*Ministerstwo sprawiedliwości szykuje likwidację kilkudziesięciu małych sądów, w których pracuje mniej niż 10 sędziów. *
Jeśli pomysł resortu wejdzie w życie, to radykalnie pogorszy się dostęp obywateli do sądów, szczególnie osób mieszkających w małych miejscowościach - pisze _ Trybuna _.
Tymczasem już niebawem sądy w całym kraju mogą stanąć wobec groźby potężnego zatoru, bo sami sędziowie nie będą w stanie sprostać dużej liczbie jeszcze nierozpatrzonych i wciąż napływających spraw. Takie będą - zdaniem gazety - efekty orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że asesorzy nie mają prawa do orzekania w rozprawach. Jak przypuszcza sędzia Waldemar Żurek ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iusitia, wobec braku asesorów może zajść konieczność zatrudniania do orzekania... studentów.
Stowarzyszenie ostro krytykuje też pomysł likwidacji małych sądów. Według Waldemara Żurka nie jest ważne, ilu sędziów pracuje w danej jednostce. Są one punktami usługowymi państwa, a nie supermarketami, gdzie gra rolę ekonomia - czytamy w _ Trybunie _.
_ _