W Neapolu dziś w nocy trwały gwałtowne protesty po śmierci 17-latka zastrzelonego przez karabiniera. Skuter, którym nastolatek jechał z dwoma kolegami, nie zatrzymał się do kontroli. Funkcjonariusze tłumaczą, że strzał oddano przypadkowo.
Cytowani przez włoskie media karabinierzy z ulicznego patrolu mówią, że w nocy w dzielnicy Traiano próbowali zatrzymać do kontroli budzący ich podejrzenia skuter, którym jechały trzy osoby. Jednoślad się nie zatrzymał, a w trakcie policyjnego pościgu prowadzący go chłopak stracił panowanie nad pojazdem i skuter się przewrócił.
Trzech młodych ludzi spadło na ziemię, a następnie zaczęło pieszo uciekać przed karabinierami. Kiedy funkcjonariusze starali się zatrzymać i obezwładnić dwóch z trzech uciekających, z pistoletu karabiniera padł strzał, raniąc jednego z chłopaków. Rannego odwieziono do szpitala, gdzie zmarł.
Okoliczności tragicznego wypadku badają śledczy.
Na wieść o śmierci nastolatka ludzie w jego dzielnicy Neapolu wylegli na ulice. Podpalają i atakują policyjne samochody. Dotychczas zniszczyli dwa radiowozy. W mieście wzmocniono patrole sił bezpieczeństwa. Władze określają sytuację jako poważną.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W nocy spłonęło 19 samochodów Policja prowadzi dochodzenie, a o ogólnej wartości strat będzie można mówić za kilka godzin. | |
Radiowóz jak pałka lub kajdanki? To możliwe Policja od dawna zabiegała, by radiowozy znalazły się na liście środków przymusu bezpośredniego. | |
Dziś powroty z wakacji. Policja apeluje Od początku wakacji, w wypadkach, zginęło już ponad 450 osób. |