Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prawo w Polsce jest złej jakości. Prezes Sądu Najwyższego krytykuje

1
Podziel się:

Znaczny stopień skomplikowania spraw w Sądzie Najwyższym często wynika ze złej jakości tworzonego prawa; jego zmiany mają niejednokrotnie "charakter prowizoryczny i daleki od profesjonalizmu" - głosi roczna informacja I prezesa SN.

Prawo w Polsce jest złej jakości. Prezes Sądu Najwyższego krytykuje
(Adam Guz/REPORTER)

Znaczny stopień skomplikowania spraw w Sądzie Najwyższym często wynika ze złej jakości tworzonego prawa. Jego zmiany mają niejednokrotnie "charakter prowizoryczny i daleki od profesjonalizmu" - głosi roczna informacja I prezesa SN.

Jeszcze w maju informacja ma być przedstawiona przez prof. Małgorzatę Gersdorf - która I prezesem SN jest od kwietnia ubiegłego roku - podczas Zgromadzenia Ogólnego SN z udziałem najwyższych władz państwowych.

"Znaczny stopień skomplikowania rozpoznawanych przez SN spraw i ich wielowątkowa materia wynika często ze złej jakości tworzonego prawa" - stwierdza sprawozdanie. Dodano, że zmiany prawa mają niejednokrotnie "charakter prowizoryczny i daleki od profesjonalizmu" oraz są "narzucane" przez projektodawcę bez dostatecznej refleksji".

"Z tych przyczyn prawo sukcesywnie traci czytelność i spójność, stając się narzędziem coraz bardziej skomplikowanym, a przez to mniej skutecznym i użytecznym" - podkreśla komunikat. Sąd Najwyższy w orzeczeniach niejednokrotnie sygnalizuje dostrzeżone błędy w ustawach i potrzebę oraz kierunek zmiany.

"Eliminowanie niskiej jakości prawa powinno następować przede wszystkim przez jego rozważną i precyzyjną nowelizację, dokonywaną z poszanowaniem podstawowych reguł techniki prawodawczej, wprowadzanie w niezbędnym zakresie jednoznacznej nomenklatury pojęciowej oraz ograniczenie nadmiernej szczegółowości stanowionego prawa" - napisano.

Sprawa Sawickiej wśród najistotniejszych

180-stronicowa informacja opisuje najważniejsze orzeczenia SN z ubiegłego roku. Za szczególne ważną uznano uchwałę pełnego składu SN o tym, że w wydaniu decyzji przenoszącej sędziego na inne miejsce służbowe Ministra Sprawiedliwości nie może zastąpić wiceminister.

Wśród opisanych orzeczeń jest m.in. oddalenie kasacji prokuratury ws. b. posłanki PO Beaty Sawickiej, uniewinnionej od zarzutu korupcji. SN uznał, że "nie jest możliwe zaakceptowanie sytuacji, w której funkcjonariusze demokratycznego państwa mogliby gromadzić materiał dowodowy wbrew obowiązującemu prawu, natomiast zgodnie z prawem, na podstawie tego materiału, obywatele mieliby ponosić odpowiedzialność karną". Dodano, że każde państwo odpowiada za bezprawną działalność funkcjonariuszy służb specjalnych, a "odpowiedzialności nie może wyłączać powoływanie się na interes społeczny w zwalczaniu przestępczości".

Podkreślono, że tajna rejestracja obrazu i dźwięku na podstawie ustawy o CBA - ukierunkowana na konkretną osobę w celu zdobycia dowodu jej przestępstwa - może być dopuszczalna wyłącznie, "gdy służby dysponują chociażby nikłymi informacjami wskazującymi na możliwość popełnienia przez tę osobę przestępstwa". "Obowiązkiem niezawisłego sądu w procesie karnym jest dokonanie weryfikacji zasadności i sposobu przeprowadzenia prowokacji (w tym również w postaci kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej) przez funkcjonariuszy, zwłaszcza, gdy dowody uzyskane z prowokacji stały się podstawą wydania wyroku skazującego" - napisano.

Według SN szczegółowej analizie muszą podlegać powody przeprowadzenia prowokacji i to, czy funkcjonariusze zachowywali się pasywnie i do jakiego stopnia angażowali się w prowokowanie do przyjęcia korzyści. "Jeśli bowiem zajęli postawę aktywną, a do popełnienia przestępstwa przez osoby prowokowane nie doszłoby, gdyby nie działania agentów, taki stan rzeczy stanowi naruszenie prawa do rzetelnego procesu chronionego w art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka" - dodano. W rezultacie uzyskane w wyniku prowokacji dowody muszą być uznane za zdobyte w sposób bezprawny - podkreślił SN.

Coraz więcej spraw w Sądzie Najwyższym

W 2014 r., podobnie jak w 2013 r., w SN odnotowano wzrost liczby spraw. Ogółem wpłynęło ich 11 065 (w 2013 r. 10 628). Przeważały skargi kasacyjne i kasacje od prawomocnych wyroków w sprawach cywilnych i karnych - 7886 (w 2013 r. - 7269). Wpłynęło też 166 zagadnień prawnych i 1121 zażaleń. Pozostałe sprawy to: apelacje od orzeczeń wojskowych sądów okręgowych, skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, sprawy o ochronę konkurencji i konsumentów, skargi na przewlekłość postępowania oraz o wznowienie, wnioski o przekazanie sprawy innemu sądowi, sprawy o ułaskawienie oraz dyscyplinarne.

W 2014 r. SN rozpoznał 10 546 spraw (w 2013 r. - 10 387), w tym m.in.: 7329 skarg kasacyjnych i kasacji (w 2013 r. - 7059), a także 1098 zażaleń oraz 202 kwestie prawne. Wzrost liczby spraw nie wydłużył okresu ich rozpoznawania. Średni czas oczekiwania na to wynosił: w Izbie Cywilnej - 10 miesięcy, w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych - 10 miesięcy, w Izbie Karnej - 7 miesięcy, a w Izbie Wojskowej - 2 miesiące.

Informacja stwierdza, że "nadal wnoszone są, i to przez fachowych pełnomocników, skargi kasacyjne oraz kasacje wadliwie sformułowane i uzasadnione". Także większość skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia była "niedopuszczalna, wadliwa formalnie lub wnoszona nierozważnie".

Zdaniem SN po raz kolejny uzasadnia to postulat, aby czynności przymusu adwokacko-radcowskiego przed SN mogła wykonywać tylko ograniczona liczba profesjonalnych pełnomocników. "Rozwiązanie takie byłoby korzystne przede wszystkim dla samych stron, gdyż często wadliwe powołanie podstaw środka zaskarżenia uniemożliwia pożądane rozstrzygnięcie" - dodano.

Obsada sędziowska SN na 31 grudnia 2014 r. wyniosła 86 osób.

Czytaj więcej w Money.pl
Kuratorzy sądowi zyskują nowe uprawnienia Umożliwiono kuratorom obwinionym dyscyplinarnie na ustanowienie swojego obrońcy nie tylko spośród zawodowych kuratorów, ale też z grona adwokatów i radców prawnych.
"Nabici w mBank". Jest wyrok sądu Skala roszczeń wobec banku - z tytułu zawyżonego oprocentowania kredytów hipotecznych szacowana jest nawet na 120 milionów złotych.
Będą zmiany w bankach spółdzielczych? Zgodnie z projektem banki spółdzielcze będą mogły zrzeszać się przede wszystkim w systemach ochrony instytucjonalnej (IPS).
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
amator prawa
2 lata temu
więcej takich artykułów podniesie poziom edukacji prawnej w społeczeństwie