Serbscy dziennikarze skarżą się na naciski ze strony władzy. Po ściągnięciu kilka tygodni temu z anteny programu publicystycznego _ Utisak nedelje _ sprawa wolności w serbskich mediach coraz bardziej porusza środowisko tamtejszych dziennikarzy.
Maja Divac, z firmy producenckiej Mrelža, niegdyś dziennikarka Telewizji Studio B w rozmowie z IAR mówi, że niedawno doszło do pogorszenia się sytuacji w mediach. Jak zaznacza największym problemem jest brak pluralizmu i swobodnej wymiany myśli.
_ - Praktycznie w serbskich mediach nie ma debaty publicznej _ - mówi Maja Divac. Jak dodaje, można usłyszeć co robiła władza, jej pochwałę, albo to, co władza sama mówi o sobie. Jej zdaniem, w mediach brakuje krytycznego myślenia. Wszystkie programy, w których ono było, zostały zdjęte z emisji - podkreśla rozmówczyni IAR. I dodaje, że został może jeden w Telewizji Vojvodina.
Zdaniem Mai Divac, to nie pierwszy raz, kiedy serbskie media są w trudnej sytuacji. Jednak w odróżnieniu od lat 90. teraz problem jest inny. _ Niektórzy moi koledzy twierdzą, że jest gorzej niż było w latach 90. w czasie reżimu MiloĹĄevicia, kiedy jasne było, że media państwowe kontroluje jego propaganda _ - mówi. Producentka zaznacza, że podział był jasny, a te media, które nie współpracowały z władzą podawały wartościowe informacje.
Jednak minister spraw wewnętrznych Serbii Nebojla Stefanović nie zgadza się z poglądem, by władza wykorzystywała media. Jako przykład podaje teksty na temat premiera Aleksandra VuÄicia, które powstały w ostatnich sześciu miesiącach.
_ - Mogę zagwarantować, że nie ma drugiego europejskiego premiera, wobec którego media są tak negatywnie nastawione, a on wcale na to nie zasługuje _ - mówi minister. To słuszne zawsze prosić o więcej wolności - dodaje. NebojĹĄa Stefanović wyjaśnia, że w Serbii 95 proc. mediów należy do prywatnych właścicieli i podaje przykład firmy Axel Springer, która jest właścicielem pism _ Blic _ i _ Alo! _. _ Jestem przekonany, że nikt nie wierzy, byśmy mogli przekonać niemieckiego wydawcę, żeby ten pisał cokolwiek chcemy _ - mówi.
Problemem wolności mediów w Serbii jest zaniepokojona także Komisja Europejska oraz OBWE. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zwracała uwagę na ten problem już po wiosennych powodziach w Serbii. Wtedy to hakerzy zaatakowali trzy serbskie strony internetowe, które skrytykowały działania rządu w kwestii radzenia sobie z powodzią.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Aresztowali dziennikarkę. Bo krytykowała rząd Obserwatorzy uważają, że to część akcji władz wobec ich krytyków. | |
Sankcje dla Rosji. Serbia pod presją UE Serbia odmawia dotąd wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji. Serbskie koła gospodarcze miały wręcz nadzieję, że za sprawą unijnych sankcji uda im się znacznie zwiększyć eksport do Rosji. | |
Starcie premierów Albanii i Serbii o Kosowo Premier Albanii podczas pierwszej od 68 lat wizyty w Serbii wezwał Belgrad do uznania niepodległości Kosowa. |