Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protesty w Bułgarii. Domagają się dymisji rządu

0
Podziel się:

Protestujący gwizdali, walili w bębny i skandowali: Dymisja i Mafia. Policja nie interweniowała, przekierowując jedynie ruch na sąsiednie ulice, gdzie tworzą się ogromne korki.

Protesty w Bułgarii. Domagają się dymisji rządu
(PAP/EPA)

Wiele tysięcy osób demonstrowało w Sofii, paraliżując ruch na jednej z głównych arterii komunikacyjnych bułgarskiej stolicy. Celem protestu było udowodnienie, że MSW w swych komunikatach zaniża liczbę uczestników antyrządowych demonstracji.

Uczestnicy demonstracji domagają się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego, popieranego przez Bułgarską Partię Socjalistyczną i zrzeszający bułgarskich Turków Ruch na rzecz Praw i Swobód.

Od wczoraj liczba uczestników trwających od ponad trzech tygodni protestów znacznie się zwiększyła. To odpowiedź na komunikaty MSW, wskazujące, że w protestach uczestniczy przeciętnie 3-4 tys. osób. Choć resort zastrzega, że jest to liczba zebranych na placu przed siedzibą rządu, skąd zaczynają się trwające kilka godzin protesty i blokady centrum miasta, demonstranci postanowili udowodnić, że jest ich więcej.

Od wczoraj wypełniają znaczną część liczącej 4 kilometry sześciopasmowej alei Carogrodzkiej. Według różnych szacunków uczestników marszu jest od 20 tys. do 40 tys. MSW nie potwierdza ani nie dementuje tych danych, podkreślając jedynie, że liczba uczestników nie jest stała.

_ Oreszarski, idź sobie! _ - było hasłem dzisiejszego pochodu. Protestujący gwizdali, walili w bębny i skandowali: _ Dymisja _ i _ Mafia _. Policja nie interweniowała, przekierowując jedynie ruch na sąsiednie ulice, gdzie tworzą się ogromne korki.

Falę demonstracji wywołała seria kontrowersyjnych decyzji personalnych bułgarskiego rządu. Choć gabinet finansisty Oreszarskiego wycofał się z nich, protesty przekształciły się w wystąpienia antyrządowe, a ich uczestnicy żądają nowych wyborów oraz zasadniczych zmian w stosunkach społecznych i sposobie wyłaniania władz. Między rządem a protestującymi nie dochodzi jednak do żadnego dialogu.

Ambasadorzy Francji i Niemiec w Sofii wezwali władze do rezygnacji z oligarchicznego modelu sprawowania władzy i do przysłuchania się głosom społeczeństwa obywatelskiego.

Czytaj więcej o protestach w Bułgarii w Money.pl
Rząd wycofał się z decyzji, ale protestujący nie Już 10 dzień trwają w Bułgarii protesty przeciw koalicyjnemu rządowi Płamena Oreszarskiego, wywołane przez serię kontrowersyjnych decyzji personalnych.
Nie chcą korupcji władz. Więc protestują To już ósmy dzień protestów w Bułgarii przeciw korupcji klasy politycznej. Protestujący domagają się dymisji rządu.
Bułgarzy zapowiadają okupację budynków W jedenastym dniu demonstracji w bułgarskiej stolicy doszło do blokad kilku ważnych skrzyżowań. Kilka tysięcy uczestników antyrządowych protestów zebrało się przed siedzibą Rady Ministrów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)