Uchwała SN - I KZP 27/02
Izba:Izba Karna
Sygnatura:I KZP 27/02
Typ:Uchwała SN
Opis:Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2002/11-12/96
Wokanda 2003/4/12
Data wydania:2002-10-29











UCHWAŁA Z DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2002 R.
I KZP 27/02


,,Innym postępowaniem karnym", w rozumieniu art. 101 § 1 pkt 3
k.p.k., jest każde prawomocnie ukończone postępowanie, poprzedzające
postępowanie, w trakcie którego wydano ponowne rozstrzygnięcie co do
tego samego czynu tej samej osoby, niezależnie od tego, czy postępowa-
nia te zostały w ,,techniczny" sposób wydzielone jako odrębne sprawy, czy
też wydzielenie takie nie nastąpiło.

Przewodniczący: sędzia SN S. Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: W. Kozielewicz, F. Tarnowski.
Zastępca Prokuratora Generalnego: R. Stefański.

Sąd Najwyższy w sprawie Zygmunta M. i innych, po rozpoznaniu,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w W.,
postanowieniem z dnia 19 kwietnia 2002r., zagadnienia prawnego wyma-
gającego zasadniczej wykładni ustawy:

,,Czy będzie dotknięte nieważnością z mocy samego prawa w rozu-
mieniu art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k. także takie orzeczenie, które zostało
wydane pomimo to, że postępowanie karne co do tego samego czy-
nu tej samej osoby zostało już prawomocnie ukończone w sprawie
zarejestrowanej pod tym samym numerem w repertorium <>?
- czy skutki prawomocności, o której mowa w zwrocie normatywnym
< stało prawomocnie zakończone>> w rozumieniu przepisu art. 17 § 1
pkt 7 k.p.k. odnoszą się wyłącznie do innych ewentualnych postępo-
wań o to samo, czy też należy je wiązać z niedopuszczalnością kon-
tynuacji tego samego postępowania?
- czy śmierć oskarżonego i przedawnienie karalności przestępstwa
stanowią okoliczności wyłączające ukaranie sprawcy czynu zabro-
nionego w rozumieniu art. 43 § 1 pkt 4 k.k.s.?
- czy zakaz określony w zdaniu drugim przepisu art. 420 § 1 kodeksu
postępowania karnego odnosi się również do orzekania o przepadku
przedmiotów tytułem środka zabezpieczającego w trybie art. 43 § 1
pkt 4 w zw. z art. 22 § 3 pkt 6 k.k.s.?"

u c h w a l i ł udzielić odpowiedzi j a k w y ż e j; odmówić podjęcia
uchwały w pozostałym zakresie.


U Z A S A D N I E N I E

I. Sformułowane w postanowieniu Sądu Okręgowego w W. zagadnie-
nia prawne wyłoniły się na tle następującej sytuacji procesowej.
Zygmunt M. i inni, zostali oskarżeni o to że:
1. w okresie od 5 listopada 1990 r. do 2 lutego 1991 r. w W., Kuźnicy
Białostockiej, województwa białostockiego, Ogrodnikach, województwa
suwalskiego, Terespolu i Kukurykach, województwa bialskopodlaskiego,
działając wspólnie i w porozumieniu narazili Skarb Państwa na uszczuple-
nie cła w łącznej wysokości 23 142 725 000 zł w ten sposób, że wykorzy-
stując pozwolenia na import papierosów uzyskane w Ministerstwie Współ-
pracy Gospodarczej z Zagranicą przez podmioty gospodarcze ,,P", ,,W" i
,,M" sprowadzili na polski obszar celny zakupione w niemieckiej firmie ,,Z" w
Hamburgu 5 859 000 paczek papierosów ,,Marlboro", uchylając się od zgło-
szenia obowiązku celnego, oraz sprowadzili do specjalnie założonego


składu celnego w Warszawie zakupione w tej samej firmie papierosy ,,Marl-
boro" w liczbie 9 600 000 paczek oraz 500 sztuk Telewizorów marki ,,Sony"
zakupionych w firmie ,,N" w Hamburgu, po czym uchylili się również od
obowiązku celnego, a mianowicie:
- w miesiącu listopadzie 1990 r. po zakupieniu w firmie ,,Z" 5 859 000 pa-
czek papierosów ,,Marlboro", wprowadzili je na polski obszar celny w bliżej
nie ustalonym punkcie granicznym, unikając granicznej odprawy celnej,
przez co nie uiścili cła w wysokości 6 221 726 000 zł ;
- od 11 grudnia 1990 r. do 28 stycznia 1991 r. po zakupieniu w firmie ,,Z"
9 600 000 paczek papierosów ,,Marlboro" oraz w firmie ,,N" 500 sztuk tele-
wizorów ,,Sony" wprowadzili wymienione wyżej towary do składu celnego,
po czym stwarzając dokumentacyjną fikcję reeksportu papierosów w liczbie
5 280 000 paczek oraz 500 sztuk telewizorów do firm byłego ZSRR, wpro-
wadzili je na polski obszar celny, bez zgłoszenia obowiązku celnego, przez
co nie uiścili cła w wysokości 11 384 758 000 zł.;
- w okresie od 28 stycznia 1991 r. do 2 lutego 1991 r. w Warszawie wypro-
wadzili ze składu celnego na polski obszar celny, nie zgłaszając obowiązku
celnego, 1 753 010 paczek papierosów ,,Marlboro", przez co nie uiścili cła
w wysokości 2 246 657 000 zł, oraz w dniu 2 lutego 1991 r. w Warszawie
usiłowali wyprowadzić bez zgłoszenia obowiązku celnego 2 566 990 pa-
czek papierosów ,,Marlboro", narażając Skarb Państwa na utratę cła w wy-
sokości 3 289 854 000 zł,
a w konsekwencji działaniem swym spowodowali uszczuplenie należno-
ści państwowej znacznej wartości w postaci cła w kwocie łącznej
19 852 871 000 zł, tj. o czyn określony w art. 80 § 1 u.k.s. w zw. z art. 25 §
1 pkt 1 i 3 u.k.s. ;
a ponadto, o to, że:
2. w okresie od 5 listopada 1990 r. do 2 lutego 1991 r. w Warszawie,
Kuźnicy Białostockiej, województwa białostockiego, Ogrodnikach, woje-


