Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Własność intelektualna w sieci. Kiedy łamiesz prawo?

0
Podziel się:

Jakie uprawnienia mamy korzystając z internetu? Co oznacza dozwolony użytek osobisty?

Własność intelektualna w sieci. Kiedy łamiesz prawo?
(Lukajani/Dreamstime.com)

Jakie uprawnienia ma odbiorca własności intelektualnej w Internecie? Co oznacza dozwolony użytek osobisty?

Łatwo i szybko przyzwyczailiśmy się do niemal nieograniczonej dostępności informacji i danych na _ kliknięcie myszki _. Prostota poruszania się po zasobach Internetu, ograniczona de facto wyłącznie prędkością przesyłu danych i jakością połączenia z siecią wydaje się swego rodzaju wolnością obywatelską. Wolnością - dodajmy - przysługującą w powszechnym mniemaniu wszystkim i to w nieograniczonym rozmiarze. Internet stał się swoistym synonimem zbitki słów _ wszystko _ i _ za darmo _.

Ale czy zawsze? Czy swoboda korzystania z zasobów Internetu przez jednych nie narusza, w określonych wypadkach, praw innych? Czy twórca internetowy ma takie same prawa, jak _ analogowy _ pisarz czy rzeźbiarz, posługujący się standardowymi technikami przekazu: drukiem (a nie językiem html), dłutem i pędzlem (a nie Paintem).

| Nawet w pospolitym rozumieniu pojęć prawnych wszelkie przejawy ludzkiej kreatywności na różnych polach, wytwory ludzkiego umysłu, utwory pisarskie, muzyczne czy wynalazki określa się wspólnym mianem _ własność intelektualna _. |
| --- |

W sensie prawnym i na gruncie polskiego prawodawstwa, własnością intelektualną zwykło się nazywać to, co objęte jest regulacją ustaw:

- ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity Dz.U. z 2006 Nr 90 poz. 631 z późn. zm.);
- ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tekst jednolity Dz.U. z 2003 Nr 119 poz. 1117 z późn. zm.).

ZOBACZ TAKŻE:

*Własnością intelektualną *są zatem i dzieła literackie i muzyczne i nowe rozwiązania techniczne i oprogramowanie komputerowe i loga i oznaczenia towarów. Jest to więc pojęcie szerokie. Mówi się często o słowie-wytrychu, pojęciu, które obejmuje tak różne od siebie kategorie, jak prawo patentowe (chroniące nowe rozwiązania techniczne) i prawo autorskie (chroniące uprawnienia muzyków czy pisarzy). Zrozumiałe jest zatem, iż nie sposób podobną miarą oceniać znaków towarowych i utworów muzycznych. Można wszakże przyłożyć wspólną miarę do tych przejawów _ własności intelektualnej _, które dostępne są w sieci.

Z punktu widzenia użytkowników Internetu najistotniejsze wydaje się pytanie o granice legalności korzystania z zasobów, z punktu widzenia twórców - pytanie o granice ich nienaruszalnych uprawnień. Kwestie te zazębiają się w regulacji przepisów wskazanych wyżej. Wskazać należy bowiem, iż nie istnieją żadne szczegółowe akty prawne, regulujące status utworów w tym szczególnym nośniku danych i informacji, jakim jest Internet.

Można w tym miejscu pokusić się o generalną refleksję, iż własność intelektualna jest co do zasady chroniona podobnie, jak inne formy własności, z pewnymi odmiennościami właściwymi dla poszczególnych jej przejawów. Ograniczenia uprawnień _ własnościowych _ twórcy mają miejsce wyłącznie wtedy, gdy wymagają tego interesy ogółu, a w szczególności prawo dostępu do dóbr kultury. Są to między innymi dozwolony użytek oraz prawo cytatu.

Twórcy internetowi - źródło ich uprawnień

W myśl polskich przepisów regulujących ochronę własności intelektualnej, twórca, autor dzieła, czyli oryginalnego wytworu swojej myśli ma swego rodzaju monopol w zakresie korzystania i rozporządzania dobrami stanowiącymi przedmiot praw autorskich. W klasycznym rozumieniu tej zasady, ochrona taka przysługuje twórcom dzieł literackich, publicystycznych, naukowych, kartograficznych, programów komputerowych, utworów plastycznych, fotograficznych, wzornictwa przemysłowego; architektonicznych, urbanistycznych, muzycznych, scenicznych, choreograficznych i wreszcie - audiowizualnych.

Z faktu, iż utwór, aby zyskać przymiot ochrony musi zostać przez twórcę utrwalony w jakiejkolwiek postaci wywodzi się zasadę, iż utwory zamieszczone w Internecie i utrwalone w pamięci serwerów są chronione analogicznie do dzieł drukowanych, malowanych na płótnie czy utrwalonych na taśmie filmowej. A zatem - przynajmniej w teorii - autorom witryn internetowych, zamieszczanych w Internecie zdjęć, filmów, blogów, utworów muzycznych czy oprogramowania przysługują wszelkie instrumenty prawne przewidziane ustawą o prawach autorskich. Co ważne - ochrona prawna przysługuje twórcom niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.

