Partie mają kłopot ze wskazaniem kandydatów na prezydenta, którzy mogliby skutecznie rywalizować z Bronisławem Komorowskim w przyszłorocznych wyborach prezydenckich - ocenili politolodzy komentując wczorajsze posiedzenia władz PiS, SLD i PSL.
Jedynie Rada Polityczna PiS zatwierdziła wczoraj kandydaturę europosła Andrzeja Dudy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Władze PSL i SLD poinformowały, że ogłoszą decyzje o ew. kandydatach na początku 2015 r. Rada Krajowa SLD nie zgodziła się na propozycję szefa partii Leszka Millera, aby kandydatem ugrupowania był Ryszard Kalisz.
Według prof. Kazimierza Kika taka sytuacja może świadczyć o tym, iż kandydatura Bronisława Komorowskiego jest na tyle silna, że pozostałe partie mają kłopot ze wskazaniem kandydata, który miałby szanse rywalizować z nim w drugiej turze. Politolog z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach przypomniał, że wszystkie sondaże wskazują na absolutną dominację i dużą popularność obecnego prezydenta. W dodatku - jak mówił - prezydent i jego otoczenie prowadzą mądrą politykę, która buduje jego wizerunek jako prezydenta wszystkich Polaków.
Zdaniem politologa dr Bartłomieja Biskupa z Uniwersytetu Warszawskiego, przy takim zaufaniu społecznym dla Komorowskiego, część partii zastanawia się, czy w ogóle warto angażować swoje fundusze w kampanię prezydencką, czy nie lepiej pozostawić je na wybory parlamentarne.
Politolodzy odmiennie ocenili zatwierdzenie przez Radę Polityczną PiS kandydatury Andrzeja Dudy na prezydenta, który - jak przekonywał Jarosław Kaczyński - ma _ pełną szansę wygrać wybory _.
_ To zwykła taktyka. Trzeba mówić o zwycięstwie, przygotowując się na niepowodzenia _ - uważa prof. Kik. W jego ocenie, dla prezesa PiS _ bezpieczniej jest chować się za Dudę _, bo on sam ma zbyt duży elektorat negatywny, żeby myśleć o własnym sukcesie w wyborach prezydenckich. Jak podkreślił, wynik Dudy będzie zależał od tego, czy PiS wykorzysta planowany na 13 grudnia marsz jako _ potencjalną możliwość rozpętania niedobrej dla PO atmosfery społecznej w kraju _.
Natomiast - według dr Biskupa - kandydat PiS ma realną szansę na dobry wynik i wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich. _ Polaryzacja na scenie politycznej jest znowu mocna, PiS podbudowało się wynikami wyborów samorządowych i kandydat tej partii może i musi mówić, że wygra _ - ocenił.
Politolodzy skomentowali również posiedzenie Rady Krajowej SLD, po którym Leszek Miller ogłosił, że ostateczna decyzja w sprawie kandydata na prezydenta ma zapaść na początku 2015 r. Miller proponował kandydaturę b. polityka SLD Ryszarda Kalisza, ale działacze partii uznali, że potrzeba kandydata, który _ będzie reprezentantem całej polskiej lewicy _.
Jak podkreślił prof. Kik, taki wynik posiedzenia ujawnił _ pierwszą linię oporu przed polityką Leszka Millera _. Zdaniem politologa nigdy wcześniej propozycje szefa Sojuszu nie spotkały się z tak wyraźnym brakiem akceptacji aktywu partyjnego.
W jego ocenie, nastąpiła rozbieżność interesów między Millerem a młodymi działaczami, którzy chcieliby wybrać kandydata spośród siebie. Przy dobrym wyniku w wyborach prezydenckich stałby się on _ perspektywicznym przywódcą partii _. Taką osobą mógłby być - zdaniem politologa - sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski.
Zdaniem prof. Kika, Miller wysunął kandydaturę Kalisza, bo liczył, że jego popularność stworzy Sojuszowi dobrą koniunkturę przed wyborami parlamentarnymi. Jednocześnie chciał zablokować w ten sposób możliwość wystawienia kogoś młodego z aparatu partyjnego, kto mógłby wyrosnąć na jego rywala. W ocenie politologa był to _ nadmiar taktyki nad interesem SLD _, co może nie być zrozumiałe dla elektoratu lewicy.
Również dr Biskup ocenił, że wynik sobotniego posiedzenia Rady Krajowej SLD jest komunikatem zupełnie niezrozumiałym dla wyborców i może jedynie sygnalizować wewnętrzne walki w tej partii. Jego zdaniem nie można jednak wykluczyć, że szef Sojuszu zgłosił kandydaturę Kalisza przed jej uzgodnieniem z działaczami, żeby - jak stwierdził - celowo ją _ utrącić _.
W sobotę odbyło się także posiedzenie Rady Naczelnej PSL, która nie zdecydowała czy w wyborach prezydenckich wystawi własnego kandydata, czy poprze Bronisława Komorowskiego. Ludowcy mają ogłosić to ostatecznie 15 stycznia.
Obaj politolodzy byli zgodni, że PSL powinno wystawić własnego kandydata na prezydenta.
Prof. Kik przypomniał, że jest to w interesie każdej dużej partii. Według niego, czym innym jest lojalność wobec PO i granie na koalicję, a czym innym dbanie o własne interesy partyjne. Jak ocenił, być może działacze PSL obawiają się, że ich kandydat uzyska słaby wynik, co stanowiłoby obciążenie przed wyborami parlamentarnymi. _ Myślę, że dyskusja w PSL będzie ważeniem obu argumentów - zaryzykować, czy nie. Jeżeli nie zaryzykują, będzie to niezrozumiałe dla elektoratu _ - powiedział.
W ocenie dr Biskupa, ludowcy _ biją się z myślami _, czy wystawić własnego kandydata na prezydenta, żeby pokazać się w kampanii, czy też poprzeć kandydaturę Komorowskiego, co - jego zdaniem - osłabiałoby pozycję PSL w koalicji. Politolog nie wyklucza, że w PSL są frakcje, które mają odmienne zdania na ten temat i stąd zwłoka w decyzji. _ Być może trwają poszukiwania ewentualnego kandydata, czy ma to być szef partii, inny działacz czy ktoś z zewnątrz _ - mówił Biskup.
Obecny prezydent Bronisław Komorowski nie zadeklarował jeszcze czy będzie ubiegał się o reelekcję, ma to zrobić na początku przyszłego roku. Jak do tej pory poza Andrzejem Dudą, start zapowiedział jedynie Janusz Palikot.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Miller chce, by Ryszard Kalisz kandydował na prezydenta Propozycja nie spotkała się z poparciem całego SLD. _ Chcemy kandydata, który będzie miał poparcie całej lewicy _. | |
Miller ujawnia 15 propozycji dla prezydenta Wśród nich jest ujednolicenie wyglądu lokali wyborczych. Według tej propozycji, urny znajdowałyby się zawsze w tym samym miejscu, _ nie w kącie _, a kabina wyborcza byłaby _ kabiną _. | |
Dożywotnia prezydentura? Putin odpowiada Na pytanie, czy zamierza pozostać prezydentem dożywotnio, Putin odparł: Nie. To i dla kraju jest niedobre i szkodliwe, i mnie niepotrzebne. |