wództwa suwalskiego, Terespolu i Kukurykach, województwa bialskopo-
dlaskiego, działając wspólnie i w porozumieniu, nie wzięli udziału w postę-
powaniu podatkowym w myśl ustawy o zobowiązaniach podatkowych, po-
mimo obowiązku wynikającego z ustawy o podatku obrotowym, przez co
uszczuplili podatek obrotowy w łącznej wysokości około 80 959 765 000 zł
w ten sposób, że wykorzystując pozwolenia na import papierosów uzyska-
ne w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą przez podmioty
gospodarcze: ,,P", ,,W" i ,,M" wprowadzili na polski obszar celny zakupione
w niemieckiej firmie ,,Z" w Hamburgu 5 859 000 paczek papierosów ,,Mar-
lboro" oraz wyprowadzili ze specjalnie założonego składu celnego
w Warszawie zakupione w tej samej firmie papierosy ,,Marlboro" w liczbie
9 600 000 paczek oraz 500 sztuk telewizorów ,,Sony" zakupionych w firmie
,,N" w Hamburgu, nie zgłaszając właściwemu urzędowi celnemu wymienio-
nych towarów do opodatkowania i przez to nie biorąc udziału w postępo-
waniu podatkowym, a mianowicie:
- w okresie od 5 listopada 1990 r. do 31 grudnia 1990 r. po zakupieniu w
firmie ,,Z"" łącznie 11 139 000 paczek papierosów ,,Marlboro", wprowadzili
je na polski obszar celny, nie zgłaszając tego właściwemu urzędowi celne-
mu, przez co nie brali udziału w postępowaniu podatkowym i nie uiścili po-
datku obrotowego w łącznej wysokości około 52 462 400 000 zł,
- w okresie od stycznia 1991 r. do 2 lutego 1991 r. po zakupieniu w firmie
,,Z" 4 320 000 paczek papierosów ,,Marlboro" oraz w firmie ,,N" 500 sztuk
telewizorów marki ,,Sony" wyprowadzili wymienione wyżej towary ze składu
celnego, po czym wprowadzili całość towaru na polski obszar celny, bez
zgłaszania właściwemu urzędowi celnemu przedmiotu opodatkowania,
przez co nie brali udziału w postępowaniu podatkowym i nie uiścili podatku
obrotowego w łącznej wysokości około 28 497 365 000 zł, oraz usiłowali
wyprowadzić ze składu celnego bez zgłoszenia właściwemu urzędowi cel-
nemu obowiązku podatkowego w zakresie 2 566 990 paczek papierosów


,,Marlboro", narażając przez to Skarb Państwa na utratę podatku obrotowe-
go w łącznej wysokości około 9 869 564 000 zł,
a w konsekwencji działaniem swym spowodowali uszczuplenie należności
państwowej znacznej wartości w postaci podatku obrotowego w łącznej
kwocie około 80 959 765 000 zł, tj. o czyn określony w art. 92 § 1 u.k.s. w
zb. z art. 11 § 1 k.k. w zw. z art. 92 § 1 u.k.s. w zw. z art. 25 § 1 pkt 1 i 3
u.k.s..
Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 16 grudnia 1999 r., umorzył
postępowanie karne na podstawie art. 17 § 1 pkt 5 k.p.k. wobec Janusza
Longina G. w całości, a ponadto na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. wo-
bec Czesława J., Zygmunta M., Marka S. i Aleksego W. ,,w zakresie pierw-
szego zarzutu z aktu oskarżenia".
Na postanowienie to wniósł zażalenie Prokurator Okręgowy w B., ale
jedynie w zakresie nieorzeczenia przez Sąd, tytułem środka zabezpiecza-
jącego, przepadku równowartości przedmiotu przestępstwa określonego
w art. 80 § 1 u.k.s. w postaci 2 556 990 paczek papierosów ,,Marlboro", tj.
kwoty 22 589 503 200 starych złotych i wniósł o zmianę zaskarżonego po-
stanowienia i orzeczenie wymienionego środka zabezpieczającego.
Postanowieniem z dnia 20 kwietnia 2000 r. Sąd Okręgowy w W. nie
uwzględnił zażalenia Prokuratora Okręgowego w B. Tym samym postano-
wienie o umorzeniu postępowania, wydane przez sąd pierwszej instancji,
uprawomocniło się.
Następnie Sąd Rejonowy w W., postanowieniem z dnia 11 sierpnia
2000 r., na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. oraz art. 44 § 1 i 2 k.k.s. umo-
rzył postępowanie karne wobec Czesława J., Zygmunta M., Marka S. i
Aleksego W. w zakresie drugiego z ,,wydzielonych" w akcie oskarżenia za-
rzutów, a ponadto, na podstawie art. 22 § 3 pkt 6 oraz art. 43 § 1 pkt 4
k.k.s., orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa kwoty 2 258 950, 32 zł
wraz z odsetkami, zdeponowanej na koncie Urzędu Skarbowego.


Uzasadniając swe rozstrzygnięcie, Sąd Rejonowy odwołał się do po-
glądu wyrażonego w ,,Kodeksie Karnym Skarbowym z Komentarzem" au-
torstwa Grzegorza Bogdana, Adama Nity, Zofii Radzikowskiej i Andrzeja R.
Światłowskiego (Gdańsk 2000, s. 103), iż ,,w sytuacji gdy sprawca jednym
działaniem narusza normy sankcjonowane przewidujące dwa różne terminy
przedawnienia (np. uchyla się od uiszczenia cła i opodatkowania),
przedawnienie karalności w pełnym zakresie następuje wraz z upływem
krótszego terminu". Pomijając kwestię prawidłowości tego ostatniego po-
glądu prawnego, zauważyć należy, że Sąd I instancji stanął na stanowisku,
iż taka właśnie sytuacja wystąpiła w rozpoznawanej sprawie. Przyjął więc,
iż jedno zachowanie przestępne oskarżonych wypełniało jednocześnie
znamiona dwóch przepisów ustawy karnej, co stało w jaskrawej sprzecz-
ności z niejako ,,zaakceptowaną" przez sąd koncepcją pociągnięcia oskar-
żonych do odpowiedzialności karnej za popełnienie dwóch odrębnych czy-
nów przestępnych, która znalazła swój wyraz w przedstawionym na wstę-
pie sformułowaniu zarzutów w akcie oskarżenia.
Na postanowienie zażalenie to złożył Prokurator Okręgowy w B., za-
skarżając je w całości i zarzucając mu obrazę przepisów prawa material-
nego, a w szczególności art. 44 § 1 pkt 2 § 5 k.k.s. oraz art. 17 § 1 pkt 6
k.p.k., przez przyjęcie, że ,,...przestępstwo zarzucane oskarżonym, zakwa-
lifikowane jako czyn z art. 92 § 1 u.k.s. w zb. z art. 11 § 1 d.k.k. w zw. z art.
92 § 1 u.k.s. w zw. z art. 25 § 1 pkt 1 i 3 u.k.s. przedawniło się przed upły-
wem 10 lat, podczas gdy fakt zagrożenia tego rodzaju czynu karą pozba-
wienia wolności oraz wszczęcie postępowania karnego przeciwko spraw-
com przed upływem 5 lat od popełnienia przestępstwa oznacza, że jego
karalność ustaje po upływie 10 lat". W konkluzji wniósł o uchylenie zaskar-
żonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do
rozpoznania na rozprawie. Postanowienie to zaskarżyli również, w zakresie
orzeczonego przepadku, obrońcy oskarżonych Zygmunta M., Czesława J.


oraz Aleksego W. oraz osobiście Zygmunt M. Obrońcy ci zgłosili różnego
typu zarzuty, żaden z nich nie dotyczył jednak kwestii, którą podjął sąd od-
woławczy z urzędu i która stanowi centralny problem w niniejszej sprawie.
Rozpoznając wniesione środki odwoławcze Sąd Okręgowy doszedł
do przekonania, iż opisana konstrukcja zarzutów stawianych oskarżonym
była, w świetle okoliczności faktycznych sprawy, a nawet samych wywo-
dów uzasadnienia aktu oskarżenia, oczywiście błędna, gdyż nie uwzględ-
niała faktu, iż u ich podstaw leżą w istocie rzeczy te same czyny (te same
zaszłości faktyczne - zdarzenia historyczne) tych samych osób, składające
się w dacie ich popełnienia na jedno przestępstwo ciągłe (w świetle kodek-
su karnego z 1997 r - czyn ciągły), a tym samym sprzeczna była z regułą
określoną w art. 5 u.k.s. i art. 58 k.k. z 1969 r., a obecnie z art. 7 i 6 k.k.s.
Zdaniem sądu odwoławczego, ,,rozbicie" zachowania oskarżonych na dwa
zarzuty nastąpiło zatem z obrazą obowiązujących instytucji prawa karnego
materialnego i godziło w istotę tożsamości i prawnej jedności czynu. W
rzeczywistości oskarżonym należało zatem postawić jeden zarzut prze-
stępstwa ciągłego (obecnie: czynu ciągłego) składającego się z wielu czy-
nów (obecnie: zachowań), z których każdy wyczerpywał znamiona określo-
ne w dwóch przepisach ustawy karnej, tj. statuujących przestępstwa prze-
mytu - oszustwa celnego i uchylania się od obowiązku podatkowego. Przy
okazji sąd ten wytknął, iż w opisie zarzutu drugiego aktu oskarżenia popeł-
niony został błąd, gdyż chociaż dotyczy on wprowadzenia na polski obszar
celny bez uiszczenia podatku tych samych 15 459 000 paczek papierosów,
o których mowa jest także w zarzucie pierwszym, pominięto w nim, naj-
pewniej w wyniku omyłki przy sporządzaniu maszynopisu aktu oskarżenia,
1 753 010 paczek wskazanych w ostatnim z punktów zarzutu pierwszego.
Istotne jest jednak to, iż całość zachowania stanowiącego przedmiot zarzu-
tu drugiego objęta była zarzutem pierwszym, w przedmiocie którego już
wcześniej uprawomocniło się postanowienie o umorzeniu postępowania.


