Dilma Rousseff, wybrana na drugą kadencję prezydencką w Brazylii, stwierdziła, że wyciąga rękę do przeciwników, aby _ razem zmieniać kraj _.
Rousseff reprezentująca skłaniającą się ku lewicy Partię Pracujących (PT)zapowiedziała dalsze działania na rzecz walki z inflacją i dyscypliny finansowej oraz reform politycznych. Nie wspomniała jednak - jak zauważa Reuter - o wcześniejszych planach referendum w tej sprawie, które zostało odrzucone przez parlament.
66-letnia Rousseff, która ma za sobą okres prześladowań ze strony rządzących przez długie lata Brazylią junt wojskowych, przemawiała w stolicy kraju - Brasilii, na tle transparentu z napisem _ Nowy rząd - nowe idee _, do tłumu swych zwolenników, którzy przerywali jej wystąpienie gromkimi owacjami.
Wystąpienie rozpoczęła od złożenia hołdu swemu poprzednikowi i mentorowi politycznemu Luizowi Inacio Luli da Silvie, który stał obok niej. Da Silva był prezydentem w latach 2003-2010. Zapoczątkował reformy skierowane na ożywienie gospodarki i poprawę sytuacji biedoty.
Pani prezydent wyraziła nadzieję, że kampania wyborcza nie podzieliła kraju. - _ Z głębi serca wierzę, że te wybory nie podzieliły kraju na dwie połowy. Rozumiem, że wywołały one emocje i zmobilizowały idee, często sprzeczne, ale zmierzające do wspólnego celu - lepszego życia dla naszego kraju _ - powiedziała. Obiecała też, że podczas drugiej kadencji będzie dokładała starań aby _ być lepszym prezydentem _.
Obserwatorzy zgodnie oceniają że kampania przed obecnymi wyborami była najbardziej agresywna i brutalna od czasu zwycięstwa demokracji w Brazylii w roku 1985.
W początkowym okresie rządów Partii Pracujących szybki wzrost gospodarczy i rozbudowa programów socjalnych umożliwiły około 40 mln Brazylijczykom wyrwanie się z nędzy. Jednak w ostatnich latach gospodarka zwolniła i popularność PT oraz Rousseff znacznie spadła. Sytuację pogorszyła dodatkowo wysoka inflacja, liczne afery korupcyjne i zły stan służb publicznych, zwłaszcza służby zdrowia.
Według ostatecznych wyników głosowania, po przeliczeniu praktycznie wszystkich głosów, Rousseff uzyskała 51,6 proc. głosów a jej centroprawocowy rywal Aecio Neves 48,4 proc.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Najwięcej zwrotów w kampanii wyborczej od lat _ Wyborcy są w tym roku wyjątkowo zmienni i potrzeba im więcej czasu na wybór kandydata _ - czytamy w jednym z dzienników. | |
Rozbił się samolot z kandydatem na prezydenta Eduardo Campos zginął. Maszyna spadła na szkołę i dwa domy mieszkalne. Z katastrofy nie ocalał nikt spośród siedmiu osób znajdujących się na pokładzie. | |
Co zyskała gospodarka Brazylii na Mundialu? Sukces organizacji mistrzostw przyczynił się do wzrostu notowań prezydent Dilmy Rousseff, która najprawdopodobniej wygra październikowe wybory - ocenia analityk PISM Kinga Brudzińska. | |
Wybory w Brazylii. Sondaże: wygrana Nevesa Gdyby drugie głosowanie w wyborach prezydenckich odbyło się teraz, a nie zgodnie z planem 26 października, Neves zdobyłby 56,4 proc. głosów, a Rousseff - 43,6 proc. |