Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera Snowdena. Brytyjskie władze groziły "Guardianowi"- twierdzi naczelny

0
Podziel się:

W lipcu przedstawiciel brytyjskich władz zażądał zwrotu lub zniszczenia dokumentów. - Już się zabawiliście. Teraz chcemy mieć te rzeczy z powrotem.

Afera Snowdena. Brytyjskie władze groziły "Guardianowi"- twierdzi naczelny
(PAP/EPA)

Redaktor naczelny dziennika _ Guardian _, na łamach którego ukazywały się teksty na podstawie dokumentów Edwarda Snowdena, twierdzi, że brytyjskie władze groziły podjęciem działań prawnych przeciwko gazecie, jeśli nie zniszczy ona kopii tajnych dokumentów.

Na zdjęciu David Miranda z lewej i dziennikarz Glenn Greenwald (z prawej).

W artykule opublikowanym wczoraj wieczorem na stronie _ Guardiana _ szef gazety Alan Rusbridger pisze, że w lipcu, po opublikowaniu przez dziennik kilku tekstów na podstawie materiałów byłego współpracownika amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena, przedstawiciel brytyjskich władz zażądał zwrotu lub zniszczenia dokumentów. - _ Już się zabawiliście. Teraz chcemy mieć te rzeczy z powrotem _ - miał powiedzieć.

Według Rusbridgera po kolejnych rozmowach z władzami londyńską redakcję _ Guardiana _ odwiedziło dwóch _ ekspertów ds. bezpieczeństwa _ z będącej brytyjskim odpowiednikiem NSA Rządowej Centrali Łączności (GCHQ).

Nadzorowali oni niszczenie dysków twardych, które zawierały dokumenty przekazane przez Snowdena, _ aby upewnić się, że w zniekształconych kawałkach metalu nie ma niczego, co mogłoby zainteresować chińskich agentów _ - napisał naczelny _ Guardiana _.

Powiedział on przedstawicielom władz, że choć dyski zostały zniszczone, to ze względu na charakter _ współpracy międzynarodowej _ wśród dziennikarzy media będą mogły korzystać _ z bardziej liberalnych środowisk prawnych _. _ Nie będziemy musieli pisać z Londynu _ - miał stwierdzić.

Według źródła cytowanego przez agencję Reutera, oznacza to, że brytyjskie władze spodziewały się, iż gazeta będzie wciąż publikować rewelacje Snowdena, tyle że poza terytorium Wielkiej Brytanii.

W niedzielę brytyjskie władze przez dziewięć godzin na podstawie przepisów antyterrorystycznych przetrzymywały na lotnisku Heathrow 28-letniego Brazylijczyka, który jest partnerem współpracującego z _ Guardianem _ dziennikarza Glenna Greenwalda.

Według mediów na lotnisku Davidowi Mirandzie skonfiskowano zaszyfrowane pliki komputerowe pochodzące od ściganego w USA Snowdena.

Greenwald, który mieszka pod Rio de Janeiro, kontaktował się ze Snowdenem po jego ucieczce z USA i opublikował relacje o zakrojonej na szeroką skalę elektronicznej inwigilacji amerykańskich i brytyjskich służb wywiadowczych.

Czytaj więcej w Money.pl
USA wiedziały o zatrzymaniu Brazylijczyka Powołując się na przepisy antyterrorystyczne, 28-letniego Mirandę zatrzymano w niedzielę, gdy wylądował tranzytem na Heathrow w drodze do Rio de Janeiro z Berlina.
Pogwałcenie prawa w USA. Zaskakujące dane Agencja Bezpieczeństwa Narodowego łamała zasady prywatności i przekraczała swe uprawnienia tysiące razy każdego roku, od kiedy w 2008 roku otrzymała dodatkowe pełnomocnictwa.
O Edwardzie Snowdenie na WikiLeaks _ Reformy przybierają konkretne kształty i z tego powodu prezydent oraz ludzie w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie mają u Edwarda Snowdena dług wdzięczności _.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)