Sąd Okręgowy w Warszawie wysunął zatem supozycję, iż Sąd Rejonowy
dla w W. w rzeczywistości już w postanowieniu z dnia 16 grudnia 1999 r.
rozstrzygnął w przedmiocie procesu w całości, albowiem umorzenie postę-
powania ze swej istoty nie mogło dotyczyć jedynie sztucznie ,,wydzielone-
go" przestępstwa, o znamionach określonych w art. 80 § 1 u.k.s. w zw. z
art. 25 § 1 pkt 1 i 3 u.k.s. Tak więc już w dacie uprawomocnienia się tego
postanowienia, tj. 20 kwietnia 2000 r., postępowanie karne zostało pra-
womocnie zakończone, a ,,...dalsze procedowanie w przedmiocie odpowie-
dzialności karnej oskarżonych było bezprzedmiotowe".
W konsekwencji, sąd odwoławczy doszedł do przekonania, iż przy
rozpoznawaniu przezeń wniesionych środków odwoławczych wyłoniły się
aż cztery zagadnienia prawne, wymagające zasadniczej wykładni ustawy,
które przedstawione zostały w części wstępnej niniejszej uchwały.
II. Formułując cztery zagadnienia prawne, sąd odwoławczy nie do-
strzegł, iż, w zależności od rozstrzygnięcia pierwszego z nich, albo upraw-
nione jest udzielanie odpowiedzi na trzy kolejne, albo też staną się one
całkowicie bezprzedmiotowe, albowiem kwestie w nich zawarte nie będą
miały żadnego znaczenia dla wydania właściwego orzeczenia przez sąd
odwoławczy. Prawidłowe byłoby zatem oznaczenie owej ,,kaskady" pytań
zastrzeżeniem, iż pytania 2 - 4 zaktualizują się (lub też nie) w zależności od
kierunku odpowiedzi, udzielonej przez Sąd Najwyższy na pytanie pierwsze.
Sąd odwoławczy nie jest bowiem uprawniony do formułowania zagadnień
prawnych nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia w konkretnej spra-
wie, nawet jeśli z teoretycznego punktu widzenia byłyby to pytania istotne.
Sąd Najwyższy uprawniony jest zaś do udzielania odpowiedzi na pytania o
tzw. abstrakcyjnym charakterze w zupełnie innym trybie i po wystąpieniu z
taką inicjatywą przez inne, niż sąd odwoławczy, uprawnione podmioty (zob.
art. 13 ust. 3 oraz art. 16 ust. 1-4 ustawy z dnia 20 września 1984 r. o Są-
dzie Najwyższym, jedn. tekst: Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 924).


