Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Krok od katastrofy lotniczej? Rosja się tłumaczy

0
Podziel się:

Według strony rosyjskiej samoloty nie zbliżyły się na odległość mniejszą niż 70 kilometrów.

Krok od katastrofy lotniczej? Rosja się tłumaczy
(Jonathan/Flickr.com (CC BY 2.0))

Resort obrony Rosji zapewnił, że rosyjski odrzutowiec, który według wczorajszych relacji Sztokholmu o mało nie zderzył się nad Szwecją z samolotem pasażerskim, zachował na tyle bezpieczny dystans, że nie mogło dojść do wypadku.

_ - Lot przeprowadzono ściśle przestrzegając międzynarodowych przepisów, nie zostały naruszone granice żadnych krajów, a maszyna była w bezpiecznej odległości od tras (przelotów) cywilnych samolotów _ - poinformował rzecznik ministerstwa obrony Rosji generał Igor Konaszenkow w komunikacie.

Według strony rosyjskiej samoloty nie zbliżyły się na odległość mniejszą niż 70 km. - _ Nie zaistniały żadne okoliczności, które mogły doprowadzić do wypadku _ - oświadczył Konaszenkow. Generał dodał, że między lotem pasażerskim SAS, a rosyjskim samolotem leciała maszyna zwiadowcza NATO.

Skandynawskie linie lotnicze SAS, operator lotu SK1755, do którego trasy zbliżył się odrzutowiec, również oznajmiły, że sobotnie relacje, zgodnie z którymi doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji były przesadzone. _ - Nie doszło do złamania reguł bezpieczeństwa _ - powiedział rzecznik SAS Knut Morten Johansen.

W sobotę szef szwedzkich sił lotniczych gen. Micael Byden oznajmił, że samolot wojskowy, który o mało nie zderzył się ze szwedzką maszyną miał wyłączone transpondery. Są to urządzenia, które automatycznie odbierają, modulują, wzmacniają i odpowiadają na sygnał; umożliwiają one lokalizację oraz identyfikację maszyn i używane są w systemach zarządzania ruchem lotniczym.

Według Konaszenkowa samolot NATO, który znalazł się między odrzutowcem a lotem SK1755, miał również wyłączone transpondery. W sobotę Szwedzi nie podali, że chodziło o rosyjski odrzutowiec, nie poinformowali też, że lot SK1755, który wystartował z Kopenhagi, leciał do Poznania.

Do incydentu, który Byden określił jako _ dość poważny _, doszło w piątek. Do zidentyfikowania samolotu wysłano szwedzkie myśliwce, a pasażerski samolot według Bydena dostał w związku z tym polecenie zmiany kursu.

Czytaj więcej w Money.pl
Krok od tragedii? Samolot pasażerski do Poznania uniknął kolizji z rosyjską maszyną Według informacji szwedzkiego wojska obie maszyny dzieliło zaledwie 90 metrów. Rosjanie twierdzą, że zachowali bezpieczną odległość.
Pasażerowie pchali samolot. Bo zamarzł Na Syberii przeszło 70 pasażerów, którzy chcieli wsiąść na pokład, musiało najpierw wypchnąć samolot na pas startowy.
Rosjanie nad Estonią. Kolej na nich? To już szósty w tym roku przypadek, naruszenia przez rosyjski samolot wojskowy przestrzeni powietrznej tego kraju.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)