Ministerstwo Nauki przygotowuje zmiany w prawie, które będą chronić studentów w razie bankructwa ich uczelni - dowiaduje się dziennik _ Polska _.
Resort dopuści możliwość łączenia upadających wyższych szkół prywatnych z silniejszymi uczelniami państwowymi. Powstawałaby wtedy nowa, większa szkoła państwowa. Możliwe będzie też wchłanianie mniejszych państwowych szkół przez dobrze prosperujące, prestiżowe uczelnie prywatne.
_ Polska _ dodaje, że Ministerstwo Nauki zarządzi też powszechne szkolenia studentów pierwszego roku z przepisów prawa o szkolnictwie wyższym i sposobów ochrony praw studenta.
Z kolei każdy, kto zechce założyć nową prywatną uczelnię, będzie musiał stać się jednocześnie jej właścicielem - za działalność szkoły będzie więc ręczył własnym majątkiem. Dotychczas założyciel nie miał obowiązków właścicielskich.
Wszystko to - wyjaśnia gazeta - z powodu prognoz ekspertów od szkolnictwa wyższego, którzy ostrzegają, że już w przyszłym roku ruszy lawina uczelnianych bankructw. Do 2015 roku może zniknąć z rynku nawet 200 szkół wyższych, głównie prywatnych. Powodem będzie nie tylko kryzys ekonomiczny, ale przede wszystkim wkraczający na uczelnie niż demograficzny.