Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bruksela zabierze nam ponad 30 mln euro? Jest odpowiedź rządu

0
Podziel się:

Ministerstwo rolnictwa ujawniło, jakie kroki zamierza przedsięwziąć w sprawie żądań Komisji Europejskiej.

Bruksela zabierze nam ponad 30 mln euro? Jest odpowiedź rządu
(Maj/Reporter)

Ministerstwo rolnictwa chce zaskarżyć decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą zwrotu przez Polskę 30,4 mln euro ze środków przeznaczonych na dopłaty bezpośrednie. Resort wyjaśnił w komunikacie, że chodzi o fundusze rolne wydawane w latach 2008-2009. Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że rząd zrobi wszystko, aby Polska nie musiała zwracać pieniędzy

Aktualizacja: 21:16

Komisja Europejska poinformowała, że wystąpi do Polski o zwrot 39,2 mln euro z funduszy unijnej polityki rolnej. To konsekwencja nieprawidłowości w systemie kontroli wydatkowania środków. Według rzecznika KE ds. rolnictwa Rogera Waite'a niedociągnięcia miały miejsce w latach 2007-2008. Ponieważ polskie władze zauważyły błędy i wstrzymały wypłacanie części dopłat bezpośrednich dla rolników, do zwrotu pozostaje Polsce jeszcze 30,4 mln euro. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim funkcjonowania skomputeryzowanego systemu identyfikacji działek rolnych (LPIS-GIS) w latach 2007-2008.

_ Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie zgadza się z decyzją Komisji Europejskiej, wyłączającą z finansowania dla Polski kwotę 30 mln 415 tys. euro i w najbliższym czasie wystąpi z wnioskiem do ministra spraw zagranicznych o skierowanie skargi do Sądu UE o unieważnienie tej decyzji _ - czytamy w komunikacie resortu rolnictwa.

W latach 2004-2013 Polska z UE otrzymała 138 mld 661 mln zł na realizację Wspólnej Polityki Rolnej. Z tego KE zażądała zwrotu ok. 1 mld 115 mln zł, co stanowi 0,8 proc. otrzymanych środków - zaznaczył resort.

System LPIS-GIS prowadzi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), która także wypłaca rolnikom unijne środki na dopłaty do ziemi. Resort podkreślił, że według unijnych audytorów system LPIS-GIS był niedokładny, a ponieważ nie było aktualnej tzw. ortofotomapy, nie było wiadomo, jaka powierzchnia gruntów rolnych kwalifikuje się do dopłat. W rezultacie do płatności bezpośrednich zaliczane były także obszary, dla których takie dopłaty nie przysługiwały. Skutkowało to błędami w kontrolach administracyjnych.

KE zarzuca też Polsce, że w latach 2008-2009 ARiMR nie miała procedur, które uniemożliwiałyby wypłatę dopłat rolnikom, którzy starali się o pieniądze, mimo że one im się nie należały - podał resort rolnictwa. Nie było też systemu, który pozwoliłby na odzyskiwanie nienależnie wypłaconych środków finansowych.

Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że rząd zrobi wszystko, aby Polska nie musiała zwracać 30,4 mln euro z funduszy unijnej polityki rolnej. Zadeklarował też dokładne zbadanie sprawy przez stronę polską.

_ - Oczywiście będziemy absolutnie walczyć do samego końca. Przypomnę, że sprawa dotyczy lat 2007-2008, tzn. bardzo trudnego okresu nie tylko dla Polski, ale wszędzie, gdzie te systemy były wdrażane. Nowe systemy identyfikacji i inwentaryzacji gruntów - także ta sprawa ma swoją długą historię. Z tego co pamiętam, to sposób inwentaryzacji i identyfikacji był wtedy przez Komisję zatwierdzany i zastrzeżeń nie budził _ - powiedział Graś w TVN24.

_ - W związku z tym będziemy na pewno o tym rozmawiać, będziemy interweniować, jak zawsze w takich sytuacjach, bo przypomnę, że przecież to nie jest właśnie pierwsza sytuacja, że Polska jest zagrożona utratą środków europejskich. Zrobimy wszystko, żeby te 30 milionów kary nie zapłacić _ - zapewnił rzecznik rządu.

