Komisja Europejska chce, aby w UE powstał jednolity rynek produktów ekologicznych - by produkty te byłyby jednolicie oznakowane i dzięki temu łatwiej rozpoznawalne. Z taką inicjatywą wystąpił dzisiaj komisarz ds. środowiska Janez Potocznik.
Komisja Europejska powołuje się na badania Eurobarometru, z których wynika, że 48 proc. europejskich konsumentów jest zdezorientowanych docierającymi do nich informacjami dotyczącymi produktów ekologicznych - mają oni wątpliwości, czy dany produkt jest ekologiczny czy też nie. Dlatego chce wprowadzić jednolity system ich znakowania.
_ - Musimy zadbać o to, by obecne na rynku produkty, które (...) są najbardziej przyjazne dla środowiska, były znane i rozpoznawalne. Udostępniając konsumentom wiarygodne i możliwe do porównania informacje o wpływie produktów na środowisko oraz uzyskanych przez nie rekomendacjach, dajemy im możliwość wyboru. Pomagając natomiast przedsiębiorstwom w ujednoliceniu stosowanych przez nie metod, przyczyniamy się do zmniejszenia ponoszonych przez nie kosztów i obciążeń administracyjnych _ - powiedział, cytowany w komunikacie, Potocznik.
W swojej inicjatywie zaproponował trzyletni okres badań, by opracować jednolite zasady dotyczące ekologiczności poszczególnych produktów i sektorów wytwarzania żywności. Do udziału w opracowaniu zasad zaproszone zostały m.in. firmy i organizacje branżowe. W oparciu o wyniki tych pracy KE podejmie decyzje o tym, jak będzie wyglądał jednolity rynek produktów ekologicznych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chcą zwiększyć dostawy. Inwestują w... Kraje, borykające się z problemem gwałtownie rosnącej liczby ludności, zwiększają inwestycje w farmy roślin. Inaczej może im zabraknąć jedzenia. | |
Kupujesz eko-żywność? Robi tak tylko... Raz w tygodniu żywność ekologiczną kupuje 8 proc. Polaków - wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW). | |
Czesi nie chcą naszej żywności? MSZ reaguje Wiceminister spraw zagranicznych Bogusław Winid podczas rozmowy z czeskimi senatorami zwrócił uwagę na potrzebę dialogu służb obu krajów na temat nagłośnionego w Czechach tzw. problemu polskiej żywności. |