Grzywna oraz więzienie w zawieszeniu - takie kary wymierzył sąd w Brandenburgii czterem Niemcom, którzy w ubiegłym roku pobili i uwięzili trzech polskich pracowników sezonowych. Polacy zostali zaatakowani, bo omyłkowo wzięto ich za włamywaczy.
Do incydentu doszło w maju ubiegłego roku w miejscowości Kremmen w leżącym przy polskiej granicy landzie Brandenburgia. Trzej Polacy wracający z pracy przy zbiorze szparagów zostali zaatakowani przez grupę mieszkańców. Napastnicy podejrzewali, że Polacy stoją za włamaniem do jednego z domów, do którego doszło w miasteczku kilka godzin wcześniej.
Okazało się jednak, że nie mają ze sprawą nic wspólnego. Samosąd zgłoszono policji. Teraz zapadły wyroki. Napastników skazano na 10 i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Dwaj pozostali mają zapłacić grzywnę.
Główny sprawca ataku już w ubiegłym roku przeprosił Polaków. Przepraszały także władze landu. Incydent zwrócił jednak uwagę na coraz większy problem przestępczości w regionach graniczących z Polską i na coraz większość nieufność mieszkańców wobec przyjezdnych ze wschodu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Niepokojące dane dotyczące Polaków. Chodzi o setki milionów Najczęściej młode osoby trafiają do rejestru dłużników z powodu zaciągniętych pożyczek. | |
Brutalna napaść w Londynie. To Polacy? Ofiara to znany prawnik i wykładowca. Lekarze mówią o obrażeniach, które na zawsze zmienią jego wygląd. | |
Straszą kolejną falą polskich emigrantów Od kwietnia do czerwca liczba pracowników z grupy państw akcesyjnych wzrosła w Wielkiej Brytanii do 860 tysięcy. |