Należy również podkreślić, że zastrzeżenie budzi także sama treść
pytania pierwszego. Zostało ono bowiem sformułowane w taki oto sposób,
iż wskazuje na zamiar uzyskania konkretnej odpowiedzi nie co do wykładni
prawa (to znaczy, jak rozumieć przepis lub jego stosowny fragment), lecz
co do konkluzji wynikającej z wykładni. Sąd odwoławczy pyta bowiem
wprost o to, czy w opisanej w uzasadnieniu postanowienia sytuacji proce-
sowej należy stwierdzić nieważność orzeczenia z mocy samego prawa,
czy też brak jest podstaw do wydania takiego rozstrzygnięcia. W orzecz-
nictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie podkreślano, iż, zgodnie z art. 441
§ 1 k.p.k., Sąd Najwyższy uprawniony jest jedynie do dokonywania na
podstawie tego przepisu zasadniczej wykładni ustawy, a nie udzielania po-
rad o charakterze operatywnym. Przedstawione pytanie należało zatem
potraktować jako zmierzające, w istocie, do uzyskania wykładni użytego w
art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k. określenia ,,inne postępowanie karne co do tego
samego czynu tej samej osoby", a nawet - krócej rzecz ujmując - wykładni
sformułowania ,,inne postępowanie karne" w rozumieniu art. 101 § 1 pkt 3
k.p.k.
Dostrzegając niefortunną redakcję pytania prawnego, stwierdzić jed-
nak należy, że wskazane przez Sąd Okręgowy w W. względy, przede
wszystkim zaś to, że dotychczasowe wypowiedzi zawarte w orzecznictwie,
jak i w piśmiennictwie - co do rozumienia wskazanego sformułowania
ustawowego - budzą poważne wątpliwości, przemawiają za dokonaniem
zasadniczej wykładni ustawy w przedstawionym przedmiocie.
III. Dalsze rozważania należy rozpocząć od stwierdzenia, iż supozy-
cja sądu odwoławczego, zawarta w uzasadnieniu postanowienia o wystą-
pieniu z tzw. pytaniami prawnymi, iż zachowania zarzucane oskarżonym w
pkt I i II aktu oskarżenia stanowiły jeden czyn, który wypełniał ustawowe
znamiona dwóch różnych przepisów ustawy, jest zasadna. Zgodnie zaś z
obowiązującym w czasie popełnienia czynu art. 5 ustawy karnej skarbowej,


,,...jeżeli jeden czyn wyczerpuje znamiona określone w dwóch albo więcej
przepisach niniejszej ustawy, organ orzekający skazuje za jedno przestęp-
stwo skarbowe na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów". Taka
sama zasada obowiązuje także i obecnie, na gruncie art. 7 § 1 kodeksu
karnego skarbowego. Rzecz jasna niedopuszczalne jest również "rozbija-
nie" jednego czynu na tyle zarzutów, ile zostało naruszonych przepisów,
także i w wypadku wydawania orzeczenia o jakimkolwiek innym charakte-
rze, w tym także orzeczenia o umorzeniu postępowania. Prawomocne za-
kończenie postępowania co do jednego z zarzutów ,,wydzielonych" w taki
sztuczny i niezgodny z art. 7 § 1 k.k.s. (uprzednio : art. 5 u.k.s.) sposób
stanowi przeszkodę procesową do prowadzenia postępowania wobec dru-
giego z tak ,,wydzielonych" zarzutów, która to przeszkoda w języku prawni-
czym zyskała miano ,,powagi rzeczy osądzonej".
Nie wnikając w teoretyczne spory co do materialnoprawnych i formal-
noprawnych aspektów prawomocności orzeczeń, Sąd Najwyższy na użytek
niniejszej uchwały stwierdza, że podziela pogląd (por. np. S. Waltoś: Pro-
ces karny. Zarys systemu, Warszawa 2002, s. 450; T. Grzegorczyk, J.
Tylman: Polskie postępowanie karne, Warszawa 2001, s. 189), iż powaga
rzeczy osądzonej (res iudicata), o której mowa w art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.,
zachodzi w każdym wypadku, w którym postępowanie karne co do tego
samego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie zakończone. Obejmu-
je ona zatem każde - toczące się po uprawomocnieniu się poprzedniego -
postępowanie o taki czyn, przed tym samym lub innym organem proceso-
wym. Przesłanka ta obejmuje więc także i taką sytuację, w której kontynu-
uje się postępowanie, pomimo jego prawomocnego ukończenia, chyba że
owa kontynuacja nastąpiła na podstawie wyraźnego przepisu ustawy, ze-
zwalającego na dalsze postępowanie po prawomocności (np. w wyniku
skargi kasacyjnej, wniosku o wznowienie postępowania). Pogląd odmienny
(zob. np. Z. Gostyński /red./: Kodeks postępowania karnego. Komentarz,


Warszawa 1998, t. I, s. 214) nie wytrzymuje krytyki w świetle reguły lege
non distiguente.
Kolejnym zagadnieniem, które należy rozstrzygnąć, jest to, czy
stwierdzenie naruszenia powagi rzeczy osądzonej w dwóch odrębnych - z
powodu ich wydzielenia w ,,techniczny" sposób - sprawach oraz stwierdze-
nie, że kontynuowano postępowanie, pomimo jego uprzedniego prawo-
mocnego ukończenia, w sprawie, która nie została w taki właśnie ,,tech-
niczny" sposób wydzielona ze sprawy już osądzonej, powoduje te same,
czy też odmienne skutki procesowe. Wątpliwości w tej kwestii zrodziły się w
związku z użyciem w art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k. sformułowania ,,inne postę-
powanie karne", w art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. zaś sformułowania ,,postępowanie
karne", bez poprzedzenia go dookreśleniem ,,inne". Wskazując na tę różni-
cę sformułowań, w piśmiennictwie wyrażane było zapatrywanie, iż podsta-
wa nieważności określona w art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k. ,,nie obejmuje (...) na-
ruszenia rygoru prawomocności w tym samym postępowaniu (...), wymaga
bowiem prawomocnego zakończenia <> w tej samej
sprawie." (tak np. T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komen-
tarz, zarówno wyd. I, jak i II, Kraków 1998 oraz 2001, s. 259 oraz odpo-
wiednio s. 304; podobnie, jak się wydaje, P. Hofmański /red./: Kodeks po-
stępowania karnego. Komentarz, Warszawa 1999, t. I, s. 465), przy czym
jako kryterium ,,innego" postępowania najwyraźniej przyjmowano technicz-
ne wydzielenie sprawy jako ,,odrębnej", czy to przez założenie nowych akt,
czy to przez nadanie jej nowej sygnatury. W orzecznictwie sądowym pre-
zentowano sprzeczne poglądy. Przykładowo, Sąd Apelacyjny w Warszawie
w postanowieniu z dnia 1 czerwca 2001 r., II Ako 325/01, OSA 2001, z. 10,
poz. 66, stwierdził, że: ,,Jeżeli naruszenie zasady ne bis in idem nastąpiło
w tym samym postępowaniu, to uznać należy, że nie stanowi ono podstawy
stwierdzenia nieważności orzeczenia z mocy samego prawa, a jedynie
względną przesłankę odwoławczą, w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k. w


