Pytanie: Moja mama myśli o założeniu w sądzie sprawy o zasiedzenie kawałka gruntu rolnego, który ma w faktycznym posiadaniu i użytkuje samodzielnie od 1961 roku. Grunt ten należał wcześniej do jej babci i babci sióstr. Od tamtego czasu nie było przeprowadzonych żadnych postępowań spadkowych. Potencjalni spadkobiercy, jeśli w ogóle żyją są rozproszeni, nigdy się nie zajmowali gruntem i w ogóle nie utrzymywali kontaktów. Mimo, że to mama sama opłacała cały czas podatki od nieruchomości, to decyzje podatkowe były wystawiane na: \"spadkobiercy... takiej to a a takiej\". Mama może ewentualnie znajdzie jakieś papiery z dawnych lat dotyczące tylko dostaw obowiązkowych dla państwa, które prawdopodobnie były wystawiane tylko na nią i jej męża. Czy w takim przypadku (gdy decyzje podatkowe nie były wystawiane tylko na mamę) sprawa o zasiedzenie ma w ogóle sens i jakiekolwiek szanse powodzenia, czy też treść decyzji podatkowych od razu dyskwalifikuję mamę?
Odpowiedź: Regulacja instytucji zasiedzenia znajduje się w art. 172 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.): § 1. Posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa...