Doniesienie do prokuratury i audyt zagranicznych delegacji - to niektóre skutki madryckiej wyprawy trzech posłów PiS. Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki zostali w partii zawieszeni kiedy okazało się, że wzięli z sejmowej kasy pieniądze na podróż samochodami, a polecieli do Hiszpanii tanimi liniami w towarzystwie małżonek. Jarosław Kaczyński zapowiada usunięcie ich z partii. Jak dowiedziała się PAP, na jutro godzinę 15 zaplanowane jest posiedzenie komitetu politycznego, w trakcie którego ma zapaść decyzja.
[Aktualizacja 16:40]
Według sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego, wygląda na to, że posłowie najpierw zarezerwowali bilety na samolot, a potem zgłosili się po zaliczki na podróż samochodem:
- _ Chcieli dokonać wyłudzenia pieniędzy z sejmowej kasy. To nie może być tolerowane i prokuratura powinna to zbadać. Będziemy się też domagali audytu wszystkich wyjazdów posłów tej kadencji. I jeśli będą jakieś przekroczenia prawa, to konsekwencje powinni ponieść wszyscy, bez względu na przynależność partyjną - _ mówi Gawkowski.
Posłanka PO Iwona Śledzińska - Katarasińska uważa, że wniosek do prokuratury będzie uzasadniony, jeżeli potwierdzą się podejrzenia dotyczące trzech posłów.
- _ To jest taki polityczny miks, tak jak zapowiedzi PiS dotyczące tego, czego oni tam z tymi posłami nie zrobią. To SLD, jak rozumiem, nie chce być gorsze, chce, by o nim mówiono, i chce być pierwszy w prokuraturze _- mówi Śledzińska - Katarasińska.
Posła Stanisława Żelichowskiego z PSL zdumiewają turystyczne obyczaje posłów PiS.
- _ Nie rozumiem, jak można kupić w sklepie flaszkę, przelać w plastik, bo inaczej do samolotu nie puszczą, i pić ciepłą wódkę z torebki żony. Nie mieści mi się to w głowie. Posłowie może nie zarabiają za dużo, ale bez przesady, żeby prowadzić tego typu oszczędności? _- ironizuje Żelichowski.
Poseł Żelichowski zwrócił też uwagę na obyczaje SLD, który jego zdaniem zbyt pospiesznie ogłasza różnie inicjatywy.
- _ Co jakiś czas Sojusz robi konferencję prasową, pokazuje list, że na przykład wychodzi z wnioskiem o odwołanie Sawickiego. A później się okazuje, że nie mają dość głosów i Sawickiego nie odwołują. Teraz mówią, że złożą wniosek do prokuratury. Tylko muszą mieć dowody, pojechać na stację, sprawdzić, kiedy ci posłowie kupili bilety, a tego nie mają _ - dodaje.
Poseł PiS Jacek Sasin nie chce rozstrzygać czy doszło do wyłudzenia, bo jego zdaniem powinien to wyjaśnić audyt, a jeśli trzeba to i prokuratura.
- _ Nie znam dokumentów, bo one są w rękach marszałka Sejmu. Jeśli prokuratura będzie chciała zbadać tę sprawę, to bardzo dobrze. Nie może być w Polsce "świętych krów" _ - mówi Sasin.
Jacek Sasin podkreślił, że niezależnie od tego czy okaże się, że doszło do wyłudzenia zaliczki to i tak pozostaje problem etyczny.
-_ Politycy nie powinni zasłaniać się tylko tym, że nie popełnili przestępstwa. Bardzo często słyszymy od polityków, którzy uczestniczą w różnych aferach, czy bulwersują w inny sposób opinię publiczną, że nic się nie stało, bo prawo nie zostało złamane. Wychodzimy z innego założenia. Uznaliśmy, że takie tłumaczenia nie są przekonujące _- dodaje Sasin.
Lider Polski Razem Jarosław Gowin podejrzewa, że audyt marszałka Radosława Sikorskiego pokaże, iż przypadek trzech podróżników z PiS jest tylko wierzchołkiem góry lodowej.
- _ Mam poczucie, że cała ta międzynarodowa wymiana posłów, konferencje, sesje i tak dalej, to w ogromnej mierze jest turystyka na koszt podatników w Europie. Trzeba skończyć z tą turystyką klasy próżniaczej _ - kwituje Gowin.
Główni przeciwnicy w zupełnie różnej kondycji
Na tydzień przed wyborami kondycja dwóch głównych partii jest zupełnie różna - podkreślają politolodzy.
Podczas konwencji PO w Warszawie Donald Tusk przekazywał partyjne stery na ręce Ewy Kopacz. W polityce nie ma ludzi niezastąpionych - tak zmianę lidera w Platformie komentuje politolog Jarosław Flis.
- _ Tylko politykom się wydaje, że nikt inny nie jest w stanie pełnić ich roli tak, jak oni sami. Pani premier nie ma wielu atutów Donalda Tuska, ale też jest pozbawiona pewnych jego słabości _- uważa Flis.
Z kolei Jarosław Kaczyński stara się jak najszybciej ugasić polityczny pożar po tym, jak trzej posłowie tej partii - Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki - wybrali się na posiedzenie Rady Europy w Madrycie tanimi liniami lotniczymi, a w Sejmie zadeklarowali, że będą tam jechać prywatnymi samochodami.
Robert Sobiech twierdzi, że i tak część potencjalnych wyborców PiS stracił. - _ Ten incydent może mieć bardzo poważny wpływ na grupę osób niezdecydowanych, które zastanawiały się, czy nie zagłosować na tę partię _ - wyjaśnia Sobiech.
Sojusz Lewicy Demokratycznej zapowiada złożenie do prokuratury zawiadomienia w sprawie madryckiej podróży posłów PiS. Rzecznik SLD Dariusz Joński uważa, że prokuratura powinna sprawdzić, czy nie zostało popełnione przestępstwo.
SLD wskazuje, że posłowie wykupili bilety lotnicze, prawdopodobnie dużo wcześniej, a jednocześnie pobrali z Sejmu na tak zwaną kilometrówkę na przejazd trzema osobnymi samochodami. Rzecznik Sojuszu powątpiewa w to, że trzej posłowie, którzy doskonale się znają, są członkami jednego komitetu, jechałoby osobno trzema samochodami do Madrytu. Dariusz Joński zwraca też uwagę na to, że zaliczka została co prawda zwrócona, ale dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Kaczyński ostrzega: Nie dajcie się oszukać Tak apelował do Polaków Jarosław Kaczyński podczas konwencji wyborczej w Szczecinie. Prezes PiS krytykował 7 lat rządów Platformy Obywatelskiej. | |
| Co politycy naprawdę robią na delegacjach? Kontrola ta, zaproponowana przez Leszka Millera, miałaby związek ze sprawą nadużyć, jakich mieli dopuścić się trzej posłowie PiS Adam Hofman, Mariusz A. Kamiński oraz Adam Rogacki. | |
| Jest oświadczenie Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego. Jak się tłumaczą? Jarosław Kaczyński stwierdził, że będzie się domagał usunięcia wszystkich posłów z partii. |