Zatrzymany biznesmen i były senator jest podejrzany o podżeganie do zabójstwa dziennikarza.
Rzecznik krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej Piotr Kosmaty przekonywał, że dla dobra śledztwa Aleksander G. powinien trafić do aresztu. Za przestępstwo, o które jest podejrzewany grozi wysoka kara, a prokuratorzy obawiają się, że biznesmen może mataczyć. _ - Mamy uzasadnione podejrzenia, że gdyby pan Aleksander G. przebywał teraz na wolności, mógłby wpływać bezprawnie na tok tego śledztwa _ - zaznaczył rzecznik.
Piotr Kosmaty dodał, że Jarosław Ziętara w swojej pracy mógł się narazić Aleksandrowi G - dziennikarz interesował się między innymi działalnością gospodarczą i szarą strefą. Rzecznik podkreślił, że jest to jedna z wiodących hipotez i prokuratorzy starannie przyglądają się temu wątkowi.
Aleksandrowi G. grozi od 8 lat więzienia do dożywocia. Dziennikarz Jarosław Ziętara 22 lata temu zaginął w drodze do pracy. W 1998 roku poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała. Trzy lata temu śledztwo zostało podjęte na nowo przez krakowską prokuraturę.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Były senator miał związek z zabójstwem? Polityk ma dziś usłyszeć zarzut w tej sprawie. | |
Najbardziej tajemnicze zabójstwa i zniknięcia Torturowany premier, student, który nie zatrzymał bandytów i dziennikarz śledczy. Oto ich historie. | |
Prokuratura sprawdza czy Rosjanin zabił Ziętarę Prokuratura Apelacyjna w Krakowie ustaliła rysopis mężczyzny, który może mieć związek z zabójstwem poznańskiego dziennikarza. |