Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Roman Polański w prokuraturze. Będzie ekstradycja?

0
Podziel się:

Amerykanie wystąpili do Polski o aresztowanie reżysera, który jest poszukiwany przez Interpol.

Roman Polański w prokuraturze. Będzie ekstradycja?
(PAP/Radek Pietruszka)

Roman Polański stawił się w krakowskiej prokuraturze. Po jego przesłuchaniu prokurator uznał, że zbędne jest stosowanie aresztu na wypadek ewentualnego postępowania ekstradycyjnego w tej sprawie - poinformował rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.

Aktualizacja 21:22

Martyniuk powiedział, że Polański stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie, gdzie został przesłuchany w związku z wnioskiem strony amerykańskiej o zatrzymanie go z powodu procedury ekstradycyjnej. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska doprecyzowała, że Polański skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

_ - Roman Polański zadeklarował, że stawi się na wezwanie prokuratury w tej sprawie i podał swe miejsca pobytu. W związku z tym prokurator uznał za zbędne występowanie o aresztowanie Romana Polańskiego w związku z ewentualnym wnioskiem o jego ekstradycję _ - dodał Martyniuk. Adwokat reżysera zaznaczał, że jego klient _ może się swobodnie przemieszczać, ponieważ dziś jego status został uregulowany _. Roman Polański wynajął mieszkanie w Krakowie, jest tutaj zameldowany.

Marcinkowska mówiła, że Polański podał _ wszelkie dane adresowe i telefoniczne do siebie oraz swojego pełnomocnika _, dlatego prokurator uznał, że areszt nie jest konieczny dla prawidłowego przebiegu postępowania. Jak dodała, do prokuratury wpłynął wniosek o tymczasowe aresztowanie z zapowiedzią skierowania wniosku ekstradycyjnego.

Wcześniej Martyniuk mówił, że prokuratura przystąpiła do analizowania wniosku strony amerykańskiej po otrzymaniu tłumaczenia na język polski.

_ - Wniosek z USA przetłumaczony na język polski, czyli spełniający wymogi formalne, w środę po godz. 23 wpłynął do MS. Przekazaliśmy go Prokuraturze Generalnej _ - powiedziała rzeczniczka resortu sprawiedliwości Patrycja Loose. Dodała, że wcześniej wniosek wpłynął w języku angielskim i w związku z tym nie spełniał wymogu formalnego, bo powinien być sformułowany w języku kraju, do którego jest kierowany. _ Strona amerykańska nie dopełniła formalności, ale poprawiła się i ponownie skierowała wniosek po polsku _ - zaznaczyła Loose.

Władze Stanów Zjednoczonych wystąpiły do Polski o aresztowanie 80-letniego dziś Polańskiego, który formalnie jest poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania w celu aresztowania i ekstradycji.

Mecenas Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundajci Praw Człowieka przekonuje jednak, że _ jeżeli ktoś jest obywatelem polskim, to zgodnie z Konstytucją, mamy zakaz wydawania takiego obywatela. Z tego, co wiem, Roman Polański ma polskie obywatelstwo _ - wyjaśnia prawnik.

Mecenas Piotr Kładoczny dodaje, że Polska nie może zgodzić się na ekstradycję Polańskiego także dlatego, że przestępstwo popełnione przez Polańskiego, w Polsce przedawniłoby się.

W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Przed ogłoszeniem wyroku potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

USA skierowały wniosek w związku z informacją, że Polański przybył do Warszawy na uroczystość otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich (która odbyła się we wtorek).

To nie pierwszy taki wniosek USA. Poprzednio występowano o to do Polski w 2010 r., gdy szwajcarski resort sprawiedliwości odmówił ekstradycji Polańskiego do USA. Już wtedy prokuratorzy w Los Angeles i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości w Waszyngtonie oświadczyli, że będą dalej ścigać reżysera.

W lipcu 2010 r. Prokuratura Generalna uznała, że ewentualne wydanie przez władze polskie Romana Polańskiego innemu państwu jest niemożliwe z powodu przedawnienia karalności jego czynu w polskim prawie. _ Ta opinia ma znaczenie, ale nie jest wiążąca _ - powiedział PAP w czwartek Martyniuk.

Podczas spotkania z dziennikarzami sprecyzował, że opinia z 2010 r. to pogląd jednego z prokuratorów. _ Ona nie ma charakteru wiążącego. Umowa polsko-amerykańska wyklucza przesłankę przedawnienia _ - powiedział Martyniuk. _ Jeśli chodzi o przedawnienie, to ta przesłanka w przypadku kontaktów ze stroną amerykańską nie ma zastosowania, została ona wyłączona przez tę umowę _ - zaznaczył.

Przypomniał, że decyzja o tym, żeby nie występować o areszt nie była związana z przedawnieniem, tylko wynikała z tego, że Polański sam stawił się w prokuraturze i zobowiązał się do współpracy i stawiennictwa na każde jej wezwanie. Zaznaczył, że nie ma jeszcze wniosku o ekstradycję reżysera i pozostaje on wolnym człowiekiem.

Jednym z warunków ekstradycji jest stwierdzenie, że określone przestępstwo jest ścigane w obu krajach i że w żadnym z nich nie nastąpiło przedawnienie jego karalności. Według polskiego prawa przestępstwa zagrożone karą więzienia powyżej trzech lat ulegają przedawnieniu po 10, 15 lub 20 latach od chwili ich popełnienia. W przypadku zabójstwa jest to lat 30. Przedawnienie nie stosuje się do zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości i przestępstw wojennych.

W 2010 r. polska Prokuratura Generalna zaznaczała, że fakt posiadania przez Polańskiego polskiego obywatelstwa nie jest w kwestii hipotetycznego wydania go przez nasz kraj rozstrzygający. _ Koncentrując się tylko na okolicznościach związanych z kwestią obywatelstwa polskiego posiadanego przez Polańskiego, można byłoby wyprowadzić uzasadniony wniosek, że jego wydanie przez władze polskie władzom USA byłoby od strony prawnej teoretycznie możliwe _ - głosi opinia PG.

PG podkreśla, że w polskim systemie prawnym obowiązuje zakaz ekstradycji obywatela polskiego. Od zasady tej istnieje jednak wyjątek i jest dopuszczalna ekstradycja obywatela polskiego na wniosek innego państwa lub sądowego organu międzynarodowego, jeżeli możliwość taka wynika z ratyfikowanej przez Polskę umowy międzynarodowej lub ustawy wykonującej przepisy organizacji międzynarodowej, której Polska jest członkiem.

Jak wskazała PG, Polska i USA mają podpisaną umowę o ekstradycji. Według niej żadne z umawiających się państw nie jest zobowiązane do wydawania własnych obywateli, jednakże sąd może dokonać wydania takiej osoby, jeśli uzna wydanie jej za _ właściwe i możliwe _. Do wydania własnego obywatela, jak wskazano w analizie, może dojść ponadto tylko wtedy, gdy wniosek dotyczy czynu popełnionego poza terytorium Polski i stanowi przestępstwo według polskiego prawa.

Reżyser cały czas jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za sprawę sprzed 36 lat. Sprawa dotyczy oskarżenia o gwałt na 13-letniej Samancie Gailey. Polański zawarł wówczas ugodę z prokuratorem, w zamian za co wyszedł z więzienia. Reżyser wykorzystał to i wyjechał z USA. Od tego czasu amerykańskie organy ścigania poszukują go listem gończym.

W 2009 roku Roman Polański trafił do aresztu domowego podczas pobytu w Szwajcarii. Ministerstwo Sprawiedliwości po kilku miesiącach odmówiło ekstradycji reżysera do USA.

Czytaj więcej w Money.pl
Ekstradycja Polańskiego? Jest nowy wniosek - _ Według prawa jest tak, że możemy dokonywać ekstradycji, jeżeli przestępstwo jest dalej ścigane w Polsce, a ono już w Polsce nie jest ścigane _ - powiedział wiceszef MSZ.
Roman Polański będzie bezpieczny w Polsce? Polskie biuro Interpolu nie wprowadziło reżysera do bazy osób poszukiwanych w celu zatrzymania w Polsce, ponieważ - zgodnie z polskim prawem - czyn popełniony przez ściganego uległ przedawnieniu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)