Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Wspólny dom po rozwodzie a porządek domowy

0
Podziel się:

Pytanie: Wraz ze znajomą wybieraliśmy się na Sylwestra. Znajoma zamieszkuje we wspólnym domu ze swoim byłym małżonkiem, czekając na wyrok o podziale majątku. Wstąpiliśmy do jej domu (ok. 19:00), aby...

Pytanie: Wraz ze znajomą wybieraliśmy się na Sylwestra. Znajoma zamieszkuje we wspólnym domu ze swoim byłym małżonkiem, czekając na wyrok o podziale majątku. Wstąpiliśmy do jej domu (ok. 19:00), aby mogła się przebrać i przygotować do wieczoru, który mieliśmy spędzić u znajomych. Kiedy wchodziliśmy, w drzwiach czekał jej mąż. Próbował wyrzucić mnie z mieszkania, zachowywał się bardzo agresywnie, uderzył mnie, oblał mój strój wieczorowy herbatą. Uniemożliwiał przygotowanie się mojej znajomej. Następnie wezwał policję z zażaleniem, że zakłócam porządek domowy. Policja stwierdziła, że niezależnie od j zachowania ex-męża znajomej, ma on prawo zażądać opuszczenia lokalu przez obcą osobę, niezależnie od faktu jej zaproszenia przez rozwiedzionego współwłaściciela. W ten sposób moja znajoma, jej syn i ja, wylądowaliśmy na ulicy, jej ex-małżonek z wyrazem nieukrywanej satysfakcji pozostał sam w domu. Przy takim trybie egzekucji porządku domowego, przyjmowanie jakichkolwiek wizyt staje się zależne od kaprysu
drugiej strony, czyli praktycznie niemożliwe. Na podstawie jakiej wykładni prawnej, w opisanej lub podobnej sytuacji, osoba/osoby zaproszone przez rozwiedzionego współwłaściciela muszą w każdej chwili (np. w połowie kolacji Wigilijnej) opuścić dom na życzenie drugiej strony, jak to stwierdziła policja?

Odpowiedź: Jak się wydaje całe zajście Policja potraktowała jako tzw. naruszenie miru domowego. Zgodnie z art. 193 kodeksu karnego kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania,...

porady
prawo
postępowanie karne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)