Agenci Federalnego Biura Śledczego przeszukali dom byłej kochanki generała Davida Petraeusa, Pauli Broadwell. Sugeruje to, że śledztwo w sprawie romansu szefa CIA, który w piątek podał się do dymisji, zostało wznowione.
FBI przez kilka miesięcy badało sprawę romansu szefa CIA Davida Petraeusa z autorką jego biografii Paula Broadwell. Według wcześniejszych informacji, dochodzenie nie wykazało generał przekazał swojej kochance jakiekolwiek tajemnice państwowe.
Amerykańscy kongresmani zaczęli jednak zgłaszać wątpliwości, czy Broadwell nie weszła w posiadanie tajnych informacji. Jako przykład podawano wystąpienie Pauli Broadwell z 26 października, gdy mówiła, że powodem ataku na amerykański konsulat w Benghazi mogła być próba odbicia więźniów przez libijskich bojowników.
Nie wiadomo, czy wysłanie agentów FBI do domu Broadwell w Karolinie Północnej ma związek z tymi podejrzeniami. Nie jest też jasne, czy i kto wydał decyzję o wznowieniu śledztwa. Rzeczniczka biura FBI w Charlotte w Karolinie Północnej potwierdziła jedynie, że przeszukanie miało miejsce. Według lokalnych mediów dom, w którym mieszkała Broadwell z mężem i dwójką dzieci, wyglądał na opuszczony. Agenci FBI wynosili do samochodów kartony z nieujawnioną zawartością.
Kolejne pikantne szczegóły
W Stanach Zjednoczonych wychodzą na jaw kolejne szczegóły skandalu seksualnego z udziałem generała Davida Petraeusa. Według dziennika _ Washington Post _, szef CIA zdecydował się na dymisję dopiero wtedy, gdy zorientował się, że o jego romansie będzie wiedzieć opinia publiczna.Niekorzystny dla generała Petraeusa bieg wydarzeń wywołała zazdrość jego kochanki, Pauli Broadwell. Wiosną tego roku wysłała serię e-maili z groźbami do innej kobiety, która w jej przekonaniu próbowała flirtować z szefem CIA. Kobieta ta powiedziała o e-mailach znajomemu z FBI, który ustalił, że autorką gróźb była Broadwell. Śledczy następnie natrafili na seksualną korespondencję między Petraeusem a Broadwell.
Według dziennika _ Washington Post _, jednym z powodów, dla których FBI zaczęło dogłębniej badać sprawę, był sposób porozumiewania się kochanków. Otóż logowali się do tej samej skrzynki e-mailowej i zostawiali sobie wiadomości w formie roboczej. Ponieważ nigdy nie były one wysyłane, miały być trudniejsze do przechwycenia. Taką metodę komunikacji często wybierają terroryści.
Już po wykryciu romansu, FBI badała czy doszło do złamania tajemnicy państwowej. Dowodów na to jednak nie znaleziono. Generał Petraeus był więc przekonany, że sprawa zostanie zamknięta, ale niespodziewanie alarm podniósł oficer FBI niższego szczebla, który myślał, że afera została wyciszona. Dopiero wtedy FBI powiadomiło prezydenta Baracka Obamę i jego doradców, co doprowadziło do dymisji szefa CIA.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
FBI na cenzurowanym. Przez seksskandal FBI znalazło się w USA w ogniu krytyki za to, że przez wiele miesięcy prowadziło śledztwo w sprawie pozamałżeńskiego romansu dyrektora CIA, emerytowanego generała Davida Petraeusa i - jak informują anonimowe źródła - nie powiadomiło o tym Białego Domu. | |
Szef CIA przez romans podał się do dymisji Petraeus poinformował, że poprzedniego dnia złożył dymisję na ręce prezydenta Baracka Obamy i została ona przyjęta. |