Aby zamieszczony w Internecie utwór był chroniony nie ma konieczności opatrywania go jakimikolwiek formułkami o ochronie prawnej - chociaż te spotyka się coraz częściej. Ewentualne wyraźne klauzule _ all rights reserved _ czy _ Copyright - (C) _ w polskim porządku prawnym mają znaczenie wyłącznie psychologiczne. Z punktu widzenia użytkownika zasobów Internetu oznacza to jednak tyle, że nawet wobec braku wyraźnego zastrzeżenia, iż znalezione w Internecie zdjęcie, tekst czy film _ stanowi przedmiot praw autorskich twórcy _, utwór taki jest chroniony.

Można - niejako na marginesie zasadniczej tematyki niniejszych rozważań wskazać, że cecha ta w zasadniczy sposób odróżnia _ utwory _ prawa autorskiego od tych przedmiotów własności intelektualnej, których status reguluje ustawa Prawo własności przemysłowej. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, iż chronione patentami wynalazki, objęte prawem ochronnym wzory użytkowe i przemysłowe, znaki towarowe czy oznaczenia geograficzne chronione są o tyle, o ile uzyskały stosowne wpisy do rejestrów prowadzonych przez Urząd Patentowy, ochrona nie wynika zaś z samego faktu ich zaistnienia.

Podsumowując - ochrona prawna oryginalnego utworu zamieszczonego w Internecie, bez względu na jego charakter (czyli - bez względu na to, czy jest to tekst, dźwięk, obraz czy logarytm programu) wypływa z samego faktu stworzenia dzieła i utrwalenia go przez autora. Ze wszystkimi tego konsekwencjami ...

Jakie uprawnienia ma autor (witryny internetowej, bloga, fotografii w formacie JPG ...)

| Twórcy, autorowi dzieła przysługują dwa rodzaje uprawnień: |
| --- |
| (a) prawa autorskie osobiste (b) majątkowe prawa autorskie. |

Pierwsze z nich, prawa autorskie osobiste, to tak zwane uprawnienie do autorstwa, chronią osobistą więź twórcy z utworem. Więź ta jest bezterminowa i nie podlega zbyciu (sprzedaży, darowaniu). Autor ma prawo do oznaczania utworu swoim nazwiskiem i do egzekwowania nienaruszalności i integralności swojego dzieła.

Majątkowe prawa autorskie z kolei to ta grupa uprawnień, z mocy których autorowi utworu - i tylko jemu - przysługuje wyłączne prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do uzyskiwania wynagrodzenia za korzystanie z utworu. Majątkowe prawa autorskie mogą stanowić przedmiot obrotu, ale ... bezpowrotnie gasną po siedemdziesięciu latach, liczonych, najogólniej rzecz ujmując, od śmierci autora, albo - w wypadku utworów anonimowych - od daty pierwszego rozpowszechnienia.

Przekładając to na sytuację odbiorcy internetowej własności intelektualnej- wszelkie znajdujące się w Internecie treści, którym można przypisać walor utworu, a więc kompletne witryny, poszczególne zdjęcia, teksty, muzyka czy filmy chronione są autorskimi prawami osobistymi ich autorów, oraz prawami majątkowymi. Wyłącznie twórcom utworów - nawet, jeżeli są anonimowi, a ich tożsamość kryje się pod pseudonimem (tzw. nickiem) przysługuje prawo do oznaczania autorstwa. Tylko twórca utworu decyduje o sposobie zadysponowania utworem i metodach jego rozpowszechniania.

Jakie uprawnienia ma odbiorca własności intelektualnej w Internecie? Co oznacza dozwolony użytek osobisty?

Twórca może wiele - przynajmniej teoretycznie. Prerogatywy twórcy chronione są przez sekwencje przepisów. Ale skoro autor umieścił już swoje dzieło w Internecie, a zatem - skoro sam, z własnej woli je już rozpowszechnił, nie wolno mu czynić jednego. Twórca nie może zabronić odbiorcom swojego utworu, kimkolwiek będą, nieodpłatnego korzystania z dzieła dla użytku osobistego. Ów _ użytek osobisty _ to nośne i pojemne pojęcie.

Stosunkowo łatwo wskazać, co użytkiem osobistym nie jest. Nie jest nim z pewnością użytek zawodowy - ściąganie treści z Internetu do wykorzystania we własnych zawodowych opracowaniach, artykułach czy prezentacjach. Czerpanie jakichkolwiek korzyści z utworu wyklucza _ dozwolony użytek osobisty _.

Powszechnie przyjmuje się też, iż charakteru dozwolonego użytku nie ma wymiana cudzych plików w sieciach p2p (peer-to-peer). Dyskutowaną sprawą jest czy przeznaczenie ściąganego z Internetu utworu dla użytku osobistego zdejmuje z użytkownika sieci ciężar sprawdzenia, czy dany utwór znalazł się w sieci legalnie. Z czysto praktycznego punktu widzenia, niemal nieograniczony obrót utworami w sieci czyni zdecydowanie niemożliwą weryfikację, czy utwór jest w danym miejscu (na określonej stronie www) rozpowszechniany legalnie.

