Członkowie sekty od końca marca grupami opuszczali ziemiankę. Był to wynik wiosennych roztopów, które doprowadziły do osunięcia się części ścian ich ukrycia. Jeden z przywódców sekty poinformował, że pod ziemią zmarły dwie kobiety, które na miejscu pochowano. W nocy ratownicy dotarli do zmarłych i okazało się, że wydzielające się toksyczne wyziewy zagrażają zdrowiu zabarykadowanych pod ziemią członków sekty. W wyniku pertraktacji dali się oni przekonać do opuszczenia ziemianki.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.