związku z art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k. (zdanie pierwsze), którą sąd odwoławczy
powinien uwzględnić z urzędu przy rozpoznawaniu sprawy na skutek ape-
lacji", natomiast Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w postanowieniu z dnia 18
marca 1999 r., II AKo 70/99, OSA 1999, z. 3, poz. 18, wywiódł, iż : ,,Rozpo-
znanie przez sąd aktu oskarżenia wniesionego przez oskarżyciela posiłko-
wego i rozstrzygnięcie o przedmiocie postępowania, pomimo tego, że po-
stępowanie co do tego samego czynu tej samej osoby zostało wcześniej
zakończone prawomocną decyzją sądu podjętą na podstawie art. 329 § 1
k.p.k. w związku z art. 306 § 2 k.p.k. utrzymującą w mocy postanowienie o
odmowie wszczęcia lub umorzenia postępowania przygotowawczego, do-
tknięte jest wadą stanowiącą przyczynę nieważności orzeczenia z mocy
prawa określoną w art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k.". Należy jednak dodać, że w tej
ostatniej sprawie ów akt oskarżenia został pierwotnie dołączony do akt
sprawy zakończonej umorzeniem postępowania, następnie zaś zapadła
decyzja o jego ,,wyłączeniu" i ,,wpisaniu pod nowy numer".
Sąd Najwyższy w składzie podejmującym niniejszą uchwałę zdecy-
dowanie opowiada się za poglądem, w świetle którego nie można różnico-
wać procesowych skutków wystąpienia stanu rzeczy osądzonej w zależno-
ści od tego, czy ponowne rozstrzygnięcie co do tego samego czynu tej sa-
mej osoby wydane zostało w wyniku prowadzenia dalszego postępowania
,,wydzielonego" w innych aktach sprawy, czy też w wyniku dalszego, niedo-
puszczalnego postępowania prowadzonego bez przeprowadzenia takiego
wydzielenia, które ma wszak czysto ,,techniczne", nie zaś merytoryczne,
znaczenie. Za rozwiązaniem takim przemawiają nader ważkie przyczyny.
Naruszenie powagi rzeczy osądzonej jest jednym z najpoważniej-
szych uchybień, do jakich dojść może w toku postępowania karnego. Pro-
wadzenie postępowania wbrew zasadzie ne bis in idem godzi w - mającą
charakter gwarancyjny - regułę pewności stanu prawnego. Charakter tego
uchybienia nie ulega zmianie w zależności od tego, czy sprawa, w której


pomimo uprzedniego prawomocnego zakończenia postępowania wydano
ponownie orzeczenie w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżone-
go, została technicznie wpisana do repertorium sądowego pod ,,nowym
numerem", czy też nie dokonano takiego zabiegu. Pomimo to, że kodeks
postępowania karnego z 1928 r. nie wymieniał expressis verbis naruszenia
powagi rzeczy osądzonej jako przyczyny nieważności, właśnie z uwagi na
,,kwalifikowany" charakter tego uchybienia, za powszechnie ustaloną w
praktyce i doktrynie uznawano zasadę, iż nieważne są orzeczenia, które
dotyczą sprawy już poprzednio prawomocnie osądzonej. Tezę tę uzasad-
niano argumentem, że katalog przyczyn nieważności nie jest zamknięty,
naruszenie zaś zasady ne bis in idem jest uchybieniem jeszcze poważniej-
szym niż te, które przykładowo zostały wymienione w ustawie (zob. np.
Zb.O. 1933, poz. 44, Zb.O. 1934, poz. 165, na gruncie zaś tego kodeksu w
brzmieniu ustalonym nowelą z 1949 r. - OSN 1957, poz. 11; por. też M.
Cieślak: Nieważność orzeczeń w procesie karnym PRL, Warszawa 1965,
s. 118). W kodeksie postępowania karnego z 1969 r. naruszenie omawia-
nej tu zasady stanowiło w każdym wypadku tzw. bezwzględną przyczynę
odwoławczą (art. 388 pkt 4 w zw. z art. 11 pkt 7 d. k.p.k.), której stwierdze-
nie przez sąd odwoławczy prowadziło - niezależnie od granic środka
odwoławczego i wpływu uchybienia na treść orzeczenia - do uchylenia za-
skarżonego orzeczenia, a więc do wyeliminowania go z obrotu prawnego.
Ujawnienie się tego rażącego naruszenia prawa już po uprawomocnieniu
się orzeczenia naruszającego zasadę ne bis in idem stanowiło zaś pod-
stawę do wznowienia, i to nawet z urzędu, postępowania obarczonego ta-
kim uchybieniem (art. 474 § 2 d. k.p.k.). Brak jest racjonalnych przyczyn,
które wskazywałyby na to, iż na gruncie nowego kodeksu postępowania
karnego z 1997 r. ustawodawca zamierzał niektóre wypadki naruszenia za-
sady ne bis in idem traktować z równą powagą, jak dotychczas, niektóre
zaś zdegradować do kategorii zwykłych podstaw odwoławczych, z konse-