Oznacza to zatem, iż należałoby przyjąć pogląd, że dla użytku osobistego można pobrać z Internetu dowolny plik (tekst, muzykę, obraz, film), nie uiścić za to żadnej opłaty, a działanie takie pozostanie legalne.

Co więcej, prawo zezwala, alby legalnie pobrany plik w pewnym zakresie rozpowszechnić. Chodzi tu mianowicie o korzystanie z pojedynczych egzemplarzu utworu przez tak zwany krąg osób pozostających w związku osobistym (rodzina, przyjaciele). Nic nie stoi na przeszkodzie zatem, aby utwór ściągnięty z Internetu (muzykę w formacie mp3, tekst książki albo publikacji) udostępnić osobom bliskim. Kategorię _ bliskich _ ocenia się wszakże zawężająco i z całą pewnością nie można przez nią rozumieć kilkusetosobowej listy kontaktów w skrzynce e-mail.

Prawo cytatu - co można w jego ramach?

Innym przykładem dozwolonego, nieodpłatnego i nie wymagającego zgody twórcy korzystania z utworu jest tak zwane prawo cytatu - jedna z postaci dozwolonego użytku publicznego. Ta materia jest znacznie bardziej złożona i delikatna.

Przekładając prawo to na realia Internetu, przykładowo wskazać można te wszystkie sytuacje, w których twórcy działający w sieci korzystają z cudzych utworów - zdjęć, plików dźwiękowych czy tekstów, umieszczając je na własnych stronach. Działania takie są legalne, pod warunkiem spełnieniu kilku podstawowych warunków.

W sensie prawnym, cytatem jest przytoczenie cudzego utworu we własnym dziele - w całości lub w części, o ile spełnione są podstawowe przesłanki dotyczące dzieła, w którym zamieszczono cytat. I tak, dzieło zawierające cytat musi być samoistne i oryginalne, winno nosić znamiona twórczości. Innymi słowy, brak własnego wkładu twórczego wyklucza możliwość korzystania z cudzych utworów na zasadzie cytatu. Prawo nie określa dozwolonych rozmiarów cytowanego dzieła, rozstrzyga o tym cel cytatu.

| Cytatem dopuszczalnym jest taki, którego zakres uzasadniony jest: |
| --- |
| - wyjaśnieniem, - analizą krytyczną, - nauczaniem, - prawami gatunku twórczości. |

Co więcej, aby cytat był legalny i nie naruszał praw autorskich twórcy wymaga się odpowiedniego oznaczenia cytatu - co najmniej imieniem i nazwiskiem twórcy oraz określeniem źródła i to w taki sposób, który nie pozostawia wątpliwości, który fragment został zaczerpnięty z obcych źródeł.

Konkludując, ocena legalności zapożyczenia dokonywana jest w każdym przypadku indywidualnie, z jednej strony poprzez analizę dzieła zawierającego cytat, analizę związku cytatu z dziełem głównym i celem cytatu. Jeżeli istnieje ścisły związek między treścią cytatu, a treścią dzieła - użycie cudzego utworu będzie legalne. Jeżeli związku takiego brak, a cudzego utworu użyto na przykład wyłącznie w celu uatrakcyjnienia własnej twórczości czy przysporzenia sobie odbiorców, trudno mówić o prawie cytatu. Będzie to raczej bezprawne korzystanie z cudzej własności intelektualnej, a to wiąże się z możliwością uruchomienia całego arsenału restrykcji prawnych.

Zmierzch praw własności intelektualnej?

Od jakiegoś czasu dyskutuje się kwestię, czy aktualny kształt ochrony praw własności intelektualnej nie jest przestarzały, jak na współczesne realia.

Dzięki Internetowi obieg danych i informacji dzieje się na wielką skalę, jest szybki i właściwie nieograniczony. W tej sytuacji jakiekolwiek restrykcyjne ograniczanie w korzystaniu z dostępnych zasobów wydaje się anachronizmem. Być może stanie się tak, iż trzeba będzie zweryfikować dotychczasowe poglądy na temat uprawnień autorów do - na przykład - uzyskiwania wynagrodzenia z tytułu korzystania z ich dzieł. Niewykluczone, iż wszelkie przejawy działalności twórczej dostępne w Internecie będą wkrótce stanowiły część domeny publicznej, z nieograniczoną możliwością korzystania z nich.

Być może kiedyś, ale jeszcze nie teraz. Póki co każde cyfrowe zdjęcie, każde oryginalne zdanie umieszczone na stronie www, każda sekwencja dźwięków w formacie mp3 korzysta z pełnej ochrony prawno-autorskiej. Możliwość bezpłatnego i bez zezwolenia twórcy dostępu do tych treści ograniczona jest w zasadzie do dwóch wskazanych wyżej sytuacji - dozwolonego użytku prywatnego i cytatu. Każde inne użycie może być karane ...

Autorka jest radcą prawnym, wspólnikiem w Kancelarii Prawnej Piszcz, Norek i Wspólnicy

wiadomości
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)