Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier się broni. To był unijny przymus

0
Podziel się:

Senat nie zgłosił poprawek do ustawy o nasiennictwie, trafi ona teraz do podpisu prezydenta.

Premier się broni. To był unijny przymus
(Reporter Poland)

W sprawie GMO podjęliśmy decyzję, która jest wymuszona przepisami unijnymi - powiedział premier Donald Tusk. Zadeklarował, że sam nie jest entuzjastą GMO. Wyraził jednocześnie nadzieję, że prezydent Bronisław Komorowski podpisze ustawę o nasiennictwie.

_ - Myślę, że można by tę decyzję podjąć dużo wcześniej, ale wszyscy - pan prezydent, rząd - mamy ambiwalentne przekonanie. Z jednej strony chcemy, aby Polska - ze względu na grożące kary - implementowała przepisy europejskie, dotyczy to także tej kwestii. Z drugiej strony nie ma wśród nas nikogo, kto byłby entuzjastą GMO. Dlatego rząd przygotowywał na poziomie rozporządzeń przede wszystkim takie przepisy, które wykluczą w Polsce możliwość uprawiania GMO _ - powiedział premier.

Tusk podkreślił jednocześnie, że obecnie większość pożywienia jest mniej lub bardziej modyfikowana genetycznie. - _ Przygniatająca większość produkcji kukurydzy czy soi, a więc podstawy paszowej dla zwierząt na całym świecie to także modyfikacje genetyczne _ - zaznaczył.

_ - Nie oszukujmy się. Ta przyjęta i - mam nadzieję - podpisana przez prezydenta ustawa nie zmienia faktu, że dzisiaj cały świat, w tym także Polska, w dużej części jest oparty na żywności, która ma coś wspólnego z modyfikacją genetyczną _ - dodał szef rządu.

Zadeklarował, że rozumie i podziela wrażliwość - szczególnie ludzi młodych - wobec tematyki żywności modyfikowanej genetycznie. - _ Będziemy niezwykle ostrożnie i restrykcyjnie stosowali przepisy europejskie, tak, aby w przypadku jakichkolwiek zagrożeń chronić naszych obywateli przed nadmierną ingerencją tej metody w naszych żywność. Tu też liczę na współpracę z panem prezydentem _ - zapewnił szef rządu.

W piątek po południu Senat nie zgłosił poprawek do ustawy o nasiennictwie, trafi ona teraz do podpisu prezydenta.

Przeciwnikom regulacji nie podoba się, że w trakcie prac sejmowych do prezydenckiego projektu wprowadzono przepisy umożliwiające obrót nasionami wpisanymi do europejskiego rejestru, w tym GMO. Wprowadzenie tych zapisów uzasadniono groźbą unijnych kar dla Polski za brak takiego unormowania.

Prezydent Bronisław Komorowski w liście do premiera w sprawie ustawy o nasiennictwie zaapelował o kompleksowe uregulowanie przez rząd kwestii GMO w jednej dużej ustawie. Komorowski zwrócił się w liście z prośbą do szefa rządu o przedstawienie informacji w sprawie planu rządowych prac nad taką całościową ustawą o GMO.

Premier poinformował, że nie przeczytał jeszcze tego listu, natomiast jeszcze w czwartek prezydent przez swoich współpracowników uprzedził, że będzie się zwracał z takim apelem.

Tusk podkreślił też, że prezydent ma wgląd we wszystkie prace rządu. - _ Na szczęście żyjemy w czasach, gdzie niczego nie trzeba specjalnie raportować, ponieważ proces legislacyjny, plany, wszystko jest dostępne w internecie - i dla pana prezydenta, i dla wszystkich obywateli. Nie ma żadnych tajemnic w tej kwestii _ - dodał premier.

Dopytywany, czy powstanie kompleksowe uregulowanie dotyczące GMO, Tusk odparł: _ - Rząd przygotował rozporządzenia dotyczące tej ustawy m.in. rozporządzenia, które dotyczą nasiennictwa, hodowli. Dzięki tym rozporządzeniom Polska będzie krajem raczej - na tle Europy - bardziej niż mniej chronionym przed GMO _.

Zaproponowany przez prezydenta projekt ustawy o nasiennictwie został zmieniony podczas prac sejmowych - wykreślono przepisy zakazujące rejestracji i obrotu GMO, natomiast wprowadzone zostały rządowe propozycje dotyczące m.in. upoważnienia dla Rady Ministrów do wydania rozporządzeń zakazujących w Polsce uprawy roślin GMO kukurydzy MON 810 oraz ziemniaków amflora.

Ustawa o nasiennictwie zawiera dwie regulacje dotyczące roślin genetycznie modyfikowanych. Dopuszcza rejestrację nasion GMO, a także legalizuje obrót nimi na terenie Polski. Pozostałe przepisy dotyczą wytwarzania i wprowadzania do obrotu materiału siewnego, w tym także odmian regionalnych i amatorskich. Ustanawia ona zasady dotyczące zgłaszania i rejestracji odmian uprawnych przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych, a także przepisy dotyczące wytwarzania i oceny materiału siewnego roślin rolniczych, warzywnych, szkółkarskich, a także materiału rozmnożeniowego roślin warzywnych i ozdobnych.

Czytaj więcej w Money.pl
Kontrowersyjna ustawa. Co dalej z GMO? Posłowie wykreślili z niej przepisy zakazujące uprawy roślin genetycznie zmodyfikowanych. Zakaz ma znaleźć się w rozporządzeniu.
W ten sposób przyspieszą prawo o GMO Według rządu, taki zabieg miałby przyspieszyć przyjęcie przepisów o GMO bez konieczności wprowadzenia do parlamentu kolejnej nowelizacji, która mogłaby być długo procedowana.
Komorowski nie chce GMO, ale rząd boi się kar Zakaz rejestracji roślin genetycznie zmodyfikowanych naraziłby Polskę na kary ze strony UE.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)