W Paryżu szef amerykańskiego departamentu stanu John Kerry rozmawiał z prezydentem Francois Hollandem o walce z terroryzmem. Był to też temat rozmowy przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera z prezydentem V Republiki.
Wizyta Kerry'ego to gest ze strony Waszyngtonu po słowach krytyki, że Stany Zjednoczone nie stanęły na wysokości partnerów europejskich, którzy skierowali do Paryża na marsz republikański przeciwko terroryzmowi najwyższe władze państwowe.
John Kerry przepraszał swoich francuskich gospodarzy za ten polityczny nietakt. Szef departamentu stanu złożył kwiaty przed sklepem z koszerną żywnością, gdzie zginęły cztery osoby oraz przed siedzibą tygodnika _ Charlie Hebdo _, gdzie w wyniku masakry dwanaście osób straciło życie, a jedenaście odniosło obrażenia.
Francja ma do Stanów Zjednoczonych pretensję, że mimo iż wywiad amerykański dostarcza jej informacji potrzebnych we francuskich operacjach w Afryce przeciwko islamistom, to jednak ta wymiana mocno kuleje w przypadku innych wydarzeń. Przykładem jest to, że bracia - sprawcy zamachu w _ Charlie Hebdo _ - od dawna figurowali na amerykańskiej liście terrorystów. Francuzi dowiedzieli się o tym po czasie.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Zaostrzenie prawa w Bułarii? Tego chce prasa Do Sofii przybywa brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond, sekretarz stanu USA John Kerry oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. | |
| "Nie uda się zapobiec nowemu zamachowi" - _ Możemy działać - zatrzymywać, stosować represje, usiłować unikać zagrożeń, lecz nie uda nam się im zapobiec _ - mówi unijny koordynator ds. walki z terroryzmem. | |
| Premier Francji: jesteśmy w stanie wojny - _ Na wyjątkowe okoliczności trzeba odpowiedzieć wyjątkowymi środkami _ - mówi Manuel Valls. |