Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białorusin skazany za oszukiwanie WSI

0
Podziel się:

Siedem lat więzienia - taki wyrok usłyszał Aleksandr L. za przekazywanie bezwartościowych informacji.

Białorusin skazany za oszukiwanie WSI
(Bartosz Krupa/East News)

Siedem lat więzienia - taki wyrok usłyszał obywatel Białorusi Aleksandr L. za to, że pozorując przez 8 lat współpracę wywiadowczą z b. Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, przekazał im bezwartościowe informacje o Białorusi, wyłudzając 319 tys. dol. i 18 tys. euro.

Po tajnym procesie L. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że nie jest on winny udziału w obcym wywiadzie w ramach jego _ gry operacyjnej _ - jak chciała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Sąd zmienił tę kwalifikację prawną, uznając L. za winnego przestępstwa _ dezinformacji wywiadowczej _ przez dostarczanie podrobionych lub przerobionych dokumentów oraz doprowadzenia WSI do _ niekorzystnego rozporządzenia mieniem _.

Wyrok jest nieprawomocny. Apelację zapowiedziała i obrona, i prokuratura, która będzie nadal domagała się uznania udziału L. w obcym wywiadzie (żądała za to 8 lat więzienia).

Jawna była tylko sama sentencja wyroku; jego uzasadnienie ustne sąd utajnił - jak i cały proces. Z sentencji wynikało, że L. został pozyskany do tajnej współpracy z WSI za wynagrodzeniem i od 1999 r. do 2007 r. _ pozorował oddawanie usług wywiadowczych RP _. Polegało to na świadomym przekazywaniu przez niego takich nieprawdziwych informacji, jak np. wiadomość o rzekomych agentach białoruskich, uplasowanych w najważniejszych instytucjach państwa polskiego oraz o działalności siatki szpiegów białoruskich w Polsce. Sąd ujawnił, że zmusiło to WSI do _ nieefektywnych działań operacyjnych _.

Ponadto L. przekazał fałszywą listę oficerów białoruskich służb specjalnych oraz inne rzekome tajne dokumenty Białorusi, m.in. o jej siłach zbrojnych. Sąd ujawnił, że w istocie były to przerobione materiały ogólnodostępne, pochodzące m.in. z czasów ZSRR. By się uwiarygodnić w oczach WSI, L. przedłożył im sfałszowane zaświadczenie o ukończeniu kursu służb specjalnych Białorusi - było to przerobione zaświadczenie KGB ZSRR, na którym widniał m.in. herb ZSRR.

Jak ujawnił sąd, współpraca L. z WSI trwała do 2007 r. L. nawiązał jeszcze w 2011 r. kontakt ze Służbą Wywiadu Wojskowego (która zastąpiła WSI rozwiązane przez rząd PiS). L. chciał i od SWW wyłudzić pieniądze w zamian za rzekome materiały tajnych służb Białorusi (m.in. o rzekomym Polaku z nimi współpracującym). SWW nic mu jednak nie zapłaciła, a wkrótce po kontakcie z jej oficerem, L. został w listopadzie 2011 r. zatrzymany i aresztowany. Od tego czasu przebywa w areszcie.

Podsądnemu, który odpowiadał z aresztu, groziło do 10 lat więzienia. Akt oskarżenia wpłynął do sądu w lutym br. Proces ruszył w czerwcu br. Jako świadkowie anonimowi zeznawali w nim oficerowie służb specjalnych RP od sprawy L.

_ Sprawę znam, ale jej nie komentuję _ - powiedział PAP szef MON, wicepremier Tomasz Siemoniak. Nie komentował jej też b. szef WSI gen. Marek Dukaczewski.

Wiosną tego roku polskie media pisały o zatrzymaniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz SWW dwóch białoruskich szpiegów. Jeden z nich miał zostać wtedy aresztowany; wobec innego - zatrzymanego już wcześniej - wpłynął akt oskarżenia. Według Dziennika.pl chodzi o 41-latka, który od ponad dwóch lat jest w areszcie. Miał on przez kilka lat współpracować z oficerami zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy uważali go za swe źródło w białoruskich służbach i mieli płacić mu za informacje. Zdaniem Dziennika.pl dopiero po likwidacji WSI miało się okazać, że przekazując informacje, miał on wykonywać rozkazy Mińska, dezinformując polskie służby.

Według dorocznego raportu ABW, Agencja _ pogłębiła wiedzę _ o metodach działania służb specjalnych Białorusi, dla których _ kierunek polski pozostaje jednym z priorytetów działalności _. Są one ukierunkowane na _ poszukiwanie rynków zbytu na towary białoruskie, firm gotowych inwestować w ich kraju, a także możliwości uzyskiwania środków z programów pomocowych UE _. Ponadto interesują się one polskim sektorem zbrojeniowym, wojskiem i systemami bezpieczeństwa wewnętrznego.

W 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po tajnym procesie, skazał na pięć lat i sześć miesięcy więzienia obywatela Białorusi Siergieja Monicza. Sąd uznał, że za pieniądze chciał on zdobyć tajne informacje o polskim MSZ. Monicza zatrzymano w 2006 r. na Litwie na wniosek Polski, która zażądała jego ekstradycji, na co zgodził się litewski sąd. Monicz twierdził, że padł ofiarą prowokacji polskich służb.

Czytaj więcej w Money.pl
Rozprawa sądu w Kancelarii Prezydenta Prezydent poprosił sąd, aby - ze względu na bezpieczeństwo i obowiązki służbowe - rozprawa odbyła się w Kancelarii Prezydenta.
Zabił polską milionerkę. Dostał wyrok Za zabicie we Francji w 2009 roku Polki, prokurator domagał się dla brytyjskiego biznesmena, 25 lat więzienia.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)