Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Biznesmen Marek F. zatrzymany. To nie "afera taśmowa"

0
Podziel się:

Prokuratura nie ujawnia szczegółów. Według Radia ZET chodzi o przedstawienie przez biznesmena fałszywego zwolnienia lekarskiego w prokuraturze w Białymstoku.

Biznesmen Marek F. zatrzymany. To nie "afera taśmowa"
(Keith Allison/Flickr)

Prokuratura Okręgowa w Warszawie w środę i czwartek będzie przedstawiać zarzuty pięciu osobom, w tym Markowi F. w sprawie - jak to określono - korupcyjnej. Z uwagi na trwające czynności, na razie prokuratura nie udziela bliższych informacji.

Informację medialną o zatrzymaniu w środę F. potwierdziła prok. Monika Lewandowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Powiedziała, że zatrzymano Marka F., Krzysztofa Sz. i Piotra Z. w sprawie korupcyjnej. Nie podała szczegółów.

Według Radia ZET chodzi o przedstawienie przez biznesmena fałszywego zwolnienia lekarskiego w prokuraturze w Białymstoku.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak powiedział, że jest już decyzja prokuratury o zarzutach dla pięciu osób, w tym Marka F. Dodał, że na razie nie może ujawnić szczegółów zarzutów, bo ich ogłaszanie będzie dopiero następować w środę i czwartek. Podkreślił, że zarzut dla F. nie ma związku z "aferą taśmową".

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku prowadzi śledztwo dotyczące założenia podsłuchów w jednej z firm w Bielsku Podlaskim. Pod koniec marca zarzuty przedstawiła Markowi F., podejrzany nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Zarzuty w tej sprawie mają też dwie inne osoby, postępowanie zostało przedłużone do 2 lipca. Zarzuty F. chciała przedstawić dwa tygodnie wcześniej, ale wówczas przesłał on zwolnienie lekarskie i uzgodniono z nim nowy termin stawiennictwa w prokuraturze.

Białostoccy śledczy mieli jednak wątpliwości dotyczące tego zwolnienia lekarskiego i podejrzenia, iż może być tam poświadczona nieprawda co do stanu zdrowia biznesmena. Materiały z tym związane wyłączyli więc do odrębnego śledztwa i przekazali Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

We wtorek przed częstochowskim sądem zakończył się proces, w którym F. oraz dwaj inni oskarżeni zostali uniewinnieni w sprawie namawiania do ujawnienia tajemnicy służbowej radcy prawnego zakładów energetycznych w Częstochowie. Na ławie oskarżonych poza Markiem F., zasiadł jego współpracownik Marcin B. i radca prawny Krzysztof B. Uniewinniona została cała trójka.

- Oskarżenie opierało się na zeznaniach Wojciecha P., który jednak w trakcie procesu wycofał się z nich, zasłaniał się niepamięcią - powiedział rzecznik częstochowskich sądów sędzia Bogusław Zając.

- Czekamy na informację w sprawie wyroku, później podejmiemy decyzję, czy będziemy domagać się uzasadnienia, czy też nie - powiedziała prok. Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. To ta jednostka w grudniu 2009 r. wniosła do sądu akt oskarżenia.

Według prokuratury w 2004 r. Marek F. i wiceprezes w jego firmie nakłaniali radcę prawnego, by ujawnił im tajemnicę służbową. Informacje, które zostały ujawnione dotyczyły wierzytelności sprzedawanych przez zakład energetyczny, które chciała nabyć firma F. - wyjaśniła Łukasiewicz.

W tej samej sprawie prokuratura zarzucała F. i wiceprezesowi jego spółki także to, że w zamian za interesujące ich informacje przekazali radcy prawnemu korzyść majątkową. - W 2011 r. sąd w tym zakresie postępowanie umorzył, uznając, że częstochowskiego zakładu energetycznego nie dotyczą przepisy z art. 230a Kodeksu karnego - podała prok. Łukasiewicz. Przepis ten mówi o udzielaniu korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej, samorządowej lub jednostce organizacyjnej dysponującej środkami publicznymi.

W oświadczeniu dla mediów F. podał, że w środę rano do jego domu weszli funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Dokonali przeszukania oraz doprowadzili go do prokuratury. Dodał, że zarzuty, które mu postawiono, są zagrożone karą do 3 lat więzienia i dotyczą "większej liczby osób". - Uważam swój udział w tej sprawie jako kolejne nieporozumienie - oświadczył. Dodał, że liczy, iż zostanie ona jak najszybciej wyjaśniona.

W sprawie tzw. afery taśmowej jest obecnie prowadzonych pięć postępowań. Główne - dotyczące nagrywania, a potem upublicznienia rozmów nagranych w dwóch warszawskich restauracjach - toczy się w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. W czerwcu 2014 r. prokuratura postawiła zarzuty zlecania podsłuchów biznesmenom Markowi F. i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - kelnerom pracującym w restauracjach, w których dokonywano podsłuchów. F. nie przyznał się do tych zarzutów i zapewniał, że jest niewinny.

Czytaj więcej w Money.pl
Afera taśmowa "zakopana". Wina... Zdaniem prezesa PiS to symptomatyczne działanie nowego gabinetu.
Afera podsłuchowa się rozmyje? We wrześniu opinia publiczna miała usłyszeć wyjaśnienia ministra spraw wewnętrznych. Tymczasem temat przycichł.
Śledztwo ws. podsłuchów przedłużone Do tej pory zarzuty postawiono czterem osobom i przesłuchano 59 osób, których rozmowy były nielegalnie nagrywane.
wiadomości
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)