Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zbigniew Stonoga. Kim jest biznesmen, który ujawnił akta afery podsłuchowej

0
Podziel się:

Materiały pojawiły się na profilu facebookowym Zbigniewa Stonogi, który zwraca uwagę na powiązania Jana Kulczyka z partią rządzącą.

Zbigniew Stonoga
Zbigniew Stonoga (PAP/Jakub Kamiński)

Przedsiębiorca, znany z tyleż kontrowersyjnych, co efektownych akcji przeciwko fiskusowi i policji, udostępnił na Facebooku akta afery podsłuchowej. Na stronie można znaleźć nie pojedyncze kartki, ale fotografie kompletnych akt sprawy. W rozmowie z Money.pl oskarża polityków i między innymi inwestora Jana Kulczyka o nieczystą grę oraz zapowiada, że zajmuje już się sprawą dotyczącą finansowania i przepływów finansowych partii politycznych.

Wśród opublikowanych materiałów znajdują się dokumenty przedstawiające czynności prowadzone przez prokuraturę, a także protokoły z przesłuchania świadków, a wśród nich między innymi Jana Kulczyka, prezesa PZU Andrzeja Klesyka, wiceministra Rafała Baniaka oraz szefa CBA Pawła Wojtunika.

- Dokumenty te można znaleźć na wielu chińskich portalach już od dwóch tygodni. Mieliśmy w Polsce bardzo wiele afer, które wywoływały najczęściej chwilową burzę medialną, ale w istocie nikt nie poniósł żadnych konsekwencji. Skupiamy się tutaj na nielegalnym nagraniu prywatnych rozmów osób piastujących najwyższe urzędy, ale nikt nie pochyla się nad tym, co zostało nagrane. Jeżeli Jan Kulczyk na swoje polecenie zwołuje rząd do restauracji tylko dlatego, że ma zamiar budować farmę wiatrową na Ukrainie, a członkowie rządu lobbują za tym interesem, to jest to moim zdaniem nieetyczne i o tym społeczeństwo powinno wiedzieć - powiedział w rozmowie z Money.pl Zbigniew Stonoga.

Na pytanie, czy boi się odpowiedzialności za udostępnienie tych materiałów odpowiada, że w Polsce za wszystko można zostać pociągniętym do odpowiedzialności.

Zbigniew Stonoga zapowiada, że to nie ostatnia afera, którą zamierza nagłośnić. Teraz zajął sprawą finansowania i przepływów finansowych w Platformie Obywatelskiej z ostatnich 5 lat. - Będzie można porównać sobie materiały z ustawą o finansowaniu partii politycznych - zapowiada.

O Zbigniewie Stonodze zrobiło się głośno, kiedy prowadzony przez siebie salon samochodowy obwiesił banerami, na których w ostrych słowach zarzucał skarbówce, że ukradła mu prawie 2 mln złotych. Sprawa dotyczyła zwrotu VAT. Poszukiwał również osób, które będą nagrywały policjantów na służbie.

Źródło: Wirtualna Polska

Zbigniew Stonoga przekonuje, że jest prześladowany ze względu na sprawę konsorcjum Colloseum, które zajmowało się skupem wierzytelności spółek Skarbu Państwa. W wyniku oszustw Józefa Jędrucha, prezesa i właściciela konsorcjum, państwo straciło 300 mln złotych. Stonoga od 2002 roku zajmował się windykacją wierzytelności tej firmy. Jak wynikało z dokumentów Jędruch podzielił się pieniędzmi z politykami, którzy wtedy zajmowali najważniejsze stanowiska.

Stonodze udało się odzyskać 170 mln złotych, po został wysłany na placówkę do Niemiec i stał się ścigany listem gończym. Po powrocie do Polski spędził w areszcie 2,5 roku, po tym czasie zarzuty umorzono. Skazano go jedynie za niespłacony debet na karcie debetowej w wysokości 19 tysięcy złotych na 3,5 roku pozbawienia wolności, jednakże Sąd Najwyższy na wniosek prokuratora w 2006 roku uchylił ten wyrok.

Zbigniew Stonoga jest postacią kontrowersyjną, ponad 10 lat temu przedstawiał się jako doradca szefa Samoobrony Andrzeja Leppera (Lepper odciął się od niego w oficjalnym komunikacie). Ostatnio zasłynął z sądowej wojny, prowadzonej przeciwko rzecznikowi Komendy Głównej Policji Mariuszowi Sokołowskiemu. "Gazeta Wyborcza" przypomina, że w sądach toczy się kilkadziesiąt spraw, w których powodem jest biznesmen.

W 2003 r. o Zbigniewie S. pisało "Życie Warszawy", przypominając o jego wyrokach i konfliktach z prawem - w latach 90. miał wyłudzić kredyt z banku, którego zabezpieczeniem było księga, rzekomo z X wieku. Księga okazała się fałszerstwem.

Czytaj więcej w Money.pl
Marek F. zatrzymany. To nie "afera taśmowa" Prokuratura nie ujawnia szczegółów. Według Radia ZET chodzi o przedstawienie przez biznesmena fałszywego zwolnienia lekarskiego w prokuraturze w Białymstoku.
Podsłuchiwali międzynarodowe rozmowy Bezpośrednim powodem zaniechania podsłuchów były rewelacje byłego pracownika służb specjalnych USA Edwarda Snowdena, który sprawę ujawnił.
Afera podsłuchowa ma tuszować SKOKi Posłowie Mariusz Witczak i Marcin Święcicki (PO) ocenili w poniedziałek, że wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dotyczące konieczności wyjaśniania tzw. afery podsłuchowej mają odwrócić uwagę od rzeczywistego problemu jakim, ich zdaniem, jest sytuacja SKOK-ów.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)