- _ Ministerstwo Edukacji Narodowej zamiast stać na straży ustawowych gwarancji dostępu do edukacji publicznej, stało się propagatorem szkolnictwa prywatnego _- ocenił przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz. Są sytuacje gdzie zgadzamy się i takie gdzie nie - odpowiedziała mu minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska
Wczoraj Kluzik-Rostkowska była gościem 41. Krajowego Zjazdu Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego, obradującego w Warszawie. Podkreśliła, że w swoich decyzjach zawsze kieruje się dobrem dziecka.
W swoim wystąpieniu skierowanym do delegatów i do minister edukacji Broniarz powiedział, że krytycznie ocenia politykę prowadzoną przez kolejnych ministrów edukacji. _ - Mamy wrażenie chaosu, arogancji w tworzeniu, ale i w przestrzeganiu prawa _ - ocenił prezes. Wymienił gminy Leśniowice i Hanna, które - jak podkreślił - wbrew prawu wyzbyły się wszystkich samorządowych szkół na swoim terenie przekazując ich prowadzenie innym podmiotom.
_ - Nie protestujemy (...) przeciwko próbie ocalenia szkół, ale przeciwko łamaniu prawa i nagradzaniu tych, którzy to czynią _ - zaznaczył Broniarz. Przypomniał, że do algorytmu podziału subwencji oświatowej wprowadzono zapis umożliwiający przekazanie środków także gminom, które nie prowadzą same żadnej szkoły.
_ - Ministerstwo edukacji zamiast stać na straży ustawowych gwarancji dostępu do publicznej edukacji, stało się propagatorem szkolnictwa prywatnego, zamiast troszczyć się o kondycję szkół publicznych prowadzonych przez publiczne instytucje, jest piewcą rozwiązań, które maja na celu wyeliminowanie publicznych szkół samorządowych z systemu oświaty _ - mówił Broniarz.
"Szkoła to koszt, który trzeba eliminować"
W jego ocenie szkoła publiczna w oczach polityków, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i na centralnym uważana jest jedynie za koszt, który trzeba wyeliminować. _ W polską szkołę się nie inwestuje, ale ją się systemowo osłabia _ - powiedział.
Podkreślił, że to szkoła publiczna powinna być podstawą systemu edukacji. _ Każde dziecko, niezależnie od tego, gdzie mieszka, jak wygląda, ile zarabiają jego rodzice ma prawo do dobrej edukacji publicznej _ - powiedział Broniarz.
Kluzik-Rostkowska odpowiedziała, że przyjmuje słowa krytyki. _ Będą takie sytuacje gdzie będziemy w 100 procentach zgodni i będą takie, gdzie będziemy się różnić. To normalne. Natomiast myślę, że łączy nas jedno - w centrum naszej uwagi jest polskie dziecko, jest polski uczeń. Pewnie często inaczej definiujemy te najskuteczniejsze instrumenty, które temu celowi mają służyć _ - oceniła.
Wymieniając listę spraw, które są jej bliskie, tak jak związkowcom, na pierwszym miejscu wymieniła obniżenie wieku obowiązku szkolnego. Podziękowała związkowcom, że też byli za posłaniem sześciolatków do szkół. _ Czułam bardzo duże wasze wsparcie _ - powiedziała.
_ - Myślę, że będzie nam po drodze także, jeśli chodzi o małe szkoły. Jestem wielką zwolenniczką małych szkół podstawowych. Uważam, że to bardzo ważne, by dziecko miało blisko do szkoły, i nie jest to tylko kwestia odległości, jaką ma pokonać dziecko, ale też kwestia odległości, jaką ma pokonać rodzic _ - zaznaczyła minister edukacji. Dodała, że liczy też na wsparcie ZNP w unowocześnianiu szkolnictwa zawodowego.
Odnosząc się do poruszonej przez Broniarza kwestii przekazania prowadzenia przez samorząd wszystkich szkół w gminie Hanna innym podmiotom Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że jej zdaniem była to słuszna decyzja. _ - Nie mam żadnych wątpliwości, że akurat w przypadku gminny Hanna decyzja o pozostawieniu tych szkół była słuszna (...) Jest tam pięć szkół podstawowych. Gdyby zostały one zlikwidowane i dzieci znalazły się tylko w jednej to z 55 zatrudnionych obecnie nauczycieli pracę straciłoby 37. Rzeczywiście - z państwa punktu widzenia - maja oni teraz trudniejsze warunki, ponieważ zatrudnieni są nie zgodnie z Kartą Nauczyciela, ale w oparciu o Kodeks pracy, ale realna alternatywa byłaby taka, że nie mieli by pracy _ - powiedziała.
Jej zdaniem, zamknięcie tych szkół pociągnęłoby za sobą także zamknięcie istniejących przy nich oddziałów przedszkolnych.
Obowiązkiem samorządów jest udział w kosztach utrzymania szkół
Minister mówiła także, że samorządy są bardzo różne, zarówno jeśli chodzi o ich sytuację finansową, jak i stosunek do oświaty. Jednocześnie przypomniała, że subwencja oświatowa, jaką samorządy dostają z budżetu państwa na zadania oświatowe, to nie jedyne środki na ten cel. Podkreśliła, że obowiązkiem samorządów jest partycypowanie w utrzymaniu szkół, dlatego właśnie część dochodów z podatków pozostaje w gminach.
W piątek - w drugim dniu zjazdu - delegaci kontynuować będą dyskusję na temat statusu zawodowego nauczycieli w szkołach publicznych oraz w szkołach prowadzonych przez inne podmioty niż samorządy. W sobotę w głosowaniu delegaci mają zdecydować, czy ZNP skieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie, czy zatrudnianie nauczycieli w tych placówkach na podstawie Kodeksu pracy, a nie ustawy Karta nauczyciela, jest zgodne z konstytucją.
Związek Nauczycielstwa Polskiego jest najstarszym i najliczniejszym związkiem zawodowym działającym w oświacie. Zrzesza około 260 tys. osób - pracowników oświaty i wychowania, szkolnictwa wyższego i nauki, instytucji z nimi współpracujących.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Będzie 120 mln euro na szkoły zawodowe? Według szefowej MEN środki unijne na szkolnictwo zawodowe, które znajdą się w dyspozycji samorządów mogą pomóc w sięgnięciu w naszym kraju modelu kształcenia zawodowego, który sprawdza się w Niemczech. | |
Rząd zapowiada zmiany w zawodówkach MEN chce odbudować zaufanie do szkół zawodowych. Podstawą ma być diagnoza rynku szkół. | |
Posłowie otrzymają darmowe podręczniki Prezent od wydawców ma pokazać, że na rynku są bardzo dobre pozycje dla uczniów i podecznik tworzony przez MEN nie jest konieczny. |