Politycy o obietnicach premiera. "Hańba i lista wstydu"

**Opozycja nie wierzy w realność spełnienia nowych obietnic premiera. Koalicja zapewnia, że na wszystko znajdą się pieniądze. W radiowej Trójce politycy komentowali wczorajsze wystąpienie Donalda Tuska.

Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości nisko ocenia wiarygodność szefa rządu. Jako przykład tej niskiej wiarygodności podaje sprawę stoczni szczecińskiej._ - Przyjechał do Szczecina i powiedział tak: "Najeździłem się, zjeździłem pół świata, napracowałem, ale jest inwestor. Stocznia w Szczecinie będzie uratowana." mamy rok 2014, pięć lat upłynęło, idą kolejne wybory do Europarlamentu, pan premier obiecuje znowu. Więc nie jestem dotknięty łaska wiary w obietnice Donalda Tuska - _ mówi Joachim Brudziński.

Jarosław Kalinowski z koalicyjnego PSL popiera pomysły premiera, ale chciałby, by pieniądze podatników były lepiej adresowane. Tu wskazuje na zapowiedź darmowych podręczników, które według niego powinny trafiać tylko do biedniejszych. Kalinowski podkreśla, że część zapowiedzi może być realizowana, ale potrzebna jest zgoda z opozycją.

- _ Nawet jak spadnie nam bezrobocie do 10 proc., to wśród młodych będzie wynosiło 20 proc. Czyli potrzebne są inne działania, wykraczające poza koalicję, bo to musi być umowa między rządem, a opozycją - _ zaznacza Jarosław Kalinowski.

Andrzej Rozenek Twojego Ruchu pyta się, co stało na przeszkodzie, by wprowadzić swoje pomysły wcześniej. _ - Ten rząd sobie rządzi radośnie sześć i pół roku, po czym przedstawia kilkanaście pomysłów. Niektóre z nich są wartościowe, inne mniej, ale są to dosyć banalne pomysły. Tak naprawdę te kilkanaście pomysłów, to jest lista hańby, to jest lista wstydu tego rządu, zaniechań, tego, czego ten rząd przez te sześć i pół roku nie zrobił - _ twierdzi Andrzej Rozenek.

Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej zaznacza, że rządowe plany i działania są ograniczone możliwościami budżetu.- _ Jeżeli to by było na sali sejmowej i te wszystkie wasze oczekiwania byśmy rozpisali i zadali pytanie: "A skąd wziąć na to środki?", to odpowiedź byłaby taka, że jeden drugiemu by zabierał. Więc przyjmijcie do wiadomości również to, że budżet nie może być rozdęty do niewiadomych rozmiarów, bo i tak mamy problem z deficytem - _ zaznacza Andrzej Halicki.

Wojciech Olejniczak zarzuca premierowi, że mocno spóźnił się ze swoimi propozycjami. Jego pomysły nazywa niewiarygodnymi i dodaje, że byłby zadowolony, gdyby zamiast obietnic Donald Tusk pokazał gotowe ustawy.

- _ To musi smucić, bo zauważył po sześciu i pół latach rządzenia, że ludzie umierają na raka, ze są limity, że drogie są podręczniki, że funkcjonują w Polsce umowy śmieciowe. Premier zapowiada rzeczy, o których każdy Polak wie, że są do zmiany _- podkreśla Wojciech Olejniczak.

Andrzej Dera z Solidarnej Polski twierdzi, że obietnice premiera to tylko początek kampanii wyborczej. - _ To zawsze znak, ze zaczyna się kampania i są wybory _- mówi. Z kolei Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta chwali konferencję premiera. _ - Nie było wielkich zapowiedzi, jakiś komedii, że wylądują na księżycu, ale wydaje mi się, że to właśnie jest zaleta. Ze jest wiele konkretnych rzeczy, tych codziennych bolączek. Premier podał również terminy zmian, to jest bardzo ważne - _ twierdzi Henryk Wujec.

Wśród wczorajszych obietnic premiera na nowy rok znalazło się wprowadzenie finansowanego z podatków podręcznika dla uczniów pierwszych klas szkół podstawowych, skrócenie kolejek do lekarzy, poprawa sytuacji w leczeniu onkologicznym czy walka z bezrobociem.