Szef moskiewskiego lotniska Wnukowo i jego zastępca podali się do dymisji w związku z poniedziałkową katastrofą samolotu, w której zginął prezes francuskiego koncernu petrochemicznego Total, Christophe de Margerie oraz trzech członków załogi.
Władze stołecznego portu lotniczego poinformowały w oświadczeniu, że Andriej Djakow i jego zastępca Siergiej Sołncew podali się do dymisji, a ich wnioski zostały przyjęte.
Wcześniej tego samego dnia rosyjscy śledczy zatrzymali czterech kolejnych pracowników lotniska Wnukowo w ramach postępowania ws. katastrofy. Wśród zatrzymanych jest główny inżynier serwisowy pasa startowego, który nadzorował proces odśnieżania, w chwili gdy doszło do katastrofy. Zatrzymano także szefa lotów lotniska, dyspozytora i praktykantkę na stanowisko dyspozytora - poinformował w czwartek Komitet Śledczy Rosji.
Do wypadku doszło w poniedziałek o godz. 23.57 czasu lokalnego (godz. 21.57 czasu polskiego), gdy prywatny odrzutowiec Falcon 50 przy starcie w gęstej mgle - widoczność wynosiła 350 metrów - uderzył lewym skrzydłem w pług śnieżny. Maszyna przewróciła się na grzbiet i stanęła w płomieniach. Falcon 50 miał lecieć do Paryża. Poza szefem koncernu w katastrofie zginęli trzej członkowie załogi.
Ustalono wtedy, że kierowca pługa, w który uderzył samolot de Margerie'ego, był pod wpływem alkoholu. Z katastrofy wyszedł bez szwanku i został zatrzymany do dyspozycji Komitetu Śledczego.
Agencja Reutera zwraca jednak uwagę, że pojawiają się głosy oskarżające śledczych o _ próby znalezienia kozła ofiarnego w związku z oskarżeniem kierowcy pługa śnieżnego, w którego pojazd uderzył samolot de Margerie'ego _.
_ - Kiedy straciłem orientację, nie zauważyłem, że wjechałem na pas startowy _ - relacjonował wcześniej kierowca pługa w rozmowie z dziennikarzami.
Agencja TASS podaje, że jeszcze w czwartek śledczy zadecydują o aresztowaniu kierowcy pługa, ponieważ tego dnia wygasa okres 48-godzinnego zatrzymania. Obrońca mężczyzny podkreśla, że jego klient jest niewinny i przypomina, że w ciągu 10 lat pracy nie odnotowano żadnych incydentów z jego udziałem.
Katastrofę w porcie lotniczym Wnukowo bada również Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), który zaprosił już do współpracy specjalistów z francuskiej komisji badającej wypadki lotnicze BEA.
Międzynarodowy port lotniczy Wnukowo jest największym pod względem powierzchni lotniskiem w Rosji (270 tys. metrów kwadratowych). Obsługuje ono ruch pasażerski (Wnukowo-1), rządowy (Wnukowo-2) i biznesowy (Wnukowo-3). Trzy części portu korzystają z dwóch wspólnych pasów startów i lądowań (jeden liczy 3500 metrów, drugi - 3060 metrów).
Na lotnisku Wnukowo stacjonuje oddział lotniczy Rossija, obsługujący prezydenta, premiera, ministra spraw zagranicznych, przewodniczących obu izb parlamentu, a także prokuratora generalnego, sekretarza Rady Bezpieczeństwa, prezesa Sądu Konstytucyjnego i szefa Administracji Prezydenta. Za zgodą prezydenta może także przewozić wicepremierów i innych członków rządu.
Czytaj więcej w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1406107983&de=1414015200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=JSW&colors%5B0%5D=%231f5bac&fg=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1"/>