W ciągu pierwszych niespełna dwóch lat prezydentury Enrique Pena Nieto, w Meksyku zaginęło ponad 8 tysięcy osób. Grupą najbardziej zagrożoną są młodzi mężczyźni. Porwania dla okupu to jedno z najczęstszych przestępstw, popełnianych w Meksyku.
W ciągu pierwszych 21 miesięcy pełnienia urzędu przez Enrique Pena Nieto zaginęło w Meksyku blisko 8,5 tys. osób. Najczęściej giną mężczyźni w wieku od 14 do 30 lat. Kolejną zagrożoną grupą są kobiety i młodzież.
Amnesty International podkreśla, że liczby wskazują na porażkę meksykańskiego rządu w walce z porwaniami. Według organizacji „Stop Porwaniom” co miesiąc w Meksyku jest porywanych 235 osób. Zdaniem organizacji, w porównaniu z rokiem poprzednim liczba porwań wzrosła w ciągu ostatnich trzech kwartałów o blisko 40 procent. Obrońcy praw człowieka problem zaginięć łączą z prowadzoną przez meksykański rząd wojną przeciwko kartelom narkotykowym.
Mimo, że Enrique Pena Nieto w czasie obejmowania urzędu w grudniu 2012 roku zapowiadał złagodzenie polityki antynarkotykowej oraz przeciwdziałanie eskalacji przemocy, to jak pokazują rządowe statystyki, liczba porwań wzrasta. W ciągu sześciu lat rządów poprzedniego prezydenta Meksyku Felipe Calderona, który do walki z przestępczością zaangażował wojsko, zaginęło ponad 22 tys. osób.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| W Meksyku niespokojnie. Zginął szef gangu Domniemany szef meksykańskiego kartelu narkotykowego, oskarżanego o zniknięcie 43 studentów, zginął podczas wtorkowej operacji policyjnej. | |
| Protesty w Meksyku. Spłonęła siedziba władz Ponad tydzień temu na przedmieściach Iguali odkryto masowe groby, a w nich 28 zwęglonych szczątków ludzkich. Protestujący chcą wyjaśnienia tej sprawy. |