kwencjami, o których mowa w dalszej części niniejszej uchwały. W szcze-
gólności uzasadnienie projektu kodeksu postępowania karnego nie wska-
zuje na taki właśnie, celowy zamiar ustawodawcy. Ten właśnie wzgląd po-
winien zaś, zdaniem Sądu Najwyższego, determinować kierunek wykładni
ustawowego określenia ,,inne postępowanie karne", użytego w treści art.
101 § 1 pkt 3 k.p.k.
Przyjęcie założenia odmiennego od zaprezentowanego w tezie ni-
niejszej uchwały musiałoby, nieuchronnie, prowadzić do skutków proceso-
wych, o których mowa dalej. W wypadku, gdyby doszło do wydania orze-
czenia w stosunku do tego samego czynu tej samej osoby, ale orzeczenie
prawomocne oraz orzeczenie naruszające regułę ne bis in idem figuro-
wałyby w sprawach technicznie wydzielonych (tj. w sprawach zarejestro-
wanych pod odrębnymi numerami w repertorium sądowym), to ostatnie by-
łoby zawsze nieważne z mocy samego prawa i podlegałoby wyeliminowa-
niu z obrotu prawnego, niezależnie od tego, na jakim etapie postępowania
zostałoby ono dostrzeżone (art. 102 § 1-9 k.p.k.). Jednolicie przyjmowany
jest bowiem pogląd, zgodnie z którym w wypadku stwierdzenia jednego z
uchybień wymienionych w art. 101 § 1 k.p.k. nieważnością dotknięte jest
tak orzeczenie sądu pierwszej, jak i drugiej instancji (i to zawsze całe orze-
czenie, nie zaś jedynie określone rozstrzygniecie zawarte w tym orzecze-
niu). Gdyby natomiast jakościowo to samo uchybienie nastąpiło w konfigu-
racji braku owego, mającego czysto techniczne znaczenie, wydzielenia
sprawy pod odrębnym numerem w sądowym repertorium, pogwałcenie
fundamentalnej zasady ne bis in idem mogłoby zostać potraktowane jedy-
nie jako tzw. względna przyczyna odwoławcza, z konsekwencjami określo-
nymi w art. 433 § 1 k.p.k. Szczególnie drastyczne byłyby jednak konse-
kwencje uprawomocnienia się orzeczenia wydanego w takiej konfiguracji
procesowej, a naruszającego powagę rzeczy osądzonej. Z przyczyn oczy-
wistych nie mogłaby okazać się pomocna w sanowaniu instytucja wzno-


wienia postępowania (zob. katalog przyczyn wznowieniowych w art. 540 §
1-3 k.p.k.). Wbrew optymistycznym założeniom (zob. np. sugestię T. Grze-
gorczyka: op. cit., wyd. II, s. 304), uchybienia takie nie mogłyby także w
wielu wypadkach zostać skorygowane w trybie kasacji jako rażące naru-
szenie prawa. Przede wszystkim dlatego, że kasacja od 1 września 1998 r.
jest dostępna dla stron tylko od prawomocnych wyroków sądów odwoław-
czych, kończących postępowanie (art. 519 k.p.k.), do naruszenia zasady
ne bis in idem może zaś niejednokrotnie dojść także - jak dowodnie wska-
zuje na to niniejsza sprawa - w wyniku wydania postanowienia, nie zaś wy-
roku. W niczym nie umniejsza to ciężaru takiego uchybienia. Co więcej, od
1 września 2000 r., z uwagi na system ograniczeń przedmiotowych, także
nie od każdego prawomocnego wyroku sądu odwoławczego, kończącego
postępowanie, dopuszczalna jest kasacja strony (art. 523 po nowelizacji),
zaś - jak już zauważono - okoliczność wyłączająca postępowanie, okre-
ślona w art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k., nie stanowi tzw. bezwzględnej przyczyny
odwoławczej, która znosiłaby ograniczenie w dopuszczalności kasacji z
uwagi na treść art. 523 § 4 pkt 1 k.p.k. Należy wreszcie zauważyć, iż w sy-
tuacji, gdy do naruszenia zasady ne bis in idem doszłoby z rezultatem ko-
rzystnym dla oskarżonego, wówczas po upływie 6 miesięcy od daty upra-
womocnienia się orzeczenia obarczonego tak fundamentalną wadą nawet
kasacja wniesiona przez podmiot specjalny (art. 523 § 1 pkt 2 k.p.k.) nie
mogłaby okazać się skuteczna. Tak więc, w wielu wypadkach wyelimino-
wanie z obrotu prawnego orzeczenia obarczonego tak fundamentalną wa-
dą mogłoby okazać się nader utrudnione, w ostatniej zaś z opisanych sytu-
acji - wręcz niemożliwe. Dostrzegając, zapewne, to uwikłanie, T. Grzegor-
czyk rozważał pierwotnie zaliczenie ,,...takiego uchybienia do innych powo-
dów nieważności w rozumieniu art. 101 § 1 pkt 8" (zob. T. Grzegorczyk: op.
cit., wyd. I, s. 259). Po nowelizacji procedury karnej, dokonanej ustawą z
dnia 20 lipca 2000 r., odwołanie się do tego typu rozumowania, stanowią-


