W Stanach Zjednoczonych trwa publiczna dyskusja na temat bezpieczeństwa obywateli. Policja podsumowała długi weekend związany ze świętem niepodległości, pod względem dokonanych przestępstw. Tragiczne statystyki są dla miasta Chicago. W ciągu trzech dni w wyniku kilkunastu strzelanin zginęło 11 osób, a około 80 zostało rannych.
To był jeden z najtragiczniejszych długich weekendów w historii Chicago. Zdecydowana większość dokonanych przestępstw przeprowadzona była z użyciem broni, która pochodziła z nielegalnych źródeł. W ostatnim czasie to największy kłopot lokalnej policji, która stara się walczyć z tym procederem.
Funkcjonariusze podkreślają, że obecnie funkcjonujące prawo jest zbyt łagodne dla tego typu wykroczeń i dodają, że nie ma gorszej kary dla członków gangów niż pójście do więzienia za nielegalne posiadanie broni.
W zdecydowanej większości do strzelanin dochodzi w południowych dzielnicach miasta, zamieszkałych przez Afroamerykanów. Jeden z funkcjonariuszy w obronie własnej zabił 16-latka, który wcześniej zaczął strzelać po sprzeczce z rówieśnikiem, a później z pistoletu wycelował w policjanta, który natychmiast odpowiedział ogniem.
Najstarsza ofiara weekendowych strzelanin miała zaledwie 35 lat. W Chicago dochodzi do około pięciu tego typu przestępstw dziennie, od początku roku odnotowano ich już 880.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Muzeum "Gwiezdnych Wojen" powstanie w... Miasto wygrało rywalizację między innymi z Los Angeles i San Francisco. | |
Strzelanina w szkole. Dzieci ciężko ranne Trzy osoby zostały ranne, jedna - 12-letni chłopiec - znajduje się w stanie krytycznym. |