Pracodawca może ponieść karę nawet w wysokości 20 mln złotych za przestępstwo popełnione przez pracownika jeśli działał w imieniu pracodawcy. Takie propozycje zawiera prezydencki projekt zmian w prawie pracy.
Koalicja popiera proponowane przez prezydenta zmiany , a opozycja twierdzi, że rozwiązania te są zbyt surowe.
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy o odpowiedzialności za czyny przeciwko prawom osób, wykonujących pracę zarobkową. Dotyczy on odpowiedzialności pracodawcy za łamanie praw pracowniczych.
_ Zakłada między innymi, że w przypadku popełnienia przestępstwa przez osoby działające w imieniu pracodawcy, kara nałożona na pracodawcę może wynosić do 20 milionów złotych. W przypadku popełnienia przez te osoby wykroczenia, kara dla pracodawcy ma wynosić do 100 tysięcy złotych. _
Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Robert Draba przekonywał, że podjęcie działań zmierzających do zwiększenia praw pracowniczych jest konieczne i oczekiwane przez społeczeństwo. Dodał, że obecne rozwiązania są nieskuteczne.
" W dużych firmach handlowych lub produkcyjnych BHP jest naganne. Wymierzane mandaty nie są skuteczne, ponieważ nie dotyczą pracodawców będących osobami prawnymi, lecz jedynie działających w ich imieniu" - podkreślał Robert Drab.
Stanisław Szwed z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że ustawa nie jest wymierzona w uczciwych pracodawców.
Z kolei Adam Szejnfeld z Plaformy Obywatelskiej stwierdził, że z problemami pracowników należy walczyć obecnie dostępnymi środkami. Według niego prezydencki projekt ustawy psuje klimat przedsiębiorczości w Polsce. "Ta ustawa powinna nazywać się - o drakońskich karach dla pracodawców, o karaniu tych którzy dają pracę innym. Autorzy tego projektu powinni się go wstydzić" - mówił poseł PO.
Również SLD uważa, że ustawa o odpowiedzialności za czyny przeciwko prawom osób, wykonujących pracę zarobkową budzi wiele kontrowersji. "Za te kary pośrednio płacić będą wszyscy zatrudnieni. Być może jest ona niezgodna z konstytucją, bo zakłada winę osób nawet wtedy gdy jej nie ma"" - argumentował poseł.ZOBACZ TAKŻE:
Nie róbmy z przedsiębiorców przestępców
Poseł Janusz Krasoń podkreślił, że Sojusz stoi po stronie praw pracowników, jednak nie akceptuje projektu.
Prezydencki projekt ustawy trafi teraz do sejmowych komisji pracy oraz komisji sprawiedliwości i praw człowieka.