samego leku lub usług tej samej firmy. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

mca/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)