Pytany, kto ponosi winę za spowodowanie tej sytuacji rzecznik rządu zapowiedział zbadanie sprawy. _ Mówimy o latach 2007-2008. Mówimy o systemie, który wtedy został wdrożony, to oznacza, że musiał być przygotowany wcześniej, we wcześniejszych latach, bo przecież taki system nie powstaje z dnia na dzień. W związku z tym losy powstawania tego systemu, decyzji co do jego użycia i ewentualnych błędów w jego funkcjonowaniu będziemy musieli dokładnie zbadać, chociażby po to, żeby mieć argumenty do dyskusji z Komisją Europejską do walki o te pieniądze _ - podkreślił Graś.

Polska nie jest jedyna. Inni też muszą oddać

Komisja Europejska wystąpiła do państw członkowskich o zwrot 180 mln euro z wydatków na WPR. Ponieważ niektóre z tych kwot zostały już odzyskane od państw członkowskich, skutki finansowe dzisiejszej decyzji wyniosą około 169 mln euro. Pieniądze te powrócą do budżetu UE z powodu nieprzestrzegania przepisów UE przez państwa członkowskie lub zastosowania przez nie nieodpowiednich procedur kontroli wydatków na rolnictwo. Państwa członkowskie są bowiem odpowiedzialne za wypłacanie kwot pomocy i kontrolę wydatków w ramach wspólnej polityki rolnej (WPR), natomiast zadaniem Komisji jest czuwanie nad prawidłowym wykorzystaniem środków przez państwa członkowskie.

Na mocy najnowszej decyzji KE środki finansowe zostaną odzyskane od 14 państw członkowskich: Belgii, Danii, Niemiec, Irlandii, Grecji, Hiszpanii, Francji, Włoch, Łotwy, Luksemburga, Węgier, Polski, Słowenii, Finlandii oraz Wielkiej Brytanii. Najważniejsze pozycje w decyzji KE, poza Polską dotyczą:

  • kwoty 40,4 milionów euro do zwrotu przez Wielką Brytanię ze względu na niedociągnięcia dotyczące systemu identyfikacji działek rolnych – systemu informacji geograficznej (LPIS-GIS), kontroli na miejscu oraz płatności i sankcji w Szkocji.
    • kwoty 18,6 miliona euro (skutki finansowe są niższe ze względu na kwoty już odzyskane od państwa członkowskiego lub przez nie zwrócone.: 16,6 miliona euro) do zwrotu przez Wielką Brytanię ze względu na braki systemu przyznawania uprawnień do płatności.
    • kwoty 11,5 miliona euro do zwrotu przez Danię ze względu na braki dotyczące systemu LPIS-GIS oraz kontroli na miejscu.

Jak uzasadnia Bruksela, państwa członkowskie odpowiadają za zarządzanie większością płatności w ramach wspólnej polityki rolnej, przy czym dokonują ich głównie za pośrednictwem swoich agencji płatniczych. Agencje te mają również obowiązek przeprowadzania kontroli, takich jak na przykład weryfikacja wniosków rolników o przyznanie płatności bezpośrednich. Komisja przeprowadza ponad 100 audytów rocznie, sprawdzając, czy państwa członkowskie w sposób odpowiedni przeprowadzają kontrole i usuwają nieprawidłowości. Jednocześnie Komisja może wystąpić o zwrot dokonanych już płatności, jeśli audyt wykaże, że mechanizmy zarządzania i kontroli stosowane przez państwo członkowskie nie gwarantują należytego wydatkowania unijnych środków.

Czytaj więcej w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/110/m267886.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/minister;kalemba;zadowolony;ze;wspolnej;polityki;rolnej,230,0,1335526.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) _ Polska dostanie najwięcej, trzeba korzystać _ - _ Nasz kraj dostanie najwięcej spośród wszystkich państw unijnych i trzeba z tego korzystać _ - podkreśla szef resortu rolnictwa.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/76/m201804.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/sawicki;liczy;ze;komisja;europejska;zlagodzi;kare;dla;polski,104,0,1362792.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Sawicki liczy, że Komisja Europejska złagodzi karę dla Polski Unia chce, żebyśmy oddali 30 milionów euro. Źle kontrolowaliśmy unijne fundusze rolne.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)