Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wojna na Ukrainie. Ewa Kopacz wywiezie Polaków z Donbasu?

1
Podziel się:

Chodzi o sto osób legitymujących się Kartą Polaka, które chcą opuścić objęty konfliktem zbrojnym kraj.

Wolontariusze pomagają w produkcji siatki maskującej dla wojska z Donbasu</br>
Wolontariusze pomagają w produkcji siatki maskującej dla wojska z Donbasu</br> (PAP/EPA)

- _ Decyzja w sprawie Polaków z Donbasu na Ukrainie, którzy chcą wrócić do kraju, zapadnie jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia _ - obiecuje premier Ewa Kopacz. Z kolei ksiądz Grzegorz Rapa z Ługańska alarmuje, że katolicy z Donbasu nie potrafią zapewnić sobie bezpieczeństwa. - _ Czeka ich katastrofa humanitarna _ - mówi Rapa.

[aktualizacja 10:14]

Jutro szefowa rządu będzie rozmawiała o sprawie Polaków na wschodzie Ukrainy z ministrem spraw zagranicznych. Chodzi o sto osób legitymujących się Kartą Polaka, które chcą opuścić objęty konfliktem zbrojnym obwód doniecki. Ich celem jest powrót do kraju. Proszą o pomoc i wsparcie.

- _ Nie można im tego odmówić _ - przekonuje premier Ewa Kopacz. - _ Nie powinniśmy zapominać o naszych obywatelach. Niezależnie od tego, gdzie oni są. A teraz szczególnie potrzebują swojej Ojczyzny _. Zdaniem szefowej rządu decyzje w tej sprawie powinny zapaść szybko.

Zgodnie z jej zapewnieniami, minister spraw zagranicznych szczegółowo bada każdy przypadek i każdy sygnał, który _ płynie _ z Ukrainy. Z rządowych informacji wynika, że z obwodu donieckigo wyjechało już około 60 procent, zamieszkujących go Polaków. Pozostali tam jedynie ludzie starsi i pracownicy administracji.

Szef MSZ Grzegorz Schetyna zapowiedział w Radiu Zet, że jego resort jest gotowy do pomocy Polakom.

Z kolei ksiądz Grzegorz Rapa z Ługańska przyznaje, że kiedy zasugerował grupce ludzi z Ługańska, żeby wyjechali zapytali go: _ Dokąd? _. - _ Protestanci i Świadkowie Jechowi potrafili wywieźć w bezpieczne miejsce i pomóc swoim wiernym, my, katolicy, tego nie zrobiliśmy _- dodaje ksiądz Grzegorz Rapa.

Do zagrożenia życia i trudnej sytuacji materialnej dochodzi jeszcze osobliwie rozumiana polityka religijna. W Donbasie i na Krymie realizowany jest plan, według którego na terenach zajętych przez separatystów swobodnie mogą funkcjonować jedynie duchowni należący do Patriarchatu Moskiewskiego. Katolicy i grekokatolicy muszą się ponownie rejestrować.

- _ Nie ma pewności czy nasze prośby zostaną pomyślnie załatwione _- mówi ksiądz Piotr Rosochacki Polak pracujący na Krymie. On sam musiał wyjechać z Krymu i czeka na ponowne wpuszczenie, ponieważ skończył mu się termin ważności dokumentu ukraińskiego regulującego pobyt, a nie ma też wizy. Wszyscy księża, którzy pracują na Krymie, to obcokrajowcy.

- _ Czy nowe prawo zapewni im szansę na posługę w parafiach? Czy po pierwszym stycznia 2015 roku będą jeszcze działać kościoły katolickie na Krymie? _ - pyta ksiądz Rosochacki.

Dziś w Kościele katolickim w Polsce obchodzony jest Dzień Modlitwy I Pomocy Materialnej Katolikom na Wschodzie. W parafiach zbierane są dobrowolne ofiary, które zostania przeznaczone głównie na pomoc Ukraińcom. Całość koordynuje Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie Episkopatu Polski. Zespół powołano ćwierć wieku temu.

Separatysta: nic nie wiemy o prześladowaniach Polaków

Przewodniczący parlamentu samozwańczej Noworosji zapewnia, że w Donbasie nikt nie prześladuje polskiej mniejszości.

Niedawno nasi rodacy mieszkający w Donbasie wystosowali list do senackiej komisji do spraw emigracji i łączności z Polakami za granicą. Przekonywali w nim, że warunki życia w Donbasie są coraz trudniejsze i proszą o azyl w naszym kraju. Pojawiły się też informacje, że Polacy w Donbasie mogą być prześladowani, ze względu na międzynarodową pozycję Polski w odniesieniu do kryzysu ukraińskiego.

Przewodniczący parlamentu samozwańczej Noworosji Oleg Cariow zaprzeczył tym informacjom.

_ - Moja babcia z domu nazywa się Wysocka. Mam krewnych w Polsce i nikt z tego powodu mi nie groził, a polskich nazwisk na Ukrainie jest dużo, więc dlatego mieć pretensje do każdego kto ma polskie nazwisko byłoby głupotą. Dlatego wydaje mi się, że dysponujecie nieścisłymi informacjami, bo ja nie słyszałem o ani jednym takim przypadku _ - mówi Cariow i dodaje, że nie wie też nic na temat rzekomej śmierci Polaka postrzelonego w Doniecku.

Według informacji polskiego MSZ, mieszkający w Donbasie nasz rodak miał wypadek samochodowy. Jego auto zderzyło się z pojazdem separatystów. Doszło do awantury, w której Polak został postrzelony i mimo pomocy lekarzy zmarł w szpitalu.

Czytaj więcej w Money.pl
Wojna na Ukrainie. Ważna deklaracja szefa MSZ - _ Będziemy pomagać wszystkim Polakom na wschodzie - zapewnił Grzegorz Schetyna. _
Ławrow: Nie my wywołaliśmy konflikt na Ukrainie _ - Zachód nieustannie próbuje zrzucić na nas winę za kryzys na wschodzie. To nie w porządku _ - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji.
Rosjanie wysłali nowe ciężarówki na Ukrainę -_ Lwia część tych tak zwanych ładunków humanitarnych to amunicja i broń, która trafia do bojowników _- uważają władze Kijowa.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Widz
3 lata temu
Daj Panie Boże, żeby ludziom rozum wrócił do głowy...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Widz
3 lata temu
Daj Panie Boże, żeby ludziom rozum wrócił do głowy...