Ta walka o jedność zdominowała początek trwającej od wczoraj dorocznej konferencji delegatów Partii Konserwatywnej.
Antyunijna partia Nigela Farage'a grozi torysom już nie tylko odebraniem wielkiej rzeszy wyborców, ale w ciągu ostatniego miesiąca podebrała im również dwóch posłów. Na użytek mediów premier David Cameron bagatelizuje te ucieczki, tłumacząc, że są one politycznie bez sensu.
Jak mówił BBC: _ Jeśli się chce referendum w sprawie Unii, kontroli imigracji, redukcji deficytu, silnej Wielkiej Brytanii, z której możemy być dumni, to jest tylko jedna opcja - rząd konserwatywny po następnych wyborach _. Ale na samej konferencji torysów w Birmingham przywódcy partyjni przyjęli bardziej agresywny ton: _ Zostaliśmy zdradzeni. Nadużyto waszego zaufania, zostaliście oszukani _ - mówił aktywistom przewodniczący Partii Konserwatywnej Grant Shapps.
Sytuacja jest groźna dla premiera Camerona przed wyborami powszechnymi w maju przyszłego roku. Konserwatystów i UKIP popiera w sumie 46% elektoratu, ale rozbicie głosów brytyjskiej prawicy może dać zwycięstwo labourzystom, mimo że ich notowania są o 10% niższe.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Radyklana prawica umacnia pozycję. Gdzie? Partia odebrała mandaty zarówno Partii Konserwatywnej premiera Davida Camerona, jak i opozycyjnej Partii Pracy. | |
Premier Wielkiej Brytanii szczerze o rezygnacji W Wielkiej Brytanii rozpoczyna się doroczna konferencja delegatów Partii Konserwatywnej. | |
Parlament wydał zgodę na bombardowania w Iraku Premier David Cameron nazwał Państwo Islamskie _ psychopatycznymi mordercami stosującymi średniowieczne metody _. |