Rosyjskie władze nie dopuszczą do wybuchu _ pomarańczowej rewolucji _. Takie oświadczenie złożył w wywiadzie dla _ Komsomolskiej Prawdy _ szef Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew.
W jego opinii - na razie nie ma w Rosji takich tendencji, ale gdyby się pojawiły zostaną zablokowane. Patruszew oskarżył państwa Zachodnie o kolportowanie _ scenariuszy kolorowych rewolucji _ i wspieranie ich finansowo.
Polityk twierdzi, że w ubiegłym roku, przed wyborami parlamentarnymi, Rosja stała się poligonem doświadczalnym dla zachodnich agentów. Trwające przez rok demonstracje opozycji uznał za próby zewnętrznego ingerowania w procesy polityczne Rosji.
_ - Znamy reżyserów i sponsorów antyrządowych akcji _ - dodał Patruszew i zapewnił, że władze zadbają o bezpieczeństwo państwa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rosja wypuszcza więźniów. Zatrzymali ich za... Sobotnią manifestacją opozycjoniści chcieli uczcić rocznicę wielotysięcznych protestów w Moskwie przeciwko sfałszowaniu wyborów do Dumy Państwowej. | |
Szykowali kolorową rewolucję w Rosji Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej potwierdził, że dysponuje dowodami na to, że rosyjscy opozycjoniści podżegali do takiej rewolucji, jakie na początku XXI wieku nastąpiły na Ukrainie i w Gruzji; popularnie nazwano je kolorowymi rewolucjami. | |
Tajny plan rewolucji? Na początek Kaliningrad Koordynator radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow jest podejrzany o planowanie masowych rozruchów. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.