Przed wyznaczonymi na niedzielę przedterminowymi wyborami prezydenta Ukrainy zwiększa się dystans między najwyżej notowanym kandydatem na to stanowisko Petro Poroszenką a jego największą konkurentką, byłą premier Julią Tymoszenko.
Poroszenkę, biznesmena i byłego szefa dyplomacji, gotowych jest poprzeć 34 procent wszystkich uprawnionych do głosowania, a Tymoszenko - 6,5 proc. Na trzecim miejscu znalazł się były wicepremier Serhij Tihipko, na którego chce oddać swój głos 5,8 proc. uprawnionych - pokazuje opublikowany we wtorek wspólny sondaż pracowni Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii, Socis i Rating.
Wśród respondentów, którzy deklarują, że wezmą udział w wyborach prezydenckich, poparcie dla Poroszenki wynosi 53,2 proc. W kwietniu kształtowało się ono na poziomie 48,4 proc.
W porównaniu z kwietniem w grupie tej zmniejszyła się liczba zwolenników Tymoszenko. Obecnie chce na nią głosować 10,1 proc., a wcześniej - 14 proc. Lepsze wskaźniki niż w kwietniu ma obecnie Tihipko: jego poparcie wzrosło z 7,4 do 8,8 proc.
Przedterminowe wybory prezydenckie ogłoszono 22 lutego. Parlament uchwalił wówczas rezolucję, w której uznał, że dotychczasowy szef państwa Wiktor Janukowycz _ samowolnie odsunął się od wypełniania obowiązków _. Od tego czasu obowiązki prezydenta pełni przewodniczący parlamentu Ołeksandr Turczynow.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Wątpliwie legalne" wybory na Ukrainie Dmitrij Miedwiediew skrytykował wybory i określił warunki wznowienia rozmów o gazie z Kijowem. | |
Merkel nie wyklucza sankcji dla Rosji _ Tylko mieszkańcy Ukrainy, nikt inny, muszą w wolnych i uczciwych wyborach zdecydować o przyszłości swego kraju _ - podkreśliła na konferencji prasowej. | |
Ukraińcy nie zakończą protestów do wyborów Opozycjonista wyjaśnił, że do bezpośredniej walki o fotel prezydenta z Janukowyczem stanie w 2015 roku ten kandydat opozycji, który w pierwszej turze wyborów zdobędzie największe poparcie. |