Przedstawiciel rosyjskiej Dumy Państwowej oświadczył, że w republikach ludowych donieckiej i ługańskiej wybrano legalne organy władzy, z którymi Duma będzie współpracować. Rosyjskie MSZ oznajmiło, że wyniki wyborów w Donbasie przyjmuje z szacunkiem, i oceniło, że odbyły się w sposób zorganizowany, przy wysokiej frekwencji.
Niemiecki rząd nie uznaje niedzielnych wyborów we wschodniej Ukrainie, uważa, że były nielegalne - oświadczył dziś w Berlinie rzecznik rządu Steffen Seibert. Zagroził Rosji kolejnymi sankcjami w przypadku zaostrzenia się sytuacji.
_ - Tak zwane wybory są sprzeczne z literą i duchem porozumienia z Mińska; zostały ponadto przeprowadzone z naruszeniem prawa ukraińskiego i ukraińskiej konstytucji _ - podkreślił Seibert.
Jak dodał, głosowanie _ nie ma żadnych prawnych skutków i nie przyczynia się ani do ustabilizowania sytuacji, ani też do wzmocnienia integracji terytorialnej państwa ukraińskiego _. _ Wręcz przeciwnie - (wybory) zaostrzyły ponownie kryzys _ - ocenił rzecznik niemieckiego rządu.
Seibert powiedział, że przebieg wyborów _ pozostawia wiele do życzenia _. Wskazał na szereg incydentów, w tym brak list wyborczych, frekwencję wyższą od liczby mieszkańców, a także podanie części wyników przed obliczeniem głosów, co zdradza jego zdaniem _ szczególny sposób pojmowania demokracji _.
Jako niezrozumiałe określił Seibert głosy rosyjskie sugerujące uznanie wyników głosowania. Podkreślił, że rząd w Berlinie ponownie apeluje do Rosji o uczynienie wszystkiego co w jej mocy w celu realizacji ustaleń z Mińska oraz wprowadzenia w życie zawieszenia broni. _ Ten konflikt musi zostać rozwiązany przy zachowaniu terytorialnej integralności Ukrainy _ - zaznaczył rzecznik.
Seibert powiedział, że rząd nie dysponuje własnymi informacjami o ruchach wojsk rosyjskich. Uważa jednak, że doniesienia mediów napawają niepokojem. Wymienił m. in. wysłanie przez Rosję kolejnego konwoju bez uzgodnienia z władzami w Kijowie.
Rzecznik powiedział, że zawieszenie obowiązujących sankcji jest ze względu na politykę Kremla wykluczone. _ Jeżeli sytuacja ponownie się pogorszy, to konieczne może okazać się rozważenie dalszego zaostrzenia sankcji _ - powiedział Seibert.
Polska także nie uznała wyborów separatystów
Polska nie uznaje wczorajszych wyborów we wschodniej Ukrainie. _ - Uważamy, że były one niezgodne z duchem i literą porozumień mińskich _ - powiedział rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Podkreślił, że Polska w pełni popiera stanowisko wyrażone w tej sprawie przez Unię Europejską.
_ - Polska nie uznaje niedzielnych wyborów we wschodniej Ukrainie. Uważamy, że były one niezgodne z duchem i literą porozumień mińskich _ - powiedział rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych.
Podpisane we wrześniu w Mińsku przez przedstawiciel Ukrainy, Rosji i OBWE memorandum dotyczy uregulowania konfliktu na Ukrainie. Tzw. ustalenia z Mińska, zawarte we wrześniu przez przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE, przewidują przeprowadzenie w Donbasie wyborów władz lokalnych wyłącznie na podstawie prawa ukraińskiego i za zgodą władz Ukrainy.
Wojciechowski podkreślił, że Polska w pełni popiera stanowisko wyrażone przez Unię Europejską. _ Nasz głos wybrzmiał w oświadczeniu wydanym w piątek przez ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie _ - dodał rzecznik MSZ.
Szefowie dyplomacji Polski, Węgier, Czech i Słowacji uczestniczyli w piątek w stolicy Słowacji w dorocznym spotkaniu szefów dyplomacji krajów V4 i Bałkanów Zachodnich. Przyjęli oświadczenie, w którym zapowiedzieli, że nie uznają wyników wyborów w Donbasie. _ Jedyne wybory, mające legitymację na Ukrainie, to te, które odbywają się zgodnie z prawem ukraińskim _ - stwierdzili szefowie dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej.
Ministrowie podkreślili także, że Europa nie może zapominać o Ukrainie. Zaznaczyli, że nie ma żadnych okoliczności, które sprzyjałyby zniesieniu sankcji wobec Rosji.
Kreml: Wybory były legalne
Unia Europejska powinna uznać wybory w Donbasie, jeśli jest szczerze zainteresowana jak najszybszym politycznym zażegnaniem kryzysu na wschodzie Ukrainy - oświadczył dziś ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow.
Czyżow podkreślił, że nie jest to równoznaczne z uznaniem Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL); to republiki proklamowane przez prorosyjskich separatystów na wschodniej Ukrainie.
_ - Jeśli Unia Europejska jest szczerze zainteresowana jak najszybszym politycznym zażegnaniem kryzysu na wschodzie Ukrainy, to powinna z zadowoleniem przyjąć te wybory _ - oznajmił ambasador, którego cytuje agencja RIA-Nowosti. _ Nie mówię, by automatycznie uznała niepodległość samozwańczych republik. Tego od Unii Europejskiej nikt nie oczekuje _ - dodał.
Zdaniem Czyżowa _ UE powinna uznać wolę mieszkańców tych regionów _. _ Uznać ją jako przejaw demokratycznych wartości, za którymi opowiada się Unia Europejska _ - skonstatował.
Rosyjski ambasador wyraził rozczarowanie z powodu oceny, jaką wyborom w DRL i ŁRL wystawiła szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini, która oświadczyła, że stały się one przeszkodą na drodze do pokoju na Ukrainie i są sprzeczne z protokołem pokojowym z Mińska.
Czyżow zauważył, że _ wszyscy są zgodni, iż konfliktu na wschodzie Ukrainy nie da się rozwiązać metodami militarnymi _. _ Rozwiązanie może być tylko polityczne, przez dialog _ - wskazał.
Dyplomata podkreślił, że _ dialog wymaga udziału dwóch zwaśnionych stron, mających odpowiednie mandaty _. _ - Ze strony Kijowa tacy ludzie są. Teraz po wyborach zostanie utworzony rząd, który będzie upoważniony do prowadzenia takich rozmów. Tacy ludzie potrzebni są też ze strony pospolitego ruszenia (tak w Rosji nazywa się prorosyjskich separatystów - redakcja). Miało ono przywódców, którym życie powierzyło te role. Cieszyli się zaufaniem swoich narodów. Niezbędne było jednak, aby ich status został potwierdzony w demokratycznych procedurach, w wyborach, co też się stało _ - powiedział.
Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin wezwał władze w Kijowie do rezygnacji z użycia siły na wschodzie Ukrainy i podjęcia dialogu z nowo wybranymi przedstawicielami Donbasu. Karasin oznajmił, że wyłonieni w niedzielnych wyborach przywódcy DRL i ŁRL _ mają mandat do nawiązania trwałego i szerokiego dialogu z kijowskimi władzami _.
Wybory na wschodzie Ukrainy
Wczoraj w Donieckiej Republice Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) odbyły się wybory parlamentów i szefów władz wykonawczych. Wcześniej władze tych dwóch zbuntowanych regionów odmówiły przeprowadzania na kontrolowanych przez siebie terytoriach wyborów do parlamentu Ukrainy, które w pozostałej części tego kraju odbyły się 26 października. Odmówiły też zorganizowania wyborów lokalnych zaplanowanych przez władze w Kijowie na 7 grudnia.
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył, że niedzielne wybory w "okupowanych rejonach (powiatach) obwodu donieckiego i ługańskiego" to farsa, która odbyła się pod lufami karabinów. Podkreślił, że łamią one ustalenia pokojowe z Mińska.
Zestrzelono drony OBWE?
Dwa samoloty bezzałogowe, wykorzystywane przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) do monitorowania zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy, były w ostatnich dniach atakowane przez prorosyjskich separatystów.
Austriacka agencja APA informuje o tym w poniedziałek, powołując się na szefa obserwatorów OBWE i rzeczniczkę misji OBWE na Ukrainie. Żaden z tych bezzałogowych samolotów, produkowanych przez austriacką firmę Schiebel, nie rozbił się w rezultacie tych ataków.
Szef obserwatorów OBWE na Ukrainie Ertugrul Apakan ujawnił w poniedziałek w Wiedniu, że w środę jeden z tych samolotów został zaatakowany _ metodami radioelektronicznymi _ podczas ataku prorosyjskich separatystów na ukraiński posterunek kontrolny w rejonie na północ od Mariupola. _ Łączność została zablokowana. Z samolotem bezzałogowym wszystko jest jednak w porządku, bezpiecznie wrócił do bazy _ - powiedziała rzeczniczka misji OBWE.
W niedzielę 17 km na wschód od Mariupola doszło do ataku rakietowego na samolot bezzałogowy OBWE, ale również nie został on uszkodzony.
Ambasador USA przy OBWE Daniel Baer oświadczył w poniedziałek w Wiedniu, że z uwagi na rejon, w którym doszło do tych ataków, jest jasne, że dokonali ich wspierani przez Rosję separatyści. Baer zażądał od Rosji wykorzystania jej wpływów na separatystów, by misja obserwacyjna OBWE mogła być realizowana.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wojna na Wschodzie? Eksport mocno w górę Mimo topniejącego handlu z Ukrainą i Rosją, eksperci prognozują jeszcze większy wzrost sprzedaży. | |
Polska wśród największych wrogów Rosji Według sondażu wśród najlepszych przyjaciół Rosji znalazły się: Chiny, Białoruś, Kazachstan i Indie. | |
Barroso chce uspokoić Putina. Napisał list Chodzi o wdrażanie umowy stowarzyszeniowej Unia Europejska - Ukraina. |