Prasa w Niemczech nazywa perfidnym wyrok przeciwko braciom Nawalnym. Komentatorzy zwracają uwagę, że Aleksiej Nawalny jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla rosyjskich władz. Jak czytamy we _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _, proces był tylko imitacją porządnego postępowania sądowego.
_ Przesłanie wczorajszego wyroku jest jasne i perfidne - w Rosji ryzykowna jest działalność opozycyjna, ale jeszcze bardziej ryzykowne jest pokrewieństwo z przeciwnikami rządu. Bo nie ma innego powodu skazania Olega Nawalnego niż to, że jest bratem Aleksieja. Opozycjoniści w Rosji wiedzą już, że narażają nie tylko siebie, ale też swoich przyjaciół, rodziny czy współpracowników _ - napisano.
Dziennik _ Sueddeutsche Zeitung _ zauważa tymczasem, że Aleksiej Nawalny jest jednym z najostrzejszych i najgroźniejszych krytyków Kremla. Zapewne obawiano się, że wysoka kara więzienia zrobi z niego męczennika, dlatego usłyszał relatywnie łagodny wyrok.Ale poprzez karę w zawieszeniu będzie pod kontrolą władz. Wpisuje się to w model polityki, która w coraz mniejszym stopniu toleruje krytykę i przeciwników - czytamy w _ Sueddeutsche Zeitung _.
Aleksiej Nawalny został wczoraj skazany na 3 i pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu, a jego brat Oleg dostał 3 i pół roku więzienia w związku z zarzutami przestępstw gospodarczych. Pod wieczór w Moskwie odbyła się kilkutysięczna demonstracja poparcia dla braci Nawalnych. Aleksiej, którego obowiązywał areszt domowy, też postanowił wziąć w niej udział. Jednak po drodze został zatrzymany przez policjantów, a następnie odstawiony do domu.
Według różnych ocen, wczoraj zostało zatrzymanych od 100 do ponad 200 demonstrantów. Rozgłośnia Echo Moskwy poinformowała, że około 70 z nich noc spędziło na posterunkach policji. Grozi im do 15 dni aresztu za niewykonywanie poleceń funkcjonariuszy. Z rana moskiewska policja zatrzymała kolejnych 18 demonstrantów, którzy noc spędzili w ustawionej na Placu Maneżowym świątecznej konstrukcji, przypominającej bombkę choinkową.