Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polski e-sportowiec szantażowany

0
Podziel się:

Marcin Kori Wolski był szantażowany przez menedżerów swojej drużyny, kiedy ogłosił, że chce ją opuścić.

Polski e-sportowiec szantażowany
(AP/Fotolink/East News)

Znany polski e-sportowiec Marcin _ Kori _ Wolski był szantażowany przez menedżerów swojej drużyny, kiedy ogłosił, że chce ją opuścić. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy jedną z rozmów nagrał i upublicznił w sieci. Odpowiedzialny za pogróżki ogłosił już, że odejdzie z pracy.

Sporty elektroniczne, zwane też e-sportami, stale zyskują na popularności. Każdego miesiąca dziesiątki milionów graczy na całym świecie grają w _ League of Legends _ produkcji Riot Games, a pule nagród w największych turniejach sięgają kilku milionów dolarów.

Działają również liczne profesjonalne drużyny e-sportowe, które prowadzą szkolenia i wypłacają wynagrodzenia zakontraktowanym zawodnikom mieszkającym w specjalnych domach. Jedną z takich drużyn jest europejski zespół MeetYourMakers, do którego należy polski zawodnik Marcin Wolski.

Wolski w świecie e-sportu występuje pod pseudonimem _ Kori _, wcześniej grał też jako _ Selfie _. Karierę e-sportową rozpoczął jeszcze w kwietniu 2013 r. Rok później dołączył do nieistniejącego już europejskiego zespołu Supa Hot Crew. Wolskiego uznawano za jednego z najlepszych zawodników w drużynie. Po jej rozwiązaniu wraz z kilkoma innymi graczami i częścią obsługi przeszedł do zespołu MeetYourMakers, z którym gra od 1 stycznia tego roku.

Po trzech tygodniach w MYM, w przeddzień otwarcia nowego sezonu rozgrywek turniejowych, Wolski niespodziewanie opuścił zespół. Branżowy serwis DailyDot podał wówczas, powołując się na źródła bliskie MYM, że za decyzją polskiego zawodnika stały różnice pomiędzy nim a zarządem drużyny. Jej przedstawiciele odmawiali wówczas komentowania sprawy. Jak się okazało, Wolski próbował przyłączyć się do północnoamerykańskiego Team Roar, w którym nie rywalizowałby z dotychczasowymi współgraczami.

Równie zaskakujący był nagły powrót Wolskiego do MYM na początku lutego. Drużyna opublikowała wówczas oświadczenie, w którym Wolski przepraszał za swoją decyzję, którą tłumaczył _ nadmierną wrażliwością _ i _ rozbiciem emocjonalnym _. Twierdził też, że _ widzi zmiany na lepsze _, rozwiewając w ten sposób domysły DailyDot. MYM ogłosiła nałożenie na zawodnika kar pieniężnych za dwutygodniowe naruszenie kontraktu i wydawało się, że sprawa została rozwiązana. Teraz jednak wyszły na jaw nowe szczegóły.

Jak donoszą Esports Heaven oraz DailyDot, powrót i oświadczenie Wolskiego nie były wcale dobrowolne. Miały za nimi stać naciski wywierane przez menedżerów drużyny. Jako bezpośrednią przyczynę opuszczenia MYM przez Wolskiego wskazywane są kilkumiesięczne zaległości w wynagrodzeniach dla zawodnika jeszcze z okresu jego gry w SHC, o których uregulowanie MYM nie zadbało pomimo przejęcia graczy i obsługi, w tym bezpośrednio odpowiedzialnego za finanse SHC - Saschy Ackermanna, CEO AK3 GmbH. Źle znosząc mieszkanie w domu drużyny i obawiając się podobnych trudności ze strony MYM, Wolski podjął próbę opuszczenia zespołu. Polaka zmuszono jednak do powrotu, grożąc mu wysokimi karami pieniężnymi oraz rocznym zakazem gry zawodowej egzekwowanym w porozumieniu z Riot Games, producentem gry i organizatorem mistrzostw League of Legends Championship Series.

Marcin Wolski swoją decyzję o opuszczeniu MYM przekazał telefonicznie menedżerowi drużyny, Sebastianowi _ Falliemu _ Rotterdamowi. W odpowiedzi spotkał się z groźbami - w jednym z fragmentów nagranej przez Wolskiego rozmowy słychać m.in., jak Rotterdam obiecuje doprowadzić do tego, by matka zawodnika (która podpisała kontrakt w imieniu nieletniego jeszcze wówczas syna) straciła swój dom. Nagranie zostało udostępnione w sieci i nikt nie zaprzeczył jego autentyczności. Można się również zapoznać z mejlem zawodnika do Nicka Allena z Riot Games oraz zapisami rozmów Wolskiego z CEO MYM Khaledem Naimem, w których omawiane były szczegóły oświadczeń, które ma podpisać Polak.

Dotychczas nie ukazało się żadne oficjalne oświadczenie MYM, ale w konfrontacji z dziennikarzami obu serwisów menedżerowie udzielili kilku komentarzy. Naim początkowo wyśmiał sugestię, że zastraszał Wolskiego i powoływał się na opublikowane wcześniej oświadczenie, jednak po zapoznaniu się z nagraniem obiecał wyciągnąć konsekwencje wobec swojego pracownika. Rotterdam przeprosił z kolei za swoje zachowanie i oświadczył, że opuści MYM.

Marcin _ Kori _ Wolski wyraził żal, że wcześniej nie skontaktował się z Riot Games. Tymczasem pozostaje formalnie członkiem MeetYourMakers, nie wiadomo jednak, czy po ostatnich wydarzeniach nie opuści drużyny ani czy w wyniku skandalu nie utraci ona sponsorów. Po pierwszych tygodniach rozgrywek MYM znajduje się na ostatnim miejscu w europejskim rankingu League of Legends Championship Series.

Czytaj więcej w Money.pl
Sony pozbyło się znanego producenta gier Sprzedaż SOE może być odczytywana jako kolejny etap strategii wycofywania się Sony z rynku produktów na komputery osobiste i skupiania uwagi na konsolach i urządzeniach mobilnych.
57 firm z Polski na światowych targach W ubiegłym roku targi odwiedziło ponad 75 tys. osób, z czego 56 proc. przyjechało do Niemiec z zagranicy.
Sukces polskich twórców gier niezależnych Produkcje znalazły się w finałach XVII edycji prestiżowego wydarzenia Independent Games Festival.
Kultowe gry i zabawki sprzed lat. Pamiętasz? W latach 90. bawiły się nimi wszystkie dzieci. Zobacz odlotowe gry i zabawki, które pamiętamy z młodzieńczych lat, a teraz trafiły do lamusa.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)