Pytanie: Poszedłem ze znajomymi na dyskotekę i mojego kolegę zaczepił agresywnie zachowujący się człowiek. Agresor pierwszy rozpoczął kontakt fizyczny, wywiązała się szarpanina podczas której chciałem go uspokoić, ale on zaczął wymachiwać rękami przed moją twarzą, więc tylko się zasłaniałem. Szybko odciągnęli go jego koledzy razem z ochroniarzem, ale po chwili znowu podbiegł i nieoczekiwanie, kiedy stałem zwrócony do niego bokiem rozmawiając z koleżanką, kopnął mnie z rozbiegu przewracając mnie. Wtedy mój kolega uderzył go najprawdopodobniej łamiąc mu nos. Agresor przewrócił się na podłogę. Wstałem i nie wiedząc co przed chwilą stało się z agresorem, zacząłem go przytrzymać wymazując się przy okazji jego krwią. Po chwili go puściłem. Agresor zadzwonił po policję i zaczął kreować się na ofiarę. Przybyli na miejsce policjanci widzieli krew na mojej dłoni i na moich ubraniach. Agresor oskarżył nas o napaść i pobicie, twierdzi też, że doszło do skopania go. Mamy swoich świadków, on prawdopodobnie będzie miał
swoich, niedługo mam przesłuchanie. Jak widać, razem z kolegą potrzebujemy jakichkolwiek dowodów mogących wykazać naszą niewinność, aby przechylić opinię sędziego na naszą korzyść. Słyszałem, że zeznania ludzi o osobowości histerycznej nie mogą być brane pod uwagę, a zachowanie tego człowieka na normalne mi nie wygląda, więc chciałbym, aby przebadano go psychologicznie pod względem zdolności do składania wiarygodnych zeznań. Chciałbym również skorzystać z badania wariograficznego, bo wtedy moglibyśmy potwierdzić naszą wersję zdarzeń, a odmowa złożenia zeznań przy użyciu wykrywacza kłamstw przez powoda albo jego świadków również mogłaby okazać się wiele mówiąca. Jest tylko jedno pytanie: kto za te badania zapłaci? Ten kto przegra sprawę? Czy mogę przedstawić powodowi umowę, że za to wszystko zapłaci ten, kto okaże się winnym całego zajścia i przegra sprawę?
Odpowiedź: Wszelkie kwestie związane z postępowaniem przed sądem karnym są uregulowane w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (dalej k.p.k.).Sąd...