cego przysłowiową ostatnią deskę ratunku, nie wchodzi jednak już w ra-
chubę, z uwagi na skreślenie w art. 101 § 1 pkt 8, a tym samym stworzenie
zamkniętego katalogu przyczyn nieważności.
Ponieważ tak paradoksalnych rezultatów wykładni nie sposób, zda-
niem Sądu Najwyższego, zaakceptować, należy stwierdzić, że ,,innym po-
stępowaniem karnym", w rozumieniu art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k., jest każde
prawomocnie ukończone postępowanie, poprzedzające postępowanie, w
trakcie którego wydano ponowne rozstrzygnięcie co do tego samego czynu
tej samej osoby. Nie ma zatem znaczenia prawnego to, czy postępowania
wcześniejsze i późniejsze toczyły się przed różnymi sądami, ani też nawet
to, czy zostały one w techniczny sposób wydzielone jako odrębne sprawy,
czy też wydzielenie takie nie nastąpiło.
Na zakończenie należy jeszcze rozważyć, w jakich sytuacjach
stwierdzenie stanu rzeczy osądzonej nie powinno powodować uruchomie-
nia procedury zmierzającej do stwierdzenia nieważności orzeczenia, ale
odmowę wszczęcia postępowania lub umorzenie postępowania wszczęte-
go (art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.). Otóż, dyrektywa postępowania określona w tym
ostatnim przepisie znajdzie zastosowanie wówczas, gdy organ procesowy
dostrzeże jeszcze przed wydaniem orzeczenia, iż postępowanie karne co
do tego samego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie zakończone.
Wówczas to właśnie nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza
(art. 17 § 1 pkt 7 k.p.k.). Jeśli jednak powaga rzeczy osądzonej nie zosta-
nie w porę dostrzeżona i dojdzie już do wydania (nieprawomocnego lub
prawomocnego) ponownego rozstrzygnięcia co do tego samego czynu tej
samej osoby, wówczas właściwą drogą przywrócenia stanu zgodnego z
prawem jest stwierdzenie nieważności orzeczenia wydanego pomimo wy-
stępowania przesłanki ne bis in idem (art. 101 § 1 pkt 3 k.p.k.). Dodać wy-
pada, iż nie bez głębokich racji odmiennie zostały uregulowane skutki na-
ruszenia stanu zawisłości sprawy, które w żadnym układzie procesowym


nie tylko nie mogą, ale i nie powinny stanowić podstawy stwierdzenia nie-
ważności orzeczenia. Także i ta ostatnia przeszkoda procesowa jest co
prawda związana z zakazem ne bis in idem, tyle tylko, że o ile w wypadku
naruszenia rei iudicatae dochodzi automatycznie do złamania tego zakazu,
o tyle w wypadku naruszenia litis pendentis powstaje dopiero potencjalna
możliwość jego przekroczenia. Co więcej, to właśnie ewentualne określenie
nawet ,,łagodniejszych" skutków naruszenia zawisłości sprawy, w postaci
np. potraktowania tego uchybienia jako bezwzględnej, czy choćby tylko
względnej, przyczyny odwoławczej, prowadziłoby niekiedy do niemożliwych
do zaakceptowania skutków (zob. w tej mierze szerzej Z. Gostyński /red./:
op. cit., t. I, s. 378 oraz P. Hofmański /red./: op. cit., t. I, s. 466).
Z wszystkich opisanych powodów Sąd Najwyższy podjął uchwałę o
treści sformułowanej na wstępie.





Izba Karna - inne orzeczenia:
dokumentdata wyd.
[IK] I KZP 24/09   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/12/105
2009-10-28 
[IK] I KZP 23/09   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/12/104
2009-10-28 
[IK] I KZP 22/09   Postanowienie SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/12/103
2009-10-28 
[IK] I KZP 20/09   Uchwała siedmiu sędziów SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/11/91
2009-10-28 
[IK] I KZP 19/09   Uchwała SN
Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/11/92
2009-10-28 
  • Adres publikacyjny: