Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Roman Polański przesłuchany w krakowskiej prokuraturze

0
Podziel się:

Wydania reżysera domagają się Stany Zjednoczone. Polański stawił się w krakowskiej prokuraturze z dwoma obrońcami.

Roman Polański przesłuchany w krakowskiej prokuraturze
(Everett Collection/EastNews)

W krakowskiej prokuraturze odbyło się przesłuchanie Romana Polańskiego ws. ekstradycji, której domagają się Stany Zjednoczone. Polański stawił z dwoma obrońcami.

Oficjalny komunikat w tej sprawie krakowska prokuratura opublikuje prawdopodobnie w czwartek.

Prokuratura sporządzi następnie wniosek do Sądu Okręgowego w Krakowie, który wypowie się w sprawie dopuszczalności ekstradycji. Jeśli się na nią nie zgodzi, decyzja będzie ostateczna. Jeśli zgodę wyrazi, ostateczne zdanie należeć będzie do ministra sprawiedliwości.

W październiku 2014 r. władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Formalnie jest on poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Polański przyznawał, że doszło do seksu z Gailey, ale odbyło się to za jej przyzwoleniem. Amerykańskie prawo seks z nieletnią uznaje za gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.

Sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Polański zgłosił się tam z obrońcami 30 października, zadeklarował, że stawi się na każde wezwanie prokuratury, i podał swe miejsca pobytu. Prokurator uznał, że w takim przypadku zbędne jest stosowanie aresztu, skoro Polański zadeklarował, że będzie do dyspozycji prokuratury.

Na początku roku wniosek o ekstradycję trafił do Prokuratury Generalnej i został przekazany do prokuratury w Krakowie. Po sprawdzeniu, że spełnia on wymogi formalne, prokurator wyznaczył termin przesłuchania.

Amerykanie dostaną Polańskiego?

Ekstradycja pomiędzy Polską a USA odbywa się na podstawie umowy RP i Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z nią żadna ze stron nie jest zobowiązana do wydania własnego obywatela. Ministerstwo przypomniało, że władze USA wydały już międzynarodowy list gończy w sprawie Romana Polańskiego.

Polskie biuro Interpolu nie wprowadziło jednak reżysera do bazy osób poszukiwanych w celu zatrzymania w Polsce, ponieważ - zgodnie z polskim prawem - czyn popełniony przez ściganego w 1977 r. uległ przedawnieniu.

Sądowe postępowanie ekstradycyjne nie dotyczy ani kwestii winy osoby ściganej, ani samego czynu. Jego przedmiotem jest tylko dopuszczalność prawna ekstradycji danej osoby do danego kraju. Warunkiem dopuszczalności ekstradycji jest m.in. karalność czynu zarzucanego osobie ściganej zarówno w państwie, które żąda jej wydania, jak i w tym, do którego wpływa wniosek o wydanie. Powodem stwierdzenia niedopuszczalności ekstradycji może być zatem np. niekaralność danego czynu w państwie lub jego przedawnienie.

Osoba, której dotyczy wniosek, nie musi być obecna w sądzie - wystarczy pełnomocnik prawny. Przed polskim sądem stanowisko władz USA w sprawie przedstawiać będzie polski prokurator, który w końcowym wystąpieniu złoży wniosek o orzeczenie dopuszczalności albo też niedopuszczalności ekstradycji Polańskiego do USA.

Gdyby polskie sądy prawomocnie nie wydały zgody na ekstradycję, decyzja taka byłaby ostateczna - gdyby zgodę wydały, ostateczna decyzja należałaby do ministra sprawiedliwości.

W zeszłym roku media pisały, że w 2015 r. Polański chce rozpocząć w Polsce prace nad nowym filmem na podstawie książki poświęconej szpiegowskiej aferze Alfreda Dreyfusa. Będąc w Polsce, Polański miał pod tym kątem oglądać studia kilku wytwórni filmowych. Jak podkreślał na zeszłorocznej konferencji prasowej w Krakowie producent filmu, decyzja o tym, czy film powstanie w Polsce, zapadnie, kiedy realizatorzy uzyskają pewność, że Polański nie będzie musiał przerywać prac nad filmem z powodu ryzyka ekstradycji do USA. _ Potrzebujemy potwierdzenia oficjalnego, że status Polańskiego w Polsce jest zupełnie bezpieczny _ - mówił producent.

W 2010 r. Prokuratura Generalna w analizie prawnej uznała, że ewentualne wydanie przez Polskę Polańskiego innemu państwu jest niemożliwe z powodu przedawnienia. Według polskiego prawa karalność czynu zarzucanego w USA Polańskiemu jest już przedawniona (w USA - nie). Ponadto czyn zarzucany Polańskiemu jest w USA kwalifikowany jako zgwałcenie - nie wiadomo, czy w Polsce nie byłby to _ tylko _ zarzut obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia. Jesienią 2014 r. rzecznik PG Mateusz Martyniuk mówił, że _ ta opinia ma znaczenie, ale nie jest wiążąca _. Dodał, że polsko-amerykańska umowa o ekstradycji _ wyklucza przesłankę przedawnienia _.

Polański, który ma polskie i francuskie obywatelstwo, został zatrzymany na lotnisku w Zurychu w 2009 r. na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie i 7-miesięcznym areszcie domowym Polański został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji.

Polański (autor takich filmów jak _ Nóż w wodzie _, _ Dziecko Rosemary _, _ Chinatown _, _ Pianista _, _ Pisarz widmo _) mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner, i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał nagrody Oscara przyznanej mu za reżyserię filmu _ Pianista _ w 2002 roku.

Czytaj więcej w Money.pl
Wniosek Polańskiego odrzucony. Co teraz? Reżyser jest ścigany od 1978 roku.
"Sprawa Polańskiego? Żadna rola prezydenta" _ Prezydent RP nie ma w tej kwestii żadnej roli do odegrania, gdyż prawo do ułaskawień dotyczy tylko prawomocnych wyroków sądów polskich, co nie ma miejsca w przypadku Pana Romana Polańskiego _.
Roman Polański będzie bezpieczny w Polsce? Polskie biuro Interpolu nie wprowadziło reżysera do bazy osób poszukiwanych w celu zatrzymania w Polsce, ponieważ - zgodnie z polskim prawem - czyn popełniony przez ściganego uległ przedawnieniu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)