Pomysłodawczynią jest Ewa Zakrzewska, radna Platformy Obywatelskiej. "W naszym mieście obowiązuje już zakaz palenia na przystankach autobusowych. W listopadzie dopiszemy do uchwały cmentarze. Czasami jest to potrzebne, by przypominać o kulturze" - mówi "Dziennikowi".
Złamanie przepisów miałoby kosztować nawet 500 złotych. Od ich egzekwowania byłaby straż miejska. Duchowni przepisu nie krytykują, karaniu palaczy są jednak przeciwni. Ksiądz Józef Fijałkowski, uważa, że takie sprawy jak palenie powinny regulować sumienie i wrażliwość.
Ksiądz infułat Julian Żołnierkiewicz dodaje: "Mamy media, ambony, szkoły, musimy wychowywać ludzi, by nauczyć ich poruszać się po świecie, nie depcząc świętości. Karanie nic nie da".