Władze wojskowe USA wyraziły wątpliwości, czy same ataki lotnicze wystarczą, by uniemożliwić dżihadystom zdobycie bronionego przez Kurdów syryjskiego miasta Kobane przy granicy z Turcją.
USA dokonały już sześciu uderzeń z powietrza na szturmujące Kobane (nazwa arabska Ajn al-Arab) zbrojne formacje Państwa Islamskiego, ale przyznają, że trudno będzie podtrzymać kurdyjski opór nie tylko tam, ale także w innych miastach.
_ - Same ataki lotnicze tego nie zapewnią. Ich zadaniem nie jest osiągnięcie tego. Nie są one sposobem na uratowanie miasta Kobane. Wiemy o tym _ - powiedział rzecznik Pentagonu, kontradmirał John Kirby.
Zapytany, czy przygotowuje opinię publiczną na możliwy upadek Kobane i innych miast w Syrii zanim zdoła się wyszkolić przeznaczone do walki z islamistami syryjskie oddziały ochotnicze, Kirby odparł: _ Sądzę, że wszyscy powinniśmy się mentalnie przygotować na taką ewentualność _.
USA i ich sojusznicy rozpoczęli ataki lotnicze na bojowników Państwa Islamskiego w Iraku 8 sierpnia, a w Syrii 23 września. Pomogło to w powstrzymaniu szturmu dżihadystów na Kobane, ale obecnie przeszli oni tam znów do natarcia.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Transport niemieckiej broni dotarł do Kurdów Jak poinformowała Bundeswehra, w transporcie znalazły się m.in. wyrzutnie przeciwpancerne, karabiny szturmowe i amunicja. | |
Polska nie odpowie na wezwanie. Nie ruszy na Irak Prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że USA poprowadzą "szeroką koalicję" do kampanii mającej na celu wyeliminowanie bojowników Państwa Islamskiego. | |
Kontrofensywa Kurdów. Wyparli dżihadystów Walki o miasto trwały całą noc. |