Według sondażu exit poll w środowych wyborach w Holandii Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Ruttego zdobyła 41 miejsc w 150-osobowym parlamencie, o jedno więcej niż opozycyjna Partia Pracy (PvdA). Socjaliści zdobyli 15 mandatów.
Margines błędu w sondażu dla holenderskiego nadawcy NOS/RTL wynosił 1,5 proc. i telewizja zastrzegła, że nie są to ostateczne rezultaty.
Według exit poll duże straty w wyborach poniosła antyimigracyjna Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa - utrzymała tylko 13 z 24 dotąd posiadanych mandatów.
Również 13 mandatów uzyskali chadecy (Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny - CDA).
Wysoki wynik dwóch partii proeuropejskich, jakimi są VVD i PvdA, przewidywały sondaże przedwyborcze. Choć te ugrupowania są rywalami, to według wielu analityków mogą zostać partnerami w szerokiej prounijnej koalicji, która powstanie po wyborach. Dawałoby to Ruttemu szansę na drugą kadencję na stanowisku premiera.
Jednak w wyborach startowało 21 partii i sondaże przedwyborcze wskazywały, że nawet 11 z nich zdobędzie mandaty. Przed wyborami komentatorzy prognozowali więc, że utworzenie rządu może trwać miesiącami i nawet rozmowy w celu zawiązania koalicji z udziałem wielu partnerów nie dają gwarancji, że wyłoniony z nich gabinet przetrwa całą czteroletnią kadencję.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Dopiero głosują, a już są problemy z rządem W wyborach startuje 21 partii i sondaże wskazują, że 11 z nich zdobędzie mandaty, w związku z czym utworzenie rządu może trwać miesiącami. | |
Dwa dni do wyborów. Ciągle brak faworyta Na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi w Holandii sondaże wskazują na podobne poparcie dla prawicowej VVD i Partii Pracy (PvdA). | |
Tak przekupują wyborców? Zaczynają od... Uroczyste akademie w szkołach z okazji 1 września stały się dla wielu ukraińskich polityków okazją do agitacji przed październikowymi wyborami parlamentarnymi. |