Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wydatki Radosława Sikorskiego. Dziesiątki tysięcy na konsultacje językowe

1
Podziel się:

O kolejnych niejasnych wydatkach marszałka sejmu pisze Wprost. Opozycja mówi o skandalu.

Wydatki Radosława Sikorskiego. Dziesiątki tysięcy na konsultacje językowe
(Andrzej Hulimka/Reporter)

Platforma Obywatelska broni marszałka Sejmu. Tygodnik Wprost donosi, że Radosław Sikorski, jeszcze na stanowisku szefa dyplomacji, wydawał średnio 19 tysięcy złotych na konsultacje dotyczące każdego z jego anglojęzycznych przemówień.

[Aktualizacja godzina 13:26]

MSZ zlecało je byłemu ambasadorowi Wielkiej Brytanii w Polsce, Charlesowi Crowfordowi. Według tygodnika _ Wprost _, w latach 2010-2014 skonsultowanych zostało 14 wystąpień ministra Radosława Sikorskiego.

Europoseł PO Adam Szejnfeld przypuszcza, że wysokość kwoty wynika z tego, iż nie chodziło jedynie o konsultacje językowe.

- _ Jeżeli to jest powiązane z przygotowaniem wsadu merytorycznego, analitycznego, jeśli mamy do czynienia z wystąpieniami, które miały znaczenie europejskie, a nawet światowe, to rzeczą naturalną moim zdaniem jest, że przemawiający przygotowując taki materiał, nie tylko powinien mieć prawo, ale nawet obowiązek skonsultowania z przedstawicielami różnych państw. Tak, aby osiągnąć efekt faktyczny, a nie tylko przedstawić swoją myśl _- uważa Szejnfeld.

SLD i PiS biją na alarm

Wokół Radosława Sikorskiego woda jest jest coraz bardziej mętna - twierdzi sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. Uważa on, że licznie wpadki i niedomówienia świadczą nie najlepiej o obecnym marszałku Sejmu.

- _ Albo nie było kontroli ministerialnej w MSZ, albo pan Sikorski jest chciwy na pieniądze i w różny sposób próbował je wyprowadzać. Mam nadzieję, że ta druga wersja nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale to trzeba sprawdzić, bo najpierw przejazdy, a później sprawy dotyczące szkoleń, podczas gdy minister świetnie zna angielski. Tu jest tyle znaków zapytania, że rodzą się same nieprzyjemne odpowiedzi _- twierdzi Gawkowski.

Wiceprezes PiS Ryszard Czarnecki uważa za skandal wydatki MSZ na konsultacje wystąpień Radosława Sikorskiego. _ - Pieniądze wyrzucone w błoto _ - ocenia europoseł.

Europoseł Ryszard Czarnecki zwraca uwagę, że MSZ wydał na konsultacje językowe ćwierć miliona złotych z kieszeni polskiego podatnika w sytuacji, gdy zatrudnia osoby, które urodziły się w Anglii i w USA, i powinny to zrobić w ramach swoich obowiązków służbowych.

Ryszard Czarnecki dodał, że jako absolwent Oxfordu Radosław Sikorski mógł poradzić sobie sam lub nawet zapytać o szczegóły żonę. Europoseł PiS zastanawia się, czy nie chodziło raczej o kupowanie przyjaźni politycznej byłego ambasadora i jego środowiska politycznego.

Ryszard Czarnecki zauważył, że do tej pory MSZ było instytucją bardzo szczelną. Jego zdaniem resort rządził się prawami korporacji, gdzie ścina się głowy prezesom czy wiceprezesom, ale tajemnice firmy nigdy nie wyciekają.

Politolog: To może być koniec kariery politycznej Sikorskiego

Zdaniem politologa Bartłomieja Biskupa działania Sikorskiego są skandaliczne. Jak podkreśla, poważne wątpliwości budzi też fakt, że minister spraw zagranicznych konsultował swoje wystąpienia z dyplomatą obcego państwa.

Bartłomiej Biskup uważa, że ten fakt poważnie osłabia Radosława Sikorskiego i jest efektem sporu z obecnym szefem polskiej dyplomacji, Grzegorzem Schetyną.

Czytaj więcej w Money.pl
Schetyna broni swojego poprzednika - _ Wczorajsze i poranne niezręczności zostały zamknięte bardzo jasnym komunikatem. Dyplomacja nie lubi rozgłosu i hałasu, lubi ciszę _ - mówi szef MSZ.
Marszałek Sejmu do zmiany? "Chytra intryga PiS" Jest kandydatura członka PSL.
Sikorski wściekły o sprawę z delegacjami. Pozywa "Fakt" Serwis podał, że choć auto marszałka Sejmu ma na liczniku niewiele ponad 30 tys. km przebiegu, polityk rozliczył w Sejmie przebycie 90 tys. km.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
Docent Furman
rok temu
Pan z Chobielina - herr Sikörski za czasów herr Tüsecka prowadził swoją zagraniczną politykę niemiecko-rosyjską zapewne dla synekur i apanaży w Brukseli... Mało tego, złożył nawet swoisty hołd niemiecki przemawiając w Berlinie! Dziś dorobił się na tajemniczych konsultacjach za 40 tys. € miesięcznie! Tylko dla kogo nasz konsultant udzielał tych konsultacji? Mam też nadzieję, że gaża nie była wypłacana w ekwiwalencie rublowym... Żenada!