Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Uprowadzenia Polaków na Ukrainie. Prokuratura wszczęła śledztwa

0
Podziel się:

Ponieważ bezprawne pozbawienie wolności polskiego obserwatora trwało ponad tydzień, czyn taki jest zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Uprowadzenia Polaków na Ukrainie. Prokuratura wszczęła śledztwa
(ssalonso/Flickr)

W kwietniu i maju dwóch obywateli Polski: obserwator OBWE oraz ksiądz Paweł Witek zostali uprowadzeni. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak powiedział, że śledztwa dotyczą bezprawnego pozbawienia wolności.

Stołeczna prokuratura w obu sprawach od końca maja prowadziła postępowania sprawdzające. Dwa dni temu zdecydowała o wszczęciu śledztw.

Obserwatorzy wojskowi OBWE zostali uprowadzeni w Słowiańsku 25 kwietnia. Ich grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Separatyści oświadczyli wówczas, że porwani są _ natowskimi szpiegami _. Dwa dni późnej ze względu na stan zdrowia uwolnili chorego na cukrzycę Szweda.

Inni uprowadzeni, w tym Polak, uwolnieni zostali 3 maja. Lider separatystów ze Słowiańska Wiaczesław Ponomariow mówił wtedy, że zakładnicy zostali wypuszczeni na wolność bez żadnych warunków. Jak powiedział Nowak, ponieważ bezprawne pozbawienie wolności polskiego obserwatora trwało ponad tydzień, czyn taki jest zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Z kolei polski duchowny zaginął 27 maja. Jego znajomi informowali, że miał wziąć udział w nabożeństwie ekumenicznym na placu Konstytucji w Doniecku, gdzie codziennie odbywa się modlitwa o pokój na Ukrainie, jednak tam się nie pojawił.

Ks. Witek był pozbawiony wolności przez kilkanaście godzin. Został uwolniony 28 maja. Ponieważ uwięzienie trwało krócej niż siedem dni, w tym śledztwie - jak poinformowała prokuratura - maksymalna możliwa kara to pięć lat pozbawienia wolności.

Rozmowy z separatystami w sprawie więzionego księdza prowadził biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Kościoła katolickiego na Ukrainie Jan Sobiło oraz konsul generalny RP w Doniecku Jakub Wołąsiewicz. Według hierarchy separatyści zatrzymali Witka prawdopodobnie dlatego, że nie miał przy sobie paszportu.

Szef MSZ Radosław Sikorski mówił wtedy, że polski konsul w Doniecku po negocjacjach doprowadził do zwolnienia księdza, a następnie odebrał go z rąk porywaczy. Jak ocenił, porwanie księdza powinno uświadomić wszystkim, a zwłaszcza dziennikarzom, jak niebezpiecznie jest na wschodniej Ukrainie.

Czytaj więcej w Money.pl
"Wiemy, że wam ciężko, ale trzymamy kciuki" Radosław Sikorski rozmawiał z szefem ukraińskiej dyplomacji o bezpieczeństwie Ukrainy, relacjach tego kraju z Rosją, stosunkach UE-Rosja i dwustronnych kontaktach polsko-ukraińskich.
Polskie oświadcznie w sprawie Krymu Resort zwrócił się między innymi do państw-sygnatariuszy _ Memorandum Budapesztańskiego z grudnia 1994 r. zapewniającego gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. _
Sikorski w Rosji. Spotkanie w sprawie Ukrainy W ocenie Sikorskiego spotkanie w Petersburgu będzie dobrą okazją, by powiedzieć Rosji, co Polska i Niemcy sądzą o jej zachowaniu na Krymie. Szef MSZ podkreśla, że dyplomacja jest szczególnie potrzebna w czasach kryzysu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)