Na wschodzie Libii trwają zacięte walki między siłami libijskimi a islamistycznymi bojownikami. Walki toczyły się z użyciem pocisków rakietowych i lotnictwa - pisze Reuters.
Agencja Associated Press podała, że libijski samolot myśliwski rozbił się w Bengazi w rejonie starć islamistycznych milicji z siłami lojalnymi wobec generała w stanie spoczynku Chalifa Haftara, który od 16 maja prowadzi _ operację antyterrorystyczną _ na wschodzie kraju.
Jak poinformował rzecznik tzw. Armii Krajowej pod dowództwem generała, myśliwiec rozbił się we wtorek z powodów technicznych; pilot miał się bezpiecznie katapultować. Tymczasem islamiści poinformowali, że to oni zestrzelili maszynę.
Bengazi, największe miasto na wschodzie Libii, pozostaje w praktyce pod kontrolą islamistów od czasu obalenia reżimu Muammara Kadafiego w 2011 roku. Islamiści nie uznają nowych władz centralnych.
W Bengazi dochodzi prawie codziennie do starć sił prorządowych z radykalnymi ugrupowaniami. Jedno z nich, Ansar Aszaria, uważane jest przez USA za organizację terrorystyczną.
Sytuację dodatkowo komplikuje generał Haftar. Wojskowy popierany jest przez liczne oddziały armii, w tym eskadry lotnicze; przez przeciwników generał oskarżany jest o dokonanie w istocie zamachu stanu.
Niestabilna sytuacja panuje również w stolicy Libii Trypolisie, gdzie rywalizujące milicje walczą o kontrolę nad lotniskiem. Tymczasowy rząd centralny jest słaby i dotychczas nie zdołał zorganizować w pełni profesjonalnej armii i policji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Tragiczne doniesienia. Już 43 ofiary starć Ponad sto osób zostało rannych. Poprzedni bilans mówił o 24 zabitych i ponad 50 rannych. | |
Libijczycy uwolnili egipskich dyplomatów Źródła w służbach bezpieczeństwa twierdzą, że porywacze uwolnili trzech pierwszych mężczyzn w ramach układu między Trypolisem a Kairem. | |
Płoną zbiorniki paliwa. _ Bardzo niebezpiecznie _ Libijski rząd ostrzegł przed przed _ katastrofą dla ludzi i środowiska _. | |
Tragedia - uciekinierzy zatruli się spalinami Na drewnianej łodzi długości 25 metrów w ścisku zmieściło się około 400 osób. Rejsu z Afryki nie przeżyło 